Badania przesunęliśmy na piątek bo muszę być z Makusiem do 16:00 żeby zdążyli wysłać krew do laboratorium a o tej godzinie dopiero kończę pracę.. Wzięłam dzień urlopu więc w końcu uda mi się to ogarnąć jakoś. Przy okazji muszę siuśki kocura znów złapać i zrobimy komplet badań

Na 100% krewny Marutka. Te same pozy, ten sam układ ciała, te same miny... Tak samo zwija pazurki, te same uszka! To samo lusterko na brzuszku...Ciekawe czy polubiliby się z Maru

Właśnie znów przeglądnęłam fotki obydwu na gagatkach.com i nie ma wątpliwości, że są spokrewnieni.
Tylko Makuś nie jest już taki grubiutki jak Marutek.
Srebrny dba o linię, nic nie mogę zrobić

Na szczęście waga utrzymuje się w granicach 4,5. Zważę go u wetki dokładniej.
Trzymam bardzo mocno kciuki za badanie kontrolne, żeby te problemy z nerkami kazały się chwilowym stanem związanym z infekcją 
Nie wiem czy koci los bywa aż tak łaskawy ale o niczym innym nie marzę

Stresuję się bardzo tą kontrolą.
Póki co u nas bez zmian a to chyba dobrze.