Mam Szczypiorki, Nero-szkolenie psa czy mnie?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 29, 2014 12:49 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Pod względem opieki, zadbania, to ja wiem, że Debi była szczęśliwa i zaopiekowana. Chodziło mi o to, że jakieś fatum jest nad moim domem, że po dwóch latach odeszły dwie suki. Przy czym Fionka i tak żyła o rok dłużej niż po oględzinach typowała wetka. Ale Debi? Przecież jeszcze miesiąc temu to była wesoła, żwawa suka, z nadwagą.
Rak ją załatwił w miesiąc. Może gdybym nie ruszała pierwszego guza, on by sobie rósł i dał jej jeszcze miesiące życia. Tyle, że z nowotworem nigdy nie wiadomo, czy lepiej ruszyć, czy nie. W sumie był złośliwy. Ale niewykluczone, że spadek odporności po operacji spowodował, że raczysko się rozpanoszyło w organizmie.

Gdy szukałam po Fionce psa, miałam założenie (już wtedy), że to nie może być pies stary. Już wtedy nie czułam się na siłach przeżywać odejścia w krótkim czasie. Kobieta z DT mówiła, że Debi ma najwyżej 5-6 lat, moja wetka od razu rzuciła 10. Ale w przypadku Debi to była miłośc od pierwszego wejrzenia. Adoptowałabym ją nawet, gdybym wiedziała, w jakim faktycznie jest wieku. Była szczęśliwa. Tak, wiem, że kolejnemu stworzeniu dałam dwa lata szczęścia, a ona dała mi dwa lata radochy. Tylko masz rację, emocjonalnie się zużyłam.

Nie wiem, jak wrócę do domu. Bardzo się boję momentu, jak otworzę bramę i Debi nie wyleci. Ona zawsze na mnie skakała, gdy wracałam do domu, było jej pełno. Potem cały czas leżała przy mnie. Nawet jak wychodziła na taras to kładła się tak, żeby mnie widzieć. Chodziła za mną krok w krok, gdy się przemieszczałam. Najtrudniej będzie przyzwyczaić się, że już jej nie mam przy nodze.

Nie mogę uwierzyć, że ona umarła. Nie mieści mi się w głowie, jak to się stało. Przecież rak nie zabija z dnia na dzień.
Wolałabym ją usypiać, niż zastać rano martwą. Nie wiem, czy się bała. Obecność przy eutanazji dla opiekuna jest trudniejsza, ale świadomość, że Debi odchodziła w poczuciu, że jest sama na dole, jest nie do zniesienia. Jak zeszłam, byłam pewna, że śpi.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro paź 29, 2014 13:41 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Bardzo mi przykro :(

wiolka06

 
Posty: 801
Od: Nie paź 10, 2010 19:08

Post » Śro paź 29, 2014 14:09 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Bardzo, bardzo mi przykro
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro paź 29, 2014 16:35 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

tak strasznie mi przykro :(
Ktoś sie orientuje, czy już wiadomo z jakim wynikiem Snus wygrał wybory?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57456
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro paź 29, 2014 16:41 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Femko..... :cry: :placz: czasami tak jest że usunięcie jednego guza ,,aktywuje,, te małe ukryte ktore okazuja sie zlosliwe.
Nie każdy guz u psa jest zlosliwy.
co do ruszania guzów, to są 2 opinie :
ruszać-wycinac co sie da
nie ruszać


moja pierwsza suczka umarła na rekach mojej mamy gdy miala 14 lat, miala guza sutka ktory dal przezuty do calego organizmu-na poczatku gdy guzek byl malutki poszlismy z suczka do weta i powiedzial nie ruszac-sunia zyla kilka lat guz rósł byl ogromny...... :cry:
Sabusia ta co mam ja teraz miala 2 razy usowane malutkie guzki-juz zawczasu
Kotka Milka
 

Post » Śro paź 29, 2014 17:15 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Ale jak to... nie moge uwierzyć :(
Bardzo mi przykro Femuś :cry:

U nas od diagnozy do śmierci Soni minął jedynie tydzień. Trudno sie pogodzić z tak szybkim odejsciem.
Dużo sił życze.
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro paź 29, 2014 17:54 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Femka, współczuję z całego serca.
Debi, sunieczko, żegnaj [']
:cry:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Śro paź 29, 2014 18:02 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Femka współczuję Ci bardzo
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 29, 2014 19:10 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Femka pisze:Jak zeszłam, byłam pewna, że śpi.

Odeszła spokojnie. W swoim domu. We śnie.
Bardzo chciałabym tak umrzeć.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 29, 2014 19:47 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

moj kochany kot Jacek umarl na lozku gdy bylam w pracy
nie zdazyl zejsc z lozka bo nie dal by rady wejsc z powrotem
wiem co to za uczucie nie byc przy tym i nie moc pomoc
ale to lekka i szybka smierc, tez bym sobie takiej zyczyla
nie zawsze eutanazja z wetem to bezproblemowa sprawa, naprawde


3maj sie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro paź 29, 2014 20:24 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Bardzo współczuję :?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103114
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 29, 2014 20:26 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Femka pisze:Debi już z nami nie ma. Odeszła w nocy, we śnie.
(*)


Bardzo szkoda,ale to dobra wersja pojscia za TM.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103114
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro paź 29, 2014 21:24 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Bardzo Ci współczuję. :(
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14750
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 29, 2014 23:10 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Bardzo Ci współczuję :(
Światełko dla Debi [*]

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro paź 29, 2014 23:48 Re: Adoptowałam....... Szczypiory :(

Aż nie wiem, co napisać.
Szczerze współczuję.

Nigdy nie myśl jednak, że nad Twoim domem jest jakieś fatum.
Nie wolno.

Twój dom był szczęściem dla Twoich psów. One Cię po psiemu kochały.

Smutno.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elkaole, Google Adsense [Bot], Lifter, Myszorek i 1058 gości