Emil [*11.02.2019]i Luna [*03.2014]- Orzeszki w Milanówku :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 01, 2008 13:22

Bardzo sie cieszę, że maluszki dotarły szczęśliwie i jednocześnie mi okropnie smutno, że ich już nie ma w Zalesiu. W salonie spokój i cisza, nikt nie szaleje, nie skacze i nie rozrzuca papierów. :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw maja 01, 2008 14:30

Fajnie że Maluchy już u siebie i oczywiście czekamy z niecierpliwością na zdjęcia :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 01, 2008 15:24

A ja tradycyjnie juz postuluję o przeniesienie wątku na KOTY :lol:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 01, 2008 16:19 Nareszcie w nowym domku...

Obrazek
Emil vel Wampirek

Obrazek
Emil i jego domek ( w środku spędził pierwszą noc w Milanówku )

Obrazek
Luna vel Jaszczurka ( upodobała sobie bardzo moją kołdrę )

Obrazek
Luna podczas zabawy

Obrazek
Papućkamy sobie :)

Obrazek
Śpiochy - odsłona pierwsza

Obrazek
Śpiochy - odsłona druga

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Czw maja 01, 2008 16:59

Aż się chce patrzeć na te szczęśliwe cudności :lol:

migotka33

 
Posty: 496
Od: Pt lut 23, 2007 19:54

Post » Czw maja 01, 2008 18:16

Prawdziwe lwy salonowe :!:
Cudne, jak sie cieszę,że udało im się wyrwać z tych strasznych Orzechowców :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 01, 2008 18:52

slicznosci malutkie, tylko je calowac i tulic :D

Piekne!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 03, 2008 8:54

słodkie buziaki dla słodziaków :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 03, 2008 12:19

Jak śpią, to są bardzo grzeczne. :D Mogę zaświadczyć. Gorzej jak się obudzą. :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Sob maja 03, 2008 14:49 :(

Obawiam się, że u Luny zaczynają odzywać się jakieś komplikacje, albo w najlepszym wypadku chwilowe efekty uboczne sterylizacji. Sami oceńcie czy mam powody do zmartwień...

Jest pomiędzy nimi duży kontrast i to w odwrotną stronę, bo przy pierwszym kontakcie z nimi nie dało się nie zauważyć, że to Luna jest rozrabiaką, a Emil bardziej stonowanym kotem.

Stan aktualny: Emil jest żywy, radosny, skoczny. Wszędzie go pełno, nie umknie mu żadna szpara, dziura czy kąt do którego koniecznie musi zajrzeć. Je normalnie, robi ładne, zdrowe kupki i ogólnie wygląda na okaz zdrowia. Bawi się, jest rozbrykany.

Luna natomiast jest bardzo niemrawa. Większość czasu śpi zwinięta w kłębek. Jest bardzo łasa na pieszczoty (ma taki wdzięczny pyszczek) ale ogólnie sprawia wrażenie anemicznej, chorej. Kupcia na rzadko, od czasu do czasu wymiotuje (głównie śliną), je niewiele albo wcale. Nie w głowie jej skakanie, bieganie itd. Bardzo ostrożnie się z nią obchodzę gdy chcę ją przenieść z jednego miejsca na drugie. Gulka na brzuszku się pokazała ale nie wygląda źle (jest niewielka i nie ma innego koloru niż reszta wygolonego brzuszka). Myślę, że zewnętrznie wszystko ładnie się goi. Natomiast inne, wymienione przeze mnie objawy są mocno niepokojące.

Piszcie proszę czy to normalne po zabiegu sterylizacji, czy też jak najszybciej pokazać się z nią u weta? Czekam. Bardzo proszę o konkretne porady / podzielenie się własnym doświadczeniem.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Sob maja 03, 2008 15:21

Może jeszcze napiszę co do jedzenia dawaliśmy:

SIMBA (kawałki z kurczakiem): "Pokarm podstawowy dla kotów - smaczne kawałki w zalewie. Dzienne zapotrzebowanie dla średniej wielkości kota: 400g. Podawać w temperaturze pokojowej"

- nie zyskało dużego zainteresowania (tzn. SIMBA) więc spróbowałam
KITEKAT (z kurczakiem w sosie): "Karma pełnoporcjowa dla dorosłych kotów (WIEM, NASZE NIE SĄ DOROSŁE ALE PODAŁAM NIEWIELKĄ PORCJĘ NA SPRÓBOWANIE - przypadło do gustu Emilowi). Typowy dorosły kot (4kg) potrzebuje połowę z 800g puszki dziennie, w przynajmniej dwóch posiłkach. Podawaj w temperaturze pokojowej"

Z suchego - Whiskas Junior (jadły chętnie pierwszego dnia a teraz od czasu do czasu coś skubną - głównie Emil, bo Luna prawie wcale nie je)

Mleko: "Prawdziwe", 3,2% (podawane ciepłe) - dziś Luna nie chciała wcale ale przez ostatnie dwa dni oba kociaki piły chętnie.

Był też twarożek (bo Modjeska wspominała, że Emil lubi). Chyba jest jednak wybredny bo ledwo skosztował, a Luna tylko powąchała.

Cały czas mają dostęp do świeżej wody.

Zajrzę ok. 18:00 - 19:00. Pomóżcie, proszę.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Sob maja 03, 2008 17:33

Wydaje mi się, że nie ma powodu do obaw. Sterylizacja kotki jest dużo poważniejszym zabiegiem niż ciachnięcie kocurka i koteczka ma pełne prawo znacznie dłużej dochodzić do siebie, i być jeszcze niemrawa.
Wprawdzie rzadka kupka nie jest raczej skutkiem zabiegu, może bardziej stresu, albo mleka - nie wiem, czy rodzeństwo je toleruje, chociaż na pewno wcześniej je dostawały.Skoro ma rozwolnienie, to warto podać Lakcid.
A w ogóle proponowałabym zmianę karmy! Spróbuj z Puriną Proplan, Sanabell - Boscha, Royalem, Orijen też chwalą na forum.
Gotowany kurczak, przemrożona wołowiną, gotowana ryba morska, żołądki, wątróbka raz w tygodniu.
Pozdrawiam :)
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Sob maja 03, 2008 17:34

No cóż, zdaje się, że wszyscy na majówce... W takim razie do przeczytania później. Pozdrawiam.

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Sob maja 03, 2008 17:40

Dzięki Wania za odzew :) Jakoś zbiegły się nasze wpisy na forum.

Nie chcę panikować. Zdaję sobie sprawę, że zabieg Luny był dużo bardziej skomplikowany, a tym samym dłużej będzie go "odchorowywać". Po prostu zwyczajnie się martwię, a że wolę dmuchać na zimne - od razu alarmuję tutaj, czyli do osób z większym doświadczeniem od mojego. Uczę się i oby tylko to moje uczenie nie było ze stratą dla maluchów. Poobserwuję Lunę i dam znać. Być może dojdzie do siebie w ciągu najbliższych dni.

Jak tylko sklepy normalnie pootwierają, zrobię wyprawę do jakiegoś zoologicznego i kupię kilka karm po trochu na próbę.

Modjeska, z tego miejsca proszę o dokładną rozpiskę co jadły do tej pory. Może rzeczywiście zmiany nie są wskazane...

Milan

 
Posty: 196
Od: Czw kwi 03, 2008 10:51
Lokalizacja: W-wa/Milanówek

Post » Sob maja 03, 2008 17:45

Cieszę się, że maluchy trafiły do Domku, który obserwuje, analizuje i przejmuje się :D Ale mam nadzieje, że Luna szybko dojdzie do formy i jeszcze da Wam popalić z szalonym braciszkiem do spółki :ok:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, PanPawel i 35 gości