Kociama pisze:Aguś trzeba zacząć zbiórkę na perukę dla Ciebie bo Cię Młody oskubie jak kurę do łysa
całuj tam Wszystkich mocno i uważaj na siebie w Warszawie

no patrz Iwuś jakiego mam fryzjera w domu
Niunio ma znowu antybiotyk. Gluci mi się, coś mu spływa z gardziołka i tak jakby odchrząkiwał. Poprzednim razem niestety nie doleczyłam go. Brał antybiotyk przez pięc dni. Piątego tylko raz udało mi sie ciut w niego wcisnąć. W niczym nie dało mi się przeszmuglowac tabletki, jak tylko ją wyczuł to nie jadł.
Teraz dostał inne, ponoć smaczniejsze i mniejsze. Udało mi się tabletkę wcisnąć w kabanosika, maluszek zjadł i nawet nie poczuł.
Mam nadzieję że zadziałają bo jak nie to będę musiała jeździć z nim na zastrzyki bo teraz to już musimy wyleczyć.
Najgorsze jest to że nie da go sie nadal wziać na rączki i dać do buzi lek, Niunio nadal nie daje sie pogłaskac

a ja nie chcę go na siłę głaskać i denerwować i straszyć. Podchodzi do mnie, bawi się ale pogłaskać się nie da. No więc jeśli te tabletki nie pomogą to kiepsko będzie.
I jeść nie chce

Vet powiedział że to przez to że ma zapchany nosek i nic nie czuje. Dobrze by było zakraplać mu kropelki do noska ale to niewykonalne

I jeszcze z kupką musze podjechać do veta i sprawdzić czy robaki sie wytruły. Bo pastę dostał tylko raz u veta jak pierwszy raz do veta pojechał. Drugim razem nie chciał zjeść a mieszałam ją ze wszystkim co się dało.