Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX- topielec

Rzeczywiście, muzycznie nieciekawe.

Koty w ogóle muzycznie nie są zbyt udane, chociaż idea poświęcenia utworu kotom wydaje mi się ciekawa. Tylko Memory stała się popularna.

jolabuk5 pisze:Koty w ogóle muzycznie nie są zbyt udane, chociaż idea poświęcenia utworu kotom wydaje mi się ciekawa. Tylko Memory stała się popularna.

Czy mi się wydaje, czy kiedyś polską wersję śpiewała Zdzisława Sośnicka?

Nie czepiam się, może być Placido Domingo ale zdecydowanie, memory wolę po włosku (znam słowa) i mogę mu wtórować

Księżniczko Ofelio, wybacz, że w Twoim wątku :201494

jolabuk5 pisze:To proszę:

Dziękujemy, obie koty przytuptały posłuchać

A Ofelia od razu nabrała apetytu :wink:

madrugada pisze:
jolabuk5 pisze:Koty w ogóle muzycznie nie są zbyt udane, chociaż idea poświęcenia utworu kotom wydaje mi się ciekawa. Tylko Memory stała się popularna.

Czy mi się wydaje, czy kiedyś polską wersję śpiewała Zdzisława Sośnicka?

Nie odpowiem, ja od dawna nie słucham radia :twisted:

Ale to bardzo prawdopodobne, wersje były w wielu językach, pewnie po włosku też. Oryginał na pewno powstał po angielsku. :ok:

Żyjemy, żyjemy. Odkłaczamy się (znaczy koty) na zmianę i najlepiej o świcie, nie dojadamy śniadania, a w tej chwili czekamy na kuriera ze żwirkiem - ja pijąc sok, Ofelia drapiąc w drzwi balkonowe i marudząc, a Mała Czarna drzemiąc na pościeli.

MB&Ofelia pisze:Żyjemy, żyjemy. Odkłaczamy się (znaczy koty) na zmianę i najlepiej o świcie, nie dojadamy śniadania, a w tej chwili czekamy na kuriera ze żwirkiem - ja pijąc sok, Ofelia drapiąc w drzwi balkonowe i marudząc, a Mała Czarna drzemiąc na pościeli.

Zwykły, koci dzień

Oby tak trwało!

Poproszę o zwykły koci tydzień

Miau.
Nasza klatku stuptuje na piesy :strach:

. No cosik niesłychanego! Nie dość że my kotki słyszymy co jakowyś czas chauczenie, to jeszcze piesy łażą po klatku i to tłumę! Dzisiaj Duża rano natkła się na aż trzy piesy! Dwa tuptały na spacerek, a jeden wracał. My to słyszałyśmy przez drzwi bo przecież kotkowy słuch jezd najlepsiejszy na świecie. Aż się bojałam o Dużą czy jej te piesy nie zeźrą czy co, bo ona ani porządmnych pazurków, ani porządmnych ząpków nie ma coby się bronić. Na szczęście piesy były na szmyczku i Dużej nie gryzały.
Ale to i tak skądal okropeczny coby tyle piesów łaziło po naszej klatku! :evil:

Czy człowieki muszą brać se piesy zamiast jak należy oddać swe domcie kotkom?
Książniczka Ofelja oburzona

To jeszcze nic! Ty sobie wyopraś, że do nas dwa piesy pszyjechały na weekend! W sumie nawet je lubię.

Tula
Mama Stella pszyjeżdża!

Romiś wniebowzięty

Biedna Ofelka! Ale Ty się nie boisz psów, prawda Ofelko? Chyba kiedyś jakiegoś pogoniłaś

Sabcia

Tula. Nawet mię nie miaukaj że lubiasz piesy! :strach:

Jezdeś kotę i masz na nie sykać!
Sabcia. To oczywistne że się nie bojam piesów! Kiedyś na spacerku jeden takowy chciał do mię podejść to na niego nasykałam i się zjeżowałam. Aż się ten Duży co z nim był wystrachnął i od razu zabrał piesa na bezspieczmną dla niego odległość.
Książniczka Ofelja bojowa

Uff, zjeżowana i sykająca Księzniczka - nic dziwnego, że pies się wystraszył :ok:

Sabcia podziwiająca

Księżniczka Ofelia i Mała czarna Carmen IX- topielec

Kto przegląda forum