Rosie dawniej Kicia z Katowic-koniec wspólnej drogi ........

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 20, 2006 11:30

No cóż,ja mogę tylko trzymać mocno kciuki...
Rosie wyszła przepięknie na tych fotkach :D
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw wrz 21, 2006 9:26

KaśkaGM pisze:
MOCZNIK 24.17 (17.85)
KREATYNINA 2.5 (2.90)
AMYLAZA 1065.0

Diagnoza nadal ta sama - infekcja układu moczowego z niewydolnościa nerek....



Kasia, wiesz co..... jakoś ta diagnoza niewydolnosci nerek mi nie pasuje.
Wczoraj byłam w Klinice przy AR we Wrocławiu, dr Hildebrandt analizował wyniki Filemona i podkreślił, że wysoki poziom amylazy przy innych parametrach wskazuje u Filemona na uszkodzenie i niewydolność obu nerek.
Nie porównam wyników Rosie z Filemonem, bo mam inne normy, w innych jednostkach, przeważnie w mmol/l. :(

Słuchaj czy Rosie robiłaś usg?
Mysle,ze jeśli fachowiec z praktyką je zrobi to znajdziesz odpowiedź, na pytanie co sie dzieje w nerkach i pęcherzu u Rosie.

Filemon pecherz ma zdrowy, ale nerki uszkodzone, jednak nie jest to przewlekła niewydolność, lekarz sugerował ze coś w nie tak odległym czasie ją spowodowało, może trucizna, moze infekcja, tego już nikt nie wie.

Swietnie, że Rosie odzyskała apetyt i radosć, napewno mocznik opada.
I tak trzymac!!!
Kroplówki i leki napewną ją z tego wyciągną.
Buziaki, pa!
Wyściskaj Biedulkę

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw wrz 21, 2006 22:06

no więc zrobiliśmy USG nerk

A oto opis:

"Nerki wielkości i kształtu prawidłowego. O obrysie .........(nieczytelne, ale z rozmowy z wetem wiem, że ok). Echostruktura miąższu kompletnie zatarta. Miedniczki obu nerek wolne od złogów, bez cech zastoju moczu.
Pęcherz moczowy obficie wypełniony moczem, gładko-ścienny, nie zawiera złogów."

No więc ja nie wiem, to znaczy wiem - tak wywnioskowałam z rozmowy z wetem, że nerki po prostu nie mają już czym filtrować, ale stanu zapalnego nie ma - to skąd takie leukocyty, tym bardziej, że każdy wet, który badał Rosie stwierdzał powiększenie nerek ......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 21, 2006 22:19

Matko jedyna :crying:

Kasiu bardzo, bardzo współczujemy :(

Przytulam Ciebie i Rosie, od nas , od Filusia.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw wrz 21, 2006 22:20

Kaska - co mowi Gubala ?
to on interpretowal wynik ?
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 21, 2006 22:22

Kaska - czy ten tytul nie jest troche na wyrost? :?
zmien go prosze
zmrozil mnie lodem, a okazuje sie, ze wcale nie jest az tak zle na razie

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw wrz 21, 2006 22:28

jeśli jest napisane że są kompletnie zatarte to znaczy przynajmniej jak dla mnie, że kłębuszków etc praktycznie nie ma, a jak nie ma to nie ma co filtrować krwii .... Więc na serio mam nadzieję, że to nie znaczy to co wywnioskowałam z rozmowy z wetem robiącym USG .... Gorąco tego ragnę, ale wet robiący USG na seri zna się na tym ... To dobry weterynarz..... Kasiu Gubała jeszcze nie widział opisu, ale USG robiliśmy u weta przez niego polecanego, jako najlepszy (przynajmniej w Krakowie)...... Na dzisiaj mam doła jak nie wiem co, mam nadzieję, że to nie tak jak wychodzi z opisu ..... Rosie na razie spokojnie je i stara się walczyc z wenflonem .... My bedziemy walczyć do końca, ile tylko się da .... Ja na serio kocham tego kota ......
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 21, 2006 22:33

Kaska - bardzo mocno trzymam kciuki za Was :ok:
zadzwon rano do Gubaly - bede czekala na info - moze mi sie uda wpasc z pracy
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

jestesmy z Wami
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 21, 2006 22:49

tez mocno trzymam :ok: :ok: :ok:
dopiero teraz doczytalam o tych zatartych nerkach...
i dzieki za zmiane tytulu

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw wrz 21, 2006 22:51

Kasiu , nie znam sie na opisach.
On nie brzmi optymistycznie :(
Może za chwile zajrzy tutaj medyczny umysł i zintrepretuje.

Filemon ma "zmiany w obu nerkach, poszerzony miąższ i zwiększona echogenność w obu nerkach. Obie wilekości prawidłowej"

Może to zatarcie to to samo co u Filemona, co?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw wrz 21, 2006 22:57

Jadziu taką mam nadzieję .... że to tylko róznice semantyczne ... Nie wiem może stare i niedokładne USG - dla mnie w tej chwili każde wytłumaczenie jest dobre ....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 22, 2006 15:20

właśnie wróciłyśmy od weta. Rosie zdecydowanie odżyła ,bo siedzi wkurzona na oknie i co chwilę walczy z bandarzem .. mam nadzieję, że misterna konstrukcja wytrwa do 18 - jak wróci mój TŻ to poprawimy dzieło - chociaż mam wątpliwości, bo nitki wychodza spod plastra, coś dzisiaj opatrunek nam sie nie udał. Zawenflonowaną mamy drugą łapę i kroplówka poszła bardzo ładnie, mam wrażenie, że ciut za szybko ..... Kroplówki kontynujemy do poniedziałku, potem trzeba bedzie zrobić badania krwi, mocz i posiew moczu - i wtedy zobaczymy czy nerki podejmą pracę, czy cokolwiek jeszcze pozostało w tych nerkach .... Bardzo prosimy o kciuki, żeby nereczki Rosie jeszcze pojęły pracę ..... Na dzisiaj pozostała nadzieja, choć z optymizmem troszkę gorzej .....
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 22, 2006 15:25

Czytam ciągle Wasz wątek, wysyłam ciepłe i pozytywne myśli.
I trzymam kciuki bardzo mocno.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3172
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 22, 2006 17:13

bardzo mocno trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 22, 2006 18:56

Kasiu!
Dzwoniła do mnie Fredziolina w sprawie Rosi z sugestią, zeby może przekonsultować to wszystko z doktorem Hildebrandtem u nas.
Co kilku wetów dobrych, to nie jeden.
I tak postanowiono:
Fredzilina prześle mi wszystkie wyniki Rosi, opis usg, itd. mailem, tak żebym mogła wydrukować.
Byłam dzisiaj na naszych klinikach odebrać wyniki dodatkowe Filemona, udałam się do doktora Hildebrandta z zapytaniem, czy w poniedziałek mogę wpaść przekonsultować ze stosem papierów Rosi.
To bardzo dobry lekarz, miły, życzliwy, konkretny no i sam kociarz.
Powiedział, że oczywiście i z przyjemnością.
Tak więc w poniedziałek lecę w sprawie Rosi.
Żeby nam się nie pomyrdały wyniki, leki, daty, usg etc., proszę wyślij wszystko do Fredzioliny, ona to złoży w całość prześle mi jako całą historię, a ja tylko wydrukuję i pojadę do Hildebrandta.
Spokojnie to pozbierajcie, mamy na to dwa dni.
Trzeba walczyć i koniec.
I bądźmy dobrej myśli :ok:
Pozdrawiamy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19057
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka i 57 gości