Witajcie moje Drogie Panie

Piateczek,mieliśmy z dzieciakami bardzo zabiegany, bo syn szedł na dodatkowe zajecia i wrociliśmy dopiero o 19,Dziewczynki chciały okazać swoja flustracje tym faktem ze musza siedziec same,zrzucily mi z gory mebli w kuchni wszystko co na nich stało,dwa wazony gałezie:) kosz z kwiatami wage spozywcza i takie tam bzdety.wyciagły z kosza (znalazlam 4) torebki z herbaty i ladnie wyscielily fusy przy drzwiach wyjsciowych na powitanie nam
Sobota pojechałam do siostry do szpitala

syn zostal w domu ale ze byl tak zajety bajkami nie zauwazyl ze Suri ma na lapce kupe i biega po calym mieszkaniu wszystko nia brudza

uwielbiaja spac w koszu na suche pranie

wiec musialam wszystko znowu wyprac

Niedziela: spokojniejsza dla mnie do czasu kiedy nie wzielam sie za porzadki,bo kiedy sie wzielam to musialam wyjsc ochlonac :/ Dzwiewczyny zamiast do kuwety sikaly mi do siatki z narzedziami,kablami,ladowarkami wszelkiego rodzaju,słuchawkami itp. smród i wszytsko do wyrzucenia,nic nie dzialalo a siki az kapały.
Wiec ostatnie trzy dni okreslam mianem Same Straty!
