Syberiada. Kocur ma cukrzycę ;(((((((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 12, 2008 13:22

wiesz własciwie racja, bo ja stwierdziłam, że będę sprzątać przez 3 dni po czym panowie wrócą i sie rozpakują :evil:

Teraz do mnie dotarło że namawiasz mnie na trzecie - a własciwie czwarte bo królik tez nie łysy - futro !!!

A kysz !!! Jak już wspominałam liczba kotów w tym domu jest optymalna czyli o 2 za dużo !!!
Poza tym, co Ty myślisz ze naraże się na to, że oni mnie już nigdy samą nie zostawią z obawy, że im kolejne stworzenie przytargam do domu ?
Chyba nigdy nie byłas obciążona mężem i dwójką dzieci i nie jesteś w stanie docenić wartości takich chwil. Stanowczo nie moge ryzykować nawet dla syberyjczyka. Tym bardziej że wolałabym main coona.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lip 12, 2008 13:25

:lol: :lol:

Chyba nigdy nie byłas obciążona mężem i dwójką dzieci (...)
- no jakoś tak wyszło, niewstety ;)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob lip 12, 2008 13:27

tosiula pisze:w bałaganie lepiej się odpoczywa, tak bardziej domowo :lol:
moje też ciagnie do wieprzowińki :?ale podobno o jakieś wągry tasiemca trzeba sie bać.


Ale one nie giną przy gotowaniu czy pieczeniu ? Surowej nie daję.

A tak przy okazji czy Toril to main coon ?
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lip 12, 2008 13:30

Hipcia pisze:
tosiula pisze:w bałaganie lepiej się odpoczywa, tak bardziej domowo :lol:
moje też ciagnie do wieprzowińki :?ale podobno o jakieś wągry tasiemca trzeba sie bać.


Ale one nie giną przy gotowaniu czy pieczeniu ? Surowej nie daję.

A tak przy okazji czy Toril to main coon ?


ma dużo z main coona, i trochę z syberyjczyka ale najbardziej to papierów mu brakuje :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob lip 12, 2008 13:44

tosiula pisze:ma dużo z main coona, i trochę z syberyjczyka ale najbardziej to papierów mu brakuje :lol:


A na husteczkę mi papiery !!! Ja kocham ten charakterystyczny lekko dziki wyraz pyszczka u main coona. Toril jest boski :1luvu:. Zresztą wszystkie Twoje koty są całkiem w moim typie.

Ewko pisze:- no jakoś tak wyszło, niewstety


Akurat tam niestety, jak myślisz że łatwiej o przybicie czy pomalowanie czegoś to sie zaraz obudź.
Nawet gorzej bo jak jesteś sama to wiadomo że szukasz fachowca.A mając chłopa to wielka dla niego obraza ale np. kupujesz sobie extra lodowę side by side z automatem do lodu i przez 3 lata nie możesz z tego bajerka korzystać bo nie możesz sie doczekać kiedy pan mąz znajdzie czas żeby załozyć filtr na wodę :evil:. Na wspomnienie o fachowcu słyszysz "no, wiesz po co pieniądze wydawać na taką drobnostkę, jak ja to moge zrobić" i ...mija kolejne upalne lato.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lip 12, 2008 13:47

O: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34 ... na&start=0 - a propos wieprzka w misce kociej ;)

Nie no, chłop w domu niekoniecznie do malowania by się przydał ;)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob lip 12, 2008 13:49

dzięki w imieniu kotów :wink: też nie zależy mi na papierach. Torila mam z forum. ma nie tylko dziki pyszczek ale często dzikie spojrzenie :lol: bardzo charakterny kot z niego :lol: i gadatliwy :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob lip 12, 2008 14:11

EwKo pisze:O: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34 ... na&start=0 - a propos wieprzka w misce kociej ;)

Nie no, chłop w domu niekoniecznie do malowania by się przydał ;)


A do czego jeszcze ? 8O Chyba musze zerknąć do Seksmisji bo już nie pamiętam do czego służyli samce :wink:

Co do wieprzowiny to wychodzi że krzywdy dziczkom nie robię bo ja kupuję gotową pieczona golonkę w Lidlu a potem ją odgrzewam w mikroweli wieć myślę, że jak tam nawet coś było to napewno zdechło. Co do tego, że surowa jest niebezpieczna to nie mialam wątpliwości ale zaniepokoiło mnie salami. Też nie jest to produkt, którym żywiłabym koty na codzień, ale Kociołek lubi i czasem go przekupuję jak się na mnie śmiertelnie obraża np. za wyczyszczenie uszu. :oops:
A swoją drogą zawsze mi mówiono w domu jak sięgalam po salami żebym kanibalizmu nie uprawiala bo to z osla .
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lip 12, 2008 14:26

moja trojka nie ruszy wołowiny ani indyka, nawet w karmie.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob lip 12, 2008 19:12

Pozdrawiam i zazdraszczam domu bez rodzinki...mnie by nie dali zostać samej, za to ja - opuszczam mojego męża z dziećmi i ma dwa tygodnie wolnego...tylko, że sobie jakiś remont wymyślił :roll: no i do pracy będzie normalnie jeździł...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lip 12, 2008 21:19

izaA pisze:Pozdrawiam i zazdraszczam domu bez rodzinki...mnie by nie dali zostać samej, za to ja - opuszczam mojego męża z dziećmi i ma dwa tygodnie wolnego...tylko, że sobie jakiś remont wymyślił :roll: no i do pracy będzie normalnie jeździł...


No i koty normalnie bedze karmił :twisted: ....ktoś musi, u mnie to na mnie padło. Mój się nie nadaje na zostawienie w domu dostaje telefon i wyjeżdża :evil: W zeszłym roku jak leżałam w Czechach w szpitalu to mało mnie apopleksja nie trafiła bo zostawił dzieci same i pojechał do Niemiec bo dostał propozycję. Tak, że tego to ja zazdroszczę Tobie ja nie mogę takie numeru wywinąć bo by mi koty pozdychały.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 13, 2008 6:40

Obrazek
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie lip 13, 2008 12:36

Musze o tym napisać.
Byłam wczoraj u Barbary Horz. Weszłam do mieszkania i znalazłam sie w kocim raju. Szesnaście pięknych i zadbanych kotów w różnych rozmiarach. Tzn, że ich jest tyle musiałam uwierzyć na słowo, bo nie wszystkie uważały mnie za godną przyjęcia na audiencji.
Jako oddżwierny wystąpił niezwykłej urody i postury Kocur ( tak Kocur przez duże K) w towarzystwie całego grona pazikow wielkości jego łapy. Kocur jest bialy w rude łaty a z tyłu ma przyczepiony rudy pręgowany ogon żywcem zabrany jakiejś pumie czy gepardowi.
Ja po prostu zwariowałam na punkcie tego kota i podejrzewam ze moje zachowanie pozostawialo wiele do zyczenia z puktu wydzenia savoir vivru ale nie moglam oderwać oczu od tego cuda. :love:
Do tego jeszcze co jakiś czas przemykało obok jakies pomniejsze cudeńko , dwa już całkiem malenkie wisiały u nogawek moich spodni, bo tam mam takie fajowe troczki. 8)
A dwa inne obok na tapczanie usiłowały mi zmienić manikur ostrymi jak szpileczki ząbkami. :lol:
Myślałam, że już nic cudniejszego nie zobaczę. I tu się myliłam.
W ulewie i wśród wyładowań atmosferycznych, poszłyśmy odwiedzić apartament Maksia.
A swoja drogą czemu jak spotykam Basię niebo niebo zaraz ciska gromy i zalewa świat potokami wody :roll: .
Ale wracając do Maksia to mimo mojej niechęci do tej sztucznej rasy jaką jest pers , oczarowal mnie z miejsca.
Duży piękny kocurek w kapciach rozmiar: 46, z posępnym spojrzeniem spode łebka. :1luvu:
Wszystko wskazuje na to, że niedługo zamieszka w nowym domku :dance:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie lip 13, 2008 15:07

Fiu!
Wrażenie musiało być niesamowite :P - mnie oblazło chyba ... góra siedem? futerek. Malutkich. Kiedy w Krakowie odbierałam Klunię (która oczywiscie jako jedyna miała mnie w ...nosie i nawet nie ruszyła się z krzesła :twisted: ).

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie lip 13, 2008 18:54

to faktycznie niesamowite przeżycie :lol: tyle cudów w jednym miejscu :wink:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości