Jesień... teraz domowy...czyli Kroniki Złociejowskie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 07, 2007 17:50

Same tajemnice


Pacynka wychyliła się z okna i spojrzała w dół. W świetle zachodzącego słońca kocie łby rynku miały kolor miedzi, a pnie sosen, tu i ówdzie przezierające spomiędzy ciemnej zieleni parku połyskiwały złociście.
Pacynka dopiła herbatę i umyła szklankę.
- Pogoda w sam raz na spacer – oznajmiła owijając się czerwonym szalem.
Duży, gruby, czarny kot zamruczał z aprobatą.
- Przejdę się sprawdzić, czy przypadkiem nie wróciło Licho – powiedziała Pacynka.
- A ja skoczę do Miauliny – mruknął kot. – Podobno Maciejek odkrył coś dziwnego.
- Śmietankę, która w piątek trzynastego zamienia koty w ludzi ? – zapytała Pacynka, a kot prychnął z rozbawieniem.
Wieczór był ciepły. W powietrzu unosił się, jak zapowiedz jesieni zapach dymu z ogniska a nad widocznym w oddali zagajnikiem krążyło stado wron.
- To do zobaczenia – powiedział duży, gruby, czarny kot i skręcił w lewo.
- Do zobaczenia – powiedziała otulona czerwonym szalem Pacynka i skręciła w prawo.
Przez rynek truchcikiem przebiegł Maciejek i znikł między krzewami rosnącymi na skraju parku.
Przed biurem komendanta straży miejskiej leżał służbowy pies pogryzając kość, a w cukierni przy stoliku dwu staruszków w sportowych ubraniach popijało kawę.
Kiedy Pacynka wyszła na polną drogę, słońce było już bardzo nisko.
- Gdyby ktoś chciał to namalować – powiedziała sama do siebie – wszyscy powiedzieliby, że to kicz.
- Właśnie, że nieprawda – odezwała się za jej plecami Babcia Tekla Niosła całe naręcze skrzypu, a do brzegu jej spódnicy poprzyczepiały się jakieś kosmate nasionka.
- Idę sprawdzić, czy nie wróciło Licho – powiedziała Pacynka.
- A ja zbieram ostatnie zioła – Babcia Tekla podsunęła jej pod nos gałązkę skrzypu.- Niedługo skończą się wakacje i chce zdążyć z ziołową apteczką dla dzieci.
Pacynka uśmiechnęła się.
Wczesnym rankiem, tuz pod jej oknami przemaszerowali koloniści z bardzo tajemniczymi minami, które od razu zdradzały cel ich spaceru.
- Cały dzień szukają skarbu nauczyciela – powiedziała Pacynka, a Babcia Tekla roześmiała się.
- Nie tylko oni – rzekła. – Dwu dobrze znanych nam starszych panów również....
Dziadek Ramol wysączył z filiżanki resztkę kawy.
- Grunt to dobry kamuflaż – powiedział poklepując wykrywacz metali schowany w futerale na wędkę.
Dziadek Rupol poprawił mapnik
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Nie paź 07, 2007 17:54

Obrazek

Smutne,ale tak piekne i pełne Miłości że łez za nic nie da sie powstrzymać

Dziekuję Caty :1luvu:piekny wiersz
Ostatnio edytowano Nie paź 07, 2007 19:35 przez Kociama, łącznie edytowano 1 raz

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie paź 07, 2007 19:05

oczywiście c.d.n
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Nie paź 07, 2007 21:39

l c.d.n




- TO nie mogło zostać zakopane – powiedział.
Dziadek Ramol uniósł się na krześle.
- Może gdzieś TO pozostawiono ?
Dziadek Rupol rozłożył na stoliku mapę i ubrał okulary. Dziadek Ramol przechylił się mu przez ramię i dostrzegł kilkanaście czerwonych krzyżyków.
- To są wszystkie opuszczone budynki – wytłumaczył Dziadek Rudol.
Dziadek Ramol spojrzał na największy krzyżyk i zarechotał.
- A to przecież jest ratusz !
Dziadek Rupol uważniej przyjrzał się mapie , sapnął z poirytowaniem i powiedział
- Faktycznie. Chyba mi drgnęła ręka.
Panna Madzie odsunęła na bok mapę i postawiła na stoliku tackę z dwiema filiżankami.
- A tutaj jest śmietanka – uśmiechnęła się słodko stawiając pośrodku stołu malutki dzbanuszek.
- O – zdziwiła się nagle – mapa Złociejowa !
Dziadek Rupol pospiesznie poskładał mapę.
- Taka tam mapa – mruknął – Dziecinna zabawa…
Gdy panna Madzie powróciła za ladę i zajęła się doczytywaniem ostatniego rozdziału książki Dziadek Ramol trącił w ramię przyjaciela.
- Może spojrzyjmy na to w domu – zaproponował. – Za dużo tu ludzi.
Dziadek Rudol starannie zapiął mapnik i przerzucił pasek przez ramię.
- Kawa był dziś wspaniała – powiedział dziadek Ramol, gdy mijali pannę Madzię.
- Jest jeszcze jeden pusty dom, którego nie ma na mapie – rzuciła od niechcenia panna Madzia.
Dziadek Ramol i Dziadek Rupol znieruchomieli zatrzymawszy się w progu cukierni.
- ONA wie – szepnął Dziadek Ramol.
- Pewnie marzy się jej rozbudowa cukierni…- szepnął dziadek Rudol.
Zaś panna Madzie udała, że nie słyszy i dyskretnie ukryła uśmiech.
- Na waszym miejscu sprawdziłabym starą szkołę – powiedziała.

c.d.n
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon paź 08, 2007 10:08

Caty, i co dalej?
Wpędziłaś mnie w nałóg :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 08, 2007 10:34

MaryLux pisze:Caty, i co dalej?
Wpędziłaś mnie w nałóg :(


nalogowcow jest tu wiecej :wink:
czekamy na cd.....
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 08, 2007 11:10

:) dziękuję za zaproszenie na środkową półkę, uważając na ogon Bisi 8) przycupnęłam z trawaricą przywiezioną z Chorwacji ;)
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pon paź 08, 2007 11:15

a co z tymi zaduszkami? można zapalić wirtualną świeczkę?
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pon paź 08, 2007 16:34

Caty... popłakałam się przy tym wierszu... Cudny!
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 08, 2007 18:44

Dziadek Ramol i Dziadek Rudol wymienili pospieszne spojrzenia.
- Nie ma czasu na dom – rzucił Dziadek Rupol.
- Kierunek : stara szkoła – dorzucił Dziadek Ramol.
Przechodząc obok fontanny prawie, że wpadli na Molicę Książkową, która najwyraźniej zmierzała w stronę kamieniczki, którą zamieszkiwał Dziadek Ramol, Dziadek Rudol i ostatnimi czasy bardzo zajęty nauką – Wnuk.
- Czy… - Molica zaczęła i urwała, bowiem ferworze powrotu do rodzinnego domu zapomniała zapytać o imię młodego człowieka z włosami związanymi w kitkę.
- Tak, tak – odparł dziadek Ramol. – Jest, już zjadł śniadanie i siedzi przy komputrze
.- Przy komputerze – wyrwało się Molicy - Dziękuję !
Wnuk w przypływie złości kopnął z całej siły biurko, zapominając, że ma na nogach kąpielowe klapki Dziadka.
Wrzasnął z bólu i nienawistnie spojrzał na ekran komputera
- Chyba się zawiesił – odezwał się za jego plecami czyjś glos.
Wnuk aż podskoczył z wrażenia, bowiem głos należał…
- Było otwarte, więc weszłam – powiedziała Molica Książkowa wycierając okulary o brzeg koszulki.- Zresztą twój dziadek powiedział, że jesteś w domu, złościsz się i masz problem z komputerem…
- Mam problem z nieproszonymi gośćmi – mruknął pod nosem Wnuk, ale Molica Książkowa
Odsunęła go na bok, zajęła miejsce przy biurku , przycisnęła parę klawiszy, kilka razy kliknęła myszką i na ekranie pojawił się napis WINDOWS 98.
- Nienawidzę tego systemu – powiedziała Molica, a w międzyczasie Wnuk doszedł do wniosku, że ma ładne brązowe oczy.
Ale Molica wcale nie miała zamiaru spojrzeć ładnymi, brązowymi oczyma na Wnuka, tylko jeszcze chwilkę pogapiła się w ekran , spojrzała na wielki zegarek, który miała na ręce i wstała.
-Za pół godziny przywiozą regały – powiedziała.
Wnuk popatrzył na duży palec u nogi, który zdążył już posinieć i spuchnąć , a kiedy podniósł głowę, Molicy już nie było.
- Pół godziny- powiedział do siebie Wnuk i pokuśtykał do łazienki.
Utykając na nogę i mieląc w zębach wszelkie możliwe epitety, jakimi mógł obrzucić chudzielca w okularach przeszedł przez park i zatrzymał się prosto przed furtką.
Dojście pod dom zabrało mu widać więcej niż pół godziny, bowiem w ogródku stały rzędem
cztery solidne, nowiutkie szafy pachnące świeżym lakierem.
Zaś szafom przyglądała się z nietajoną dumą Molica.
- Rozwaliłem sobie palec – powiedział wnuk, a Molica pokiwała głową.
- Przecież widziałam – odparła. – I tak w ogóle to nie należało kopać biurka, tylko trochę pomyśleć…
„ Wstrętna mrówa” pomyślał wnuk, ale nie odezwał się ani słowem.
- Regały trzeba wnieść tutaj – oznajmiła Molica otwierając drzwi werandy. – W tym pokoju będzie biblioteka, a na werandzie można będzie posiedzieć i poczytać sobie.
Wnuk rzucił podejrzliwie przyjrzał się regałom – wyglądały na solidne i ciężkie.
- Ustaw je w rzędzie pod ścianą – poleciła Molica i znikła w kuchni.
Wnuk wyszedł na werandę i cichcem wyjął telefon komórkowy. „ Pomocy ” wyszeptał, gdy po drugiej stronie odezwał się glos komendanta straży miejskiej i podszedł do pierwszego regały. Regał BYŁ ciężki i solidny…
Zdołał zrobić zaledwie parę kroków, gdy przed domem zatrzymała się furgonetka straży miejskiej.
Komendant błyskawicznie włączył się do roboty i po chwili wszystkie regały stanęły na miejscu.
- Medal się należy – powiedział wnuk i uścisnął prawice komendanta.
Komendant smętnie pokiwał głową.
- Wszyscy dokoła mnie doceniają – rzekł ponuro – ale nie ona.
- Okularnica ? – zapytał zdziwiony Wnuk, ale komendant przecząco pokręcił głową.
- Tajemnica – powiedział.
W progu domu pojawił się Molica Książkowa.
- Herbatka – oznajmiła.
Wnuk i komendant usiedli w miłym półmroku kuchni, a Molica postawiła na stole talerzyk z herbatnikami.
- Czy dysponuje pan przyczepką ? – zapytała stawiając przed komendantem szklankę herbaty.
- Oczywiście – komendant sięgnął po cukier i pomyślał, że Molica Książkowa jest naprawdę bardzo miła, ale łyżeczka zadzwoniła o brzeg szklanki niby kolczyki z kocimi główkami.
Więc tylko uśmiechnął się, i zapytał, co trzeba przewiezć, ale Molica położyła na ustach palec i szepnęła
- To tajemnica…
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon paź 08, 2007 22:32

Nareszcie doczytałam (na raty) wszystko...
Kolejna cudna i przesympatyczna bajusia!
Szkoda że nie mieszkam w Złociejowie... Koty raz-dwa by wyśledziły co się przytrafiło mojej Płoszce, niewykluczone że i Dziadkowie by pomogli...
Czy mogę się wcisnąć w najdalszy kącik w twojej szafie? Z Płoszką na kolanach? Zawsze uwielbiała gnieździć się w szafach... Nie wiem czy jutra dożyje...

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 08, 2007 22:52

dziekuje
za bajki i za wiersz
i dzis w ciemna noc po cichutku przycupne sobie w szafie, bajusia nawet niekoniecznie, niech bedzie tylko cieplo. Bo w nocy, nie mozna byc samemu....
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 701
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pon paź 08, 2007 23:26

Caty,jestes jak dobra wrózka, a twoje słowa są jak czarowny pył,którym rozsiewasz wśród nas spokój,życzlowość i siłę na następny trudny dzień.
Dziękuję za każde słowa
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Wto paź 09, 2007 6:06

:oops: W mojej szafie jest miejse dla każdego, kto tylko wierzy w baśnie...
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Wto paź 09, 2007 9:07

caty pisze::oops: W mojej szafie jest miejse dla każdego, kto tylko wierzy w baśnie...


Tak sobie myslę Caty że Twoja szafa jest bardzo pojemna
Zupełnie jak Twoje Dobre i Wielkie serce
Obrazek

Dziękuję za wszystko :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 11 gości