Srebrny przytulasek Sylwek. Już w nowym domu u Artiego :))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 22, 2006 7:19

U Sylwusia wszysko w porządku :) Zdrowieje, a co za tym idzie chęć do zabaw wzrasta :) Apetyt ma nieziemski, ładnie przybiera na wadze no i śliczny jest. A fotki postaram się dziś najpóźniej jutro jakieś nowe porobić i wstawić.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro mar 22, 2006 9:39

Czekamy,na razie chociaz na fotki, z utesknieniem!
I niech kocurek zbiera sily na zabawe, Ada juz na niego czeka.... ;-)
Pozdrowienia
Arti

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 23, 2006 18:30

Fotka świeżutka, dopiero co pstryknięta :)

Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw mar 23, 2006 22:34

Alez z Sylwka zrobil sie dostojny i wspanialy kot! 8O :D
I czy ja dobrze widze, Sylwek juz nie jest na banicji w lazience? Podkop sie udal czy zdrowko dopisuje i amnestia byla?

Jak masz wiecej zdjec to ja poprosze kazda ilosc. Moze byc na maila, chyba podawalem na PW?
Pozdrowienia dla Sylwka oczywiscie tez.
Arti

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt mar 24, 2006 0:36

Sylwus...ty sie wpisujesz do klubu brzusiowatych !!! :D
caty
 

Post » Pt mar 24, 2006 8:46

Caty, masz rację, Sylwek jeszcze trochę a honorowym członkiem Klubu Brzusiowatych zostanie. Ale zaszczyt jego wpisania do Klubu będzie miał już Arti, bo Sylwek za tydzień jedzie do domku :)
Wczoraj Sylwek miał okazję wyjść na pokoje ;) Biegał i bawił się z Leosiem, jego energia rozpiera :) Leoś siedział w namiocie kocim, a Sylwek go zaczepiał na zewnątrz. Bez prychania, warczenia, bez pazurków. Słodko się bawili :)
Fotki będziemy robić w weekend :)
Caty, a jak tam obraz Sylwka? :oops:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt mar 24, 2006 10:33

A mojej zonie najbardziej i tak "podoba sie" pierwsze zdjecia Sylwka z tego watku. Chyba ja wzielo to smutne spojrzenie madrych oczek. Trudno uwierzyc, ze to ten sam kocurek.
Mam nadzieje ze mu sie u nas spodoba i przy okazji nie zdemoluja z Ada calego mieszkania a tylko jego czesc... Chociaz jesli on tyle czasu grzecznie w lazience wytrzymal, to musi byc madre kocisko. Nie mozemy sie doczekac.

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob mar 25, 2006 9:07

Sylwek już po sesji fotograficznej. Proszę o wyrozumiałość, on jest tak ruchliwy, że zrobienie mu ostrej fotki graniczy z cudem :twisted:

ObrazekObrazek Obrazek

A tu zabawy Leosia i Sylwka. Leoś w namiocie a Sylwek na niego poluje. I tak bez końca...

Obrazek

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie mar 26, 2006 0:32

mokkunia pisze:A tu zabawy Leosia i Sylwka. Leoś w namiocie a Sylwek na niego poluje. I tak bez końca...

Obrazek


No, na tym zdjeciu to mina Sylwka moglaby wskazywac, ze on juz nawet male co nieco upolowal... :twisted:
Ewentualnie szykuje sie wlasnie do uczty..

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon mar 27, 2006 10:47

Sylwek uwielbia bawić się Leosiem. Jest tylko jeden minus, Leoś szybciej niż Sylwek się męczy i nudzi tymi zabawami, a Sylwek zdaje się nie mieć nigdy dosyć :twisted:
Wczoraj czyściliśmy uszka, przycinaliśmy pazurki, wyczesywaliśmy futerko. Jednym słowem robimy Sylwka na bóstwo, żeby nowy domek zakochał się w nim na zabój jak go zobaczy.
Dziś jedziemy do naszej wetki na ostateczny przegląd kota przed podróżą. Bo najpóźniej w sobotę jedziemy do Bydgoszczy :)
Oj, będzie mi strasznie brakowało tej przylepy. Wczoraj kiedy leżeliśmy z TŻtem w łóżku, Sylwek przywędrował do nas i wcisnął się między nas pod kołdrę. Słodki Sylwuś. Wzruszył mnie tym, potem zaczął tak słodko i długo i głośno mruczeć. Eh, zakochana jestem na maxa :) :oops: :1luvu:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon mar 27, 2006 20:41

Duża to chyba uzależniona od netu jest, stanowczo za dużo czasu tam spędza, a za mało mnie mizia. Muszę być blisko niej, będę spał o tutaj właśnie!

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Usnąłem, a Duża nic tylko klika...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto mar 28, 2006 11:18

mokkunia pisze:[/URL] Obrazek



No w koncu skoro sa myszy komputerowe, to dlaczego nie moze byc kotow komputerowych!?

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 28, 2006 12:43

Byliśmy wczoraj z Sylwkiem u weta. Uszka niestety mimo czyszczenia ciągle brzydkie, Sylwek dostał zastrzyk na świerzba, zmieniliśmy mu też maść i codziennie będziemy zakraplać nią uszka. Niestety węzły Sylwek cały czas ma powiększone i to może jeszcze długo potrwać zanim wrócą do normy. Sylwek musi mieć regularnie zakraplane i czyszczone uszka, za 2 tygodnie ma powtórkę zastrzyku na świerzba. Wyczesywać musimy też regularnie futerko, bo Sylwek bardzo linieje i ogólnie futerko sztywne takie ma i szorstkie.
Podjęliśmy decyzję, że Sylwek zostanie jeszcze u nas, nie pojedzie do Bydgoszczy w ten weekend. Chcę go oddać w pełni zdrowego, mieć pewność, że wszystko jest już w porządku. Dopóki nie będzie w pełni zdrów musimy zapomnieć o szczepieniu na choroby zakaźne, a zanim węzełki dojdą do siebie to może jeszcze dłuuugo potrwać.
Wczoraj jeszcze w drodze do weta wpadliśmy w dziurę i popsuliśmy auto. Czekamy na telefon z warsztatu ile nas ta przyjemność będzie kosztowała...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto mar 28, 2006 13:24

My juz tesknimy! :cry:
ZDROWIEJ!!! Szybciutko!

Arti

 
Posty: 135
Od: Czw lut 23, 2006 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 29, 2006 8:40

Sylwek dzielnie znosi zakapianie i czyszczenie uszek. Apetyt ma wprost nieziemski, dziś rano tak miauczał prosząc o napełnienie miseczki kiedy TŻ wstał, że pierwszą rzeczą którą TŻ musiał robić o 5:30 rano było karmienie Sylwusia. Całe szczęście, że on prosi o jedzenie tylko wtedy gdy zobaczy któreś z nas na nogach a nie przychodzi i nie budzi nas, żebyśmy wstali i nakarmili :) Wychowany Sylwuś jest :)
Wczoraj kiedy oglądałam Tv w łóżku wieczorem, przyszedł, położył mi się na kolanach i mruczał, mruczał tak głośno i długo jak tylko on potrafi. Potem poszedł coś przekąsić i znowu wrócił na mizianie :)
Cały czas uwielbia zabawy w berka z Leosiem, siłują się, okładają łapkami ale bez pazurków. Bez prychania, bez krzywdy. Tylko Leoś już chyba wymięka, bo on to by najchętniej sobie pospał, a Sylwek nie pozwala mu na to prawie wcale :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 1354 gości