


Zrobił pierwszy raz siooo do kuwetki, sam


Nie moczy się już i główka jakby mniej pochylona, więcej próbuje chodzić. Dzisiaj sam próbował wyjść z kuwety po tym, jak Gaja zrobiła żabi skok z niej


Jest kochany, strasznie pięknie mruczy i tuli się do rąk, bardzo lubi to. Chyba będzie rozpieszczonym kotem nakolankowym


Narazie nie robię jemu zdjęć, bo nie lubi lampy błyskowej, boi się jej, więc nie chcę go stresować.
Kciuki nadal potrzebne, bo pomagają


