Królowa Sasza i król Forest.

[ruru]

Foreścik !

[monmar]

Ciotki kochane pomocy !
Może macie jakieś dobre pomysły jak usunąć zapach kociego dokładnie Forestowego moczu z kanapy????? Ja wiem, że ta kanapa nigdy mi sie nie podobała i nadal bardzo chcę ją wymienić ale żeby aż tak mi w tym pomagać ?!? Dziad jeden zrobił to pod osłona nocy i jak odkryłam proceder to już wszystko było wsiąknięte, wiec zaprałam z dużą ilościa wody i spryskałam preparatem odorobójczym nie oszczędzając na ilościach. Nie wiem na ile to pomoże, może macie jakieś sprawdzone pomysły na kanapę oprócz prania karcherem (czego pewnie nie uniknę jeżeli nie okaże się to pojedyńczym procederem) ewentualnie wymiany kanapy na nową
Aha dodam, że Forest ma już zakaz wchodzenia do sypialni z tego samego powodu (dziewczyny sobie wchodzą tam dowolnie przez specjalnie dla nich zrobioną dziurę w drzwiach ).

[Kotina]

Współczuję, znam ten problem

Cioteczki różne sposoby stosuję, ale tak naprawdę to chyba żaden nie jest 100% pewny

Sama stosowałam na miękkie (sofa,posłanie psa) urine of
do kupienia

http://animalia.pl/produkt,15943,urine- ... 190ml.html

Na zasikane miejsce psikałam dużo tego płynu, tak aby jak najwięcej go wsiąkło w materiał i zostawiałam na dłuższy czas, potem przecierałam szmatką nasączoną wodą z octem (pól na pół), a na koniec, gdy wyschło, w te miejsce psikałam wodą kwiatową o cytrusowym zapachu (specjalnie taką kupiłam).
Pomagało .... często, ale .... niestety kotka potrafiła za jakiś czas nasikac obok tego miejsca - ma tendencję od struwitów. Pomaga jej na to karma eukanuba urinary (Royal Canin urinary nie pomagała)

[ewan]

Też to przerabiałam niestety. Zimna woda z octem (koniecznie zimna, ciepła utwrala zapach moczu), jakiś cytrusowy zapach jak pisze Kotina, no i ja zakładałam duży kawałek folii i jakieś przykrycie (nie lubię żadnych narzut) nawet starszą poszwę na to rozłożyć żeby w razie czego szybko wyprać. Koty z problemami nerkowymi i pęcherzowymi tak mają niestety.
U mnie Lala upodobała sobie jedną kanapę, lała na te foliowe przykrycia też, wymyśliłam żeby kłaść kawał folii aluminiowej bo ona się boi jego szelestu, i pomogło po jakimś czasie już nie wskakiwała na kanapę. Oj Foreścik, łobuziaku

[Goyka]

Polecam Ecodor, niezbyt tani ale w 100% skuteczny

http://www.ecodor.otwarte24.pl/2,UF2000 ... ecej-uryny

[monmar]

Dzięęęęęki Wam za rady. Jestem w szoku z tą ciepłą wodą . Zastosowałam na razie te domowe metody i zobaczę co będzie znaczy co poczuję jak wyschnie:)
Goyka ten Ecodor na pewno zamówie. Na mnie działają stwierdzenia "100% skuteczny"

[dilah]

Dzięęęęęki Wam za rady. Jestem w szoku z tą ciepłą wodą . Zastosowałam na razie te domowe metody i zobaczę co będzie znaczy co poczuję jak wyschnie:)
Goyka ten Ecodor na pewno zamówie. Na mnie działają stwierdzenia "100% skuteczny"

Zwykła woda utleniona robi cuda

[monmar]

Zwykła woda utleniona robi cuda

Dilah a nie stanie się nic z tkaniną? Chodzi mi o jakieś przebarwienia, rozjaśnienie?

Kanapa wyschła i jest jakby lepiej ale jeszcze siuśki troche czuć. Zaryzykuje ten sposób Dilah a jak nie pyknie to zamawiam Ecodor.

[Avian]

Ja wypróbowałam chyba wszystko dostępne plus domowe sposoby i chyba najlepiej sprawdza się preparat Tropiclean http://bigcats.pl/higiena-i-kosmetyki-u ... -7_10.html
Ja oprócz wylania go na miękkie powierzchnie jeszcze nabieram w strzykawkę i wstrzykuję do środka np sofy czy fotela. Do tego chyba jako jedyny ma zapach znośny dla człowieka

Znam ten ból (a raczej smród) żyję z psychicznym lejkiem od 5 lat

[gosiaa]

Ja osobiście nie próbowałam, ale wiele osób poleca: http://germapol.istore.pl/pl,category,1 ... lfris.html

[Goyka]

Wetka polecała nam tez Urine of , link poniżej. Zarówno to jak i Ecodor moge śmiało polecić

http://animalia.pl/produkt,15944,44,uri ... 500ml.html

[monmar]

Nooo widze ze mam trochę sposobów do przetestowania Dziś wstrzykuję wodę utlenioną w kanapę i zobaczymy co będzie .

Na razie (tfu tfu) jest to jedyny obszar kanapy posikany bo Forest sobie drogę do kuwety przypomniał. Wogule to jakby mu się poprawiło bo trochę odżył i nie leży martwo całe dnie. Nawet (co pierwszy raz widziałam ) poczuł zew natury i zapolował na srokę na parapecie. Niestety po drodze miał okno . Cudnie jest w nim zobaczyć tyle życia bo ostatnio bywa różnie. Przyczajony tygrys . W związku z tym wpadł mi pomysł zamontowania na barierce balkonowej karmika. Koty będą miały zimową rozrywkę a ptaszki jedzenie .

Saszka też jest psychiczna lejką ale w swoim genialnym charakterze mimo, że omija kuwetę sika tylko na płytki i tylko w łazience i przedpokoju

[monmar]

Zdecydowałam się na zakup TropiClean polecanego przez Avian i nic nie czuje

Forek coraz lepiej . Widać po nim, że życie wróciło. Nawet wydaje mi się że trochę wrzucił na wagę. Ale, żeby słodko nie było od paru dni zauważyłam, że Cookie osłabł apetyt. Myślałam że to z przeżarcia bo ona należy do tych co umiaru w jedzeniu nie znają. Ale do tego stała się apatyczna i zaczęła unikać z nami kontaktu. Dziś rano jak na mnie spojrzała to aż krzyczała swoimi szklistymi oczyma że coś jej jest . A przed chwilą dostałam telefon, że zesikała się na dywanik w łazience... Po pracy pędzimy do lecznicy z bidulką niech Panie doktor coś radzą.

[monmar]

jak bym mogła to bym krzyczała i waliła pięśćmi!!!! Tak nie może być!!!!! Własnie wróciliśmy z Cookie od doktor Ani. Jak tylko pomacała nerki kotki to zrobiła wielkie oczy. Co prawda wyniki krwi będą jutro, ale dziś Pani Doktor juz nas nastawiła na wielotorbielowatość... masakra jakaś totalna...

[ewa_mrau]

o qrwa...