Frędzel Wędrowniczek. Zapraszamy do drugiej części wątku :)

» Pon lip 21, 2008 20:01

Beata pisze:kto to jest Wypozyczajacy???

Mój kolega któremu upchnęłam to śmierdzace kukułcze jajo :mrgreen:

Jest młodym obiecującym kuśnierzem, a jego rodzina prowadzi bar orientalny

» Pon lip 21, 2008 20:01

Początki informacji są w wątku redaf
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78485
tak mniej więcej na drugiej stronie.

A o szczegóły trzeba pytać redaf, to ona się kota pozbyła przez wypożyczenie

» Pon lip 21, 2008 20:02

No i widzicie, redaf sama napisała

Usiłujemy znaleźć dla Vrendzla jakieś zastosowanie - może na skórki się nada :twisted:

» Pon lip 21, 2008 20:03

A dalej to już niech panowie sami piszą...

CHŁOPAKI, PRZEJMUJECIE TEN WĄTEK! :mrgreen:

» Pon lip 21, 2008 20:12

Nawet mogą sobie swój własny założyć, żeby sami mogli tematy zmieniać

» Pon lip 21, 2008 20:19

Ale tak letko to Vrendzlu tam nie będzie.
Dyscyplina wojskowa jest wprowadzona.
Kotu nie wolno jeść gazet i łazić po dokumentach na stole.
Kiedy nie jest sam w domu.

» Pon lip 21, 2008 20:30

redaf pisze:Ale tak letko to Vrendzlu tam nie będzie.
Dyscyplina wojskowa jest wprowadzona.
Kotu nie wolno jeść gazet i łazić po dokumentach na stole.
Kiedy nie jest sam w domu.

założę się, ze Vrendzel szybciutko sobie Wypozyczajacego wychowa

» Pon lip 21, 2008 20:52

progect pisze:założę się, ze Vrendzel szybciutko sobie Wypozyczajacego wychowa

Na razie to Vrendzel w pełni szczęścia się przed nim czołga i go ubóstwia.
Nie ma szans na razie na zdjęcie, bo co Wypożyczający wyciągnie w jego kierunku rekę z aparatem kot leci i wali w nią z barana.

» Pon lip 21, 2008 20:54

Tu tez frendzel

» Pon lip 21, 2008 20:55

moś pisze:Tu tez frendzel

Tu też Moś

» Pon lip 21, 2008 21:02 Frędzel, zwany Ferdynandem

Witam. Jestem Wypożyczającym. Pod takim właśnie nickiem znajdziecie nas teraz - leniwie mruczącego kota o poszarpanych uszach i nie mniej leniwie mruczącego Rankina. Redaf - skórka za cieńka, ale do baru - mru, mru, kto wie. Na razie ataków szału nie odnotowano. Chyba, że objawiają się nieustającym łaszeniem. Oszołomieni popularnością idziemy coś zjeść, chwilowo nie siebie. Zdjęcia w swoim czasie. Pozdrawiamy z oddali, gdzie internet jednak hula. Aż miło:)

» Pon lip 21, 2008 21:05 Re: Frędzel, zwany Ferdynandem

Rankin79 pisze:Witam. Jestem Wypożyczającym. Pod takim właśnie nickiem znajdziecie nas teraz - leniwie mruczącego kota o poszarpanych uszach i nie mniej leniwie mruczącego Rankina. Redaf - skórka za cieńka, ale do baru - mru, mru, kto wie. Na razie ataków szału nie odnotowano. Chyba, że objawiają się nieustającym łaszeniem. Oszołomieni popularnością idziemy coś zjeść, chwilowo nie siebie. Zdjęcia w swoim czasie. Pozdrawiamy z oddali, gdzie internet jednak hula. Aż miło:)

Brawo, panowie!
Dzielnie walczycie!