DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 10, 2007 9:43

minka pisze:Pixie - "Aukcja" przekierowuje na ten wątek :wink:

:oops: znowu coś zrobiłam nie tak...spróbuję poprawić...
Z okazji dzisiejszej burzy Dzidzia usiłowała wejść pod wannę i zupełnie niepotrzebnie uświadomiła Grzywce, że jest coś takiego jak "podwannie"...I teraz Jego Wysokość tkwi w kącie na betonie :? Wylazł tylko na jedzenie.
A przy okazji: wróciliśmy niedawno z wizyty kontrolnej u weta. Jedno ucho już OK, drugie jeszcze trzeba zakraplać...Następna wizyta za tydzień, a po niej Grzywka będzie wolny.
Z lecznicy przyjechał z nami taki KTOŚ...
Obrazek

Cześć, jestem Zuzanka, a Ty...?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie cze 10, 2007 10:21

Grzywka chyba zaprawia się do wyjścia na wolność (zimne posłania).
A to małe coś jest prześliczne :lol: . Zuzanka, buziaczek od ciotki.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie cze 10, 2007 10:28

rozwiń troche ten temat
:D
Z lecznicy przyjechał z nami taki KTOŚ...
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 10, 2007 11:11

a jak ma się w niedzielne południe nasza wysokość Grzywka I? :D
Obrazek

Karoluch

 
Posty: 1462
Od: Wto maja 01, 2007 22:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 10, 2007 15:12

bettysolo pisze:rozwiń troche ten temat
:D
Z lecznicy przyjechał z nami taki KTOŚ...

Rozwijam...

Z lecznicy przyjechał z nami taki KTOŚ, a w zasadzie KTOSIA... 8) Kicia została znaleziona na trawniku przez Dziwczynki, które jakiś czas temu próbowały zaopiekować się Mają, koteczką, która najprawdopodobniej została otruta. Oprócz niej umarła wtedy chyba trójka kotów, a inna kotka zaginęła. Dziewczynki znalazły teraz tę kotkę w innym miejscu, a gdzieś na trawniku - kociaka...Drugi został zabrany przez dwie młode osoby, które szukają mu domu, trzeci jest w rękach innych dzieci i albo trafi do domu, albo do lecznicy...Wetka miała przetrzymać tymczasowa oba, ale ponieważ jest tylko jeden - smutno było zostawiać tę iskierkę samą w zamkniętym gabinecie.
Zuzanka jest śliczna, ciemnobura, cętkowana i przesłodka. Praktycznie całkiem zdrowa, tylko jedno oczko trzeba podleczyć. Odpchlona, odrobaczona, za jakiś czas jak porobię foty - założę nowy wątek.
Grzywka natomiast faktycznie ma już chyba dość siedzenia w domu. Dzisiaj miałam spory problem, żeby zapakować go do transportera, oczywiście było wielkie siooo, potem w gabinecie qpal... :( Po powrocie zaszył się pod wanną, skąd po dłuższej chwili udało mi się go wydłubać. I znowu sioooo, syczenie, warczenie..."Podwannie" zostało zabezpieczone, Grzywka wrócił do swojego koszyka w łazience, ale brdzo się pyrgał. Teraz dla odmiany "wyemigrował wewnętrznie" i uciekł w sen. Nie skusił go posiłek (kurczaczek i puszeczka). Jeszcze kilka dni na wyleczenie ucha i pozwolę mu wyjść.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie cze 10, 2007 15:56

Witaj Grzywko, szkoda, że chcesz wyjść :cry: smutno mi.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Nie cze 10, 2007 19:09

Bardzo mi Zuzka kogoś przypomina :wink: . Nawet to oczko się zgadza
Pies ma pana, kot-personel

minka

 
Posty: 173
Od: Nie mar 04, 2007 22:22
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 10, 2007 22:03

Czy Grzywka sobie poradzi na wolności? Jak on bedzie jadł bez zębów? Martwie się o tego kota, ale dobrze rozumiem, że niekiedy większą krzywdę robi się trzymając dzikie zwierzątko w domu. Kurczę a może jednak znajdzie się dom idealny? (Czyli z ogrodem i miską :roll: ). Trzymam kciuki za najlepsze dla kota rozwiązanie!!!!

Bettie

 
Posty: 210
Od: Pon sie 21, 2006 18:12

Post » Pon cze 11, 2007 7:10

Bettie pisze:Czy Grzywka sobie poradzi na wolności? Jak on bedzie jadł bez zębów? Martwie się o tego kota, ale dobrze rozumiem, że niekiedy większą krzywdę robi się trzymając dzikie zwierzątko w domu. Kurczę a może jednak znajdzie się dom idealny? (Czyli z ogrodem i miską :roll: ). Trzymam kciuki za najlepsze dla kota rozwiązanie!!!!


A ja się zastanawiam, czy jednak wypuszczenie go i monitorowanie jest znowu takie straszne. Choćby u mnie: miskę mogę mu stawiać, ale po okolicy kręci się mnóstwo młodych, silnych kotów, które by pewnie skorzystały. W rozróbie z nimi Grzywka nie miałby szans. Do domu - juz widzę jakby przychodził, szczególnie dla niego obcego. I pewnie usiłowałby pokazać, że rządzi, a to bo się mogło marnie skończyć :roll: . Jakby chciał wracać - też kiepsko by pewnie na tym wyszedł...
Ja chyba myslę, że starych drzew i starych dzikich kotów się nie przesadza...
Pies ma pana, kot-personel

minka

 
Posty: 173
Od: Nie mar 04, 2007 22:22
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 11, 2007 8:44

Grzywka z jedzeniem nie ma żadnych problemów, mimo braku zębów. Dostęp do jedzenia mieć będzie u mnie, u mojej znajomej kilka klatek dalej i jeszcze są dwa miejsca, gdzie panie dokarmiają koty. To są tereny i miejsca, które Grzywka zna, tak samo jak zna kocie Towarzystwo i one go też znają. Dom z ogrodem nie do końca jest dobrym rozwiążaniem - tak jak pisze Minka - obce miejsce, obce koty, a próba wejścia w grupę mogłaby się Grzywce nie udać, bo on faktycznie cokolwiek zadziorny jest...Wczoraj napadł na moją Dzidzię, która usiłowała się schronić pod wanną przed burzą w JEGO łazience... :roll: Nie zamierzam Grzywki wyrzucać, po prostu przestanę pilnować, żeby nie uciekł - reszta zależy od niego. Mam na stałe pod opieką kilka "dzikich" kotów: dwa mieszkają na balkonie i nie zamierzają nigdzie się oddalać, trzeci sporo czasu spędza u mnie w domu, czwarty przychodzi od czasu do czasu, a jeszcze jeden pojawia się, kiedy potrzebuje pomocy, po czym wyleczony - wraca na swój teren...Skoro Grzywka dawał sobie radę do tej pory (a przecież zębów nie stracił z dnia na dzień), to teraz - wiedząc gdzie szukać pomocy - zawsze może wrócić.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon cze 11, 2007 13:20

Ty go znasz najlepiej i zapewne zrobisz wszystko aby było dobrze.
Jak się czuje Grzywka, a może jak go wypuścisz to on wróci i nie będzie już chciał wyjść, ale mam marzenia :roll:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon cze 11, 2007 14:21

pilnie szukamy domu z ogrodem dla Grzywki
a Zuzanka jest prześliczna :)
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 11, 2007 15:14

Obawiam się, że Pixie ma rację- nawet najpiękniejszy dom z ogrodem nie zatrzyma Grzywki- musiałby być zakratowany ze wszystkich stron, łącznie z dołem. Grzywka będzie się za wszelką cenę starał dostać na swój teren.
Bardzo mi przykro,że mój pomysł okazał się być nierealnym- rozpaliłam tylko nadzieję :roll:
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon cze 11, 2007 17:19

agnes_czy pisze:Obawiam się, że Pixie ma rację- nawet najpiękniejszy dom z ogrodem nie zatrzyma Grzywki- musiałby być zakratowany ze wszystkich stron, łącznie z dołem. Grzywka będzie się za wszelką cenę starał dostać na swój teren.
Bardzo mi przykro,że mój pomysł okazał się być nierealnym- rozpaliłam tylko nadzieję :roll:

Agnes...sprawa od początku była mało realna. Nadzieja jest potrzebna, a cuda CZASEM się zdarzają. Dziękuję za chęć pomocy, ale ty też rozumiesz, że to nie byłoby dla Grzywki najlepsze rozwiązanie. Niech Grzywka weźmie swój los w swoje własne łapy, tak jak to zrobił przychodząc po pomoc. Może się zastanowi... 8) :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon cze 11, 2007 21:34

a na razie jeszcze jest nadzieja, że może znajdzie się ktoś kto pomoże Grzywce...
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Marmotka, pibon, puszatek, raiya, Silverblue i 43 gości