Zuzia z Korabiewic. Nasz Promyczek zgasł

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 06, 2008 10:48

o kurcze, to do ktorej on w pracy siedzi...normalnie chlopinie wspolczuje.
Trzymam kciuki za Zuzie, a ze wet jest dobry to wierze ze jej pomoze!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 06, 2008 21:10

mocne kciuki za maleńką!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2008 21:10

mocne kciuki za maleńką!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 07, 2008 8:37

Wreszcie nadrobiłam zaległości w czytaniu wątku Zuzinki. Ależ ona jest kochana :) Już jej chyba nie oddacie.
Trzymam kciuki za jej zdrówko. Mam nadzieję, że z czasem uszka się wyleczą. Mojej Ziutce leczyłam uszy bardzo długo, miała nawroty świerzba przez jakieś 2-3 miesiące. Chyba, że to nie świerzb...

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Czw lut 07, 2008 9:49

Dzięki Moniko za kciuki!

Etka pisze:o kurcze, to do ktorej on w pracy siedzi...normalnie chlopinie wspolczuje.
Trzymam kciuki za Zuzie, a ze wet jest dobry to wierze ze jej pomoze!


Wiem dobrze do której siedzi, bo po pracy od razu do nas przyjeżdza bo mieszka na przeciwko :)
Wczoraj to przyszedł po 22!


Mimisia pisze:Wreszcie nadrobiłam zaległości w czytaniu wątku Zuzinki. Ależ ona jest kochana :) Już jej chyba nie oddacie.
Trzymam kciuki za jej zdrówko. Mam nadzieję, że z czasem uszka się wyleczą. Mojej Ziutce leczyłam uszy bardzo długo, miała nawroty świerzba przez jakieś 2-3 miesiące. Chyba, że to nie świerzb...


Oj tak! Zuzia jest kochana! Codziennie jak sobie podje to jest obowiązkowa porcja głasków i mizianek! Tak samo rano i wieczorem, przed snem. Miziamy sie kilkanscie minut, czasem dłużej jak oglądam TV i wtedy Zuzinka zasypia na mnie :D A jak juz ide spac to Zuzia przenosi sie na poduszke nad moja głowe i tam mi cichutko mruczy :D

Wczoraj jak na złość wet grezbał w uszakach i grzebał ale nic nie wygrzebał :?
Stwierdził, że musiała sie po prostu podrapać, a ja to czyszcząc uszko naruszyłam i stad krew. Pokazywał mi strupki, faktycznie były...ale ja byłam pewna, że wydubałam to ze srodka...sama już nie wiem...

Zuzia nie ma świerzbowca. Miałą badania juz jakiś czas temu u innego weta...okazało sie, że swierzb był, ale został juz zatłuczony, a teraz to w sumie nie wiadomo co to...nadal mam stosowac oridermyl.

Skoro wet nic z leków jej nie zaaplikował to zaczynamy cud szczepionki od cioci Poddasze!
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 08, 2008 8:42

Zuzia od kilku dni jest w tak szampańskim humorze, że nie poznaje Kobity!
Atakuje myszki, robi takie śmieszna naskoki, albo bierze rozpę i biegnie na myszke, tyle tylko, że nie moze wyhamować i zatrzymuje sie 2 metry za nia :D Normalnie boki zrywac! Juz Lusia na początku bawiła sie nieporadnie, ale Zuzia pobiła ja na głowe. Skacze jak kangur po mieszkaniu! A jak chce się nia bawić piórkami to robi taka zniesmaczona minę i wali piórka taka sztywną łapką, wygląda to tak jaby chciała powiedzieć z taką lekka flegmą "spaadaajcie pióra" Jest niemożłiwa!

A dzisiaj rano miało miejsce bardzo dziwne zdarzenie...Fraszka, która od pewnego czasu ma lekkie obawy rujkowe, ale zdarzało jej sie to juz wczesniej naskoczyła na Lusie, która siedziła sobie na ziemi. Wskoczyła jej na plecy i ugryzła w szyje :? Zaznacze. że Frania była sterylizowana w zeszłym roku.
Wyglądało to dokładnie tak, jak robił to Uszatek, którego miałam na tymczasie. Kastrowany kocur, ale zupełnie w niczym mu to nie przeszkadzało, gonił panienki po mieszkaniu i miał przy tym takie błyski w oczach, a właściwie w oku bo miał tylko jedno :wink:
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 08, 2008 8:52

Agnieszko, uwielbiam Twoje opowieści :D Mogłabyś książki pisać.
Normalnie miałam przed oczami jednookiego Uszatka-gwałciciela z błyskiem w oku :D
A Zuzia ma zwyczaje jak moja Ziutka-codziennie, wieczorem zalegamy razem na kanapie, Ziutka na mnie lub na mężu i mizianki przez godzinę.
W nocy to samo. Dlatego właśnie kocham ją jak własne dziecko...
Benia jest inna, też lubi mizianki, ale nigdy na kolanach. Zawsze siada na kanapie obok nas i jest głaskanie na dwie lub cztery ręce :D

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lut 08, 2008 9:05

Ja chciałam sprostować, Uszatek miał oba oka na miejscu!!! Owszem jedno było w środku zdeformowane, ale było i kształt miało odpowiedni!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lut 08, 2008 15:00

Boo77 pisze:Ja chciałam sprostować, Uszatek miał oba oka na miejscu!!! Owszem jedno było w środku zdeformowane, ale było i kształt miało odpowiedni!


O! Cioteczkę Boo ruszyło! :ryk:

Uszatek oczywiście oba oczy miał na miejscu, ale widział tylko na jedno, drugie było puste i żadnych błysków w nim nie było, nawet na widok moich Laseczek :wink: Pozatym był niezwykle oryginalnej urody! Szczególnie Fraszka za nim szalała :D

Ale w tym zdrowym oku takie kurwiki miał, że hej!

A Oto i Kawaler we własnej osobie :D

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt lut 08, 2008 15:26 przez Karotka, łącznie edytowano 1 raz
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 08, 2008 15:16

A na zdjęciu ma iskierki w obu oczkach!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lut 08, 2008 15:39

Mimisia pisze:Agnieszko, uwielbiam Twoje opowieści :D Mogłabyś książki pisać.
Normalnie miałam przed oczami jednookiego Uszatka-gwałciciela z błyskiem w oku :D


To byłby szok dla mojej polonistki!

Napisałam jak było! Do dzisiaj mam przed oczami te jego naskoki i harce! To niezwykły Kocurek!

Od dłuższego czasu noszę sie z zamiarem załozenia watku moim Panienkom, ale jakos nie moge sie zebrac w sobie. Będę się wtedy do woli mogła spełniać :wink:
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 10, 2008 19:53

Załóż koniecznie, rzeczywiście Twoje opowieści doskonale się czyta :D Cieszę się, że Zuzanka dokazuje. Widać, że jest w dobrej formie. Świetne wieści :D
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 10, 2008 20:46

Pozdrawiamy, miziamy i cieszymy się z dobrego humoru Zuzinki. Tak trzymać!! :dance: :kitty: :dance2: :kitty: :dance: :kitty: :dance2:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon lut 11, 2008 9:25

W sobote była u Zuzinki cioteczka Puss :D
Ale Zuzia nie była zbyt skora do kontaktów i poszła sobie do sypialni spać...Kiedy na chwile sie przebudziła i przyszła, bo posłyszała trzaskanie talerzami, wziełam ja na ręce i chciałam pokazać Kasi...niestety Zuzia okazała sie wyjatkowo niekontaktow, wyrwała sie i zamelinowała na stałe w sypialni...przespała tam dobre pare godzin! Wyszła z niej dopiero jak sie upewniła, ze goscie poszli...

Nie wiem sama co sie słało z moim Kotem-Miziakiem :roll:
Czy to mozliwe, że pomyslała, że chce ją Kasi oddać?

Uszaki jakby lepiej, wczoraj czyściłam dogłebnie i były całkiem, całkiem...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 11, 2008 9:44

Pikeny ten Uszat nie dziwie sie ze zakochani w nim byliscie, bo cudo!
Taki prawdziwy kocur!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

cron