Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 28, 2014 11:59 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

:D :D :D :201461
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie wrz 28, 2014 12:35 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Uwielbiam zdjęcia, na których jest pies i kot przytulone do siebie :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie wrz 28, 2014 12:45 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Wiem i dlatego wstawiłam.Nie wiem czy to z racji stanu zdrowia, czy z innego powodu ale Tien ma fory u Axi. Pozostałe koty nie mogą liczyć na takie poufałości z "babcią". :201461
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pon wrz 29, 2014 19:14 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

I zrozum tu człowieku kota. :roll: Zadomowiło się toto ( chodzi o Tiena, oczywiście )już na dobre.Łazi po całym domu. Nic sobie nie robi z pozostałych domowników. A wystarczy, że zobaczy tylko jak ktoś idzie w jego stronę albo wyciągnie chociaż rękę, to chce sobie łapy połamać tak zwiewa.Po czym minutę później włazi na człowieka mrucząc jak traktor bez tłumika. Ganiał dzisiaj cały dzień za Salem próbując ją wciągnąć do zabawy.Biedna uciekała, warczała,syczała. Czekałam kiedy młody dostanie po pysku ale nic z tego. Uszło mu to na sucho. 8O Cymes już dawno dostałby takie mordobicie, że na długo by zapamiętał. Gwizdnął "babci" Axi kawałek bułki z pod pyska i też bez konsekwencji.Salem za taką "zbrodnię" zapłaciła rozciętym uchem. I jak tu nie kochać takiej paskudy?
Jutro idziemy do weta sprawdzić uszy.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto wrz 30, 2014 8:01 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

U nas tak zachowuje się często Tosia... nawet gdy nie podchodzimy do niej, a chcemy po prostu iść do innego pokoju czy kuchni i ona leży sobie czy siedzi w przejściu, to często zwiewa, płochliwiec jeden ;) a przecież mruczałka z niej taka, że hej!. Wskakuje na kolana,sama domaga się pieszczot. Może im to minie?. Marcel na początku też taki strachulec był. Pamiętam, że gdy ktoś dzwonił domofonem, to uciekał pod łóżko, tak samo było gdy ktoś do nas przyszedł, od razu uciekał i wychodził dopiero gdy ten ktoś wyszedł od nas. A teraz?. Teraz jest super, już nie chowa się po kątach, nie ucieka :)

Za czyste uszka :ok: :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Wto wrz 30, 2014 14:24 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Cześć Cioteczki! Nie lubię dużej :evil: Założyła mi dzisiaj takie czerwone paskudztwo. Włożyła do torby i zawlokła do weta.Wet wymiętosił mi uszka, wsadzał do nich jakieś zimne coś i skuł mi doopkę. :placz: Uciekłem ze stołu i chciałem się schować ale nie było gdzie i do tego czerwonego była przypięta smycz.Nie pójdę więcej do dużej na kolana, nie dam się miziać i nie będę jej mruczał! Za karę! Będę się przytulał tylko do "babci"Axi.
Tien.

A poważnie: świerzba nie ma, uszy czyste. Reszta też w porządku. Został zaszczepiony na wirusówki. Następna wizyta planowana jest na koniec roku. Chyba, że zacznie wcześnie znaczyć. I trzeba będzie wcześniej zrobić kastrację.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro paź 01, 2014 11:38 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Ale cudne foteczki :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Głaski dla kociego towarzystwa :201461 :201461 :201461

asim

Avatar użytkownika
 
Posty: 973
Od: Wto paź 02, 2012 18:50
Lokalizacja: Żory

Post » Śro paź 01, 2014 13:33 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Nie napisałam wczoraj. Mały waży już 1,90 kg. Zmienił też zdanie na mój temat. Przychodzi już na kolana. :ryk: Salem znowu na mnie obrażona.Wyczesałam wszystkie futra, bo nie dawałam już rady z sierścią . Wszystkie oburzone, może z wyjątkiem Axi, bo ta ze stoickim spokojem znosi wszystkie moje pomysły. :lol: Salem oflagowało się i nie pozwoliła się do siebie zbliżyć. Próbowałam przekupstwa. :oops: Kusiłam kabanoskiem. A i owszem przyszła, zjadła. A czemu by nie. :twisted: Ale pogłaskać? Jeszcze czego.Zapomnij.Takiego warkotu w jej wykonaniu to dawno nie słyszałam.Ba, po łapach dostałam. Panowie za to szybko zapomnieli o "torturach". Świeży dorszyk szybko wynagrodził im mordęgę. :catmilk: Jak ich nie kochać?
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro paź 01, 2014 13:38 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Nie da się nie kochać <3 :D
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw paź 02, 2014 11:35 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Ponieważ stado rozrosło się, dojrzałam do tej myśli, że najwyższa pora kupić pożądną torbę transportową. Do tej pory do weta wędrowali w zwykłej turystycznej. :oops: Musi być duża (koty do maleńkich nie należą. Wytrzymała(Cymuś szaleje)i co ważne łatwa do prania. Po każdej wizycie Cymka u weta musiałam prać torbę wraz z zawartością (czytaj Cymes).Wszystkie rady w tej sprawie mile widziane.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Czw paź 02, 2014 16:10 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Hej, nikt nic nie podpowie? A coś takiego
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transportery_obroze_kota/torby_transportowe/170599
Ktoś ma taką?Jeśli tak,to jak się sprawdza?
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Czw paź 02, 2014 16:53 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Hmm, a czy w przypadku czyszczenia, to czy nie lepszy byłby plastikowy, dobry transporter?. Myślę po prostu, że jest o wiele łatwiej go wyczyścić w razie jakiejś wpadki... :)
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw paź 02, 2014 17:58 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Nie bardzo. Z reguły przemieszczam się pieszo albo komunikacją miejską. Torba wygodniejsza.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pt paź 03, 2014 19:26 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Dobry wieczòr, przyznaję się do podczytywania :D
Ja myślałam, że to ja mam humorzastą kotkę, ale Salem chyba wszytskich na głowe bije. Jest genialna :twisted: a mały rozrabiaka, rozczula. Uśmiałam się :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165050
"W dawnych czasach kotom oddawano boską cześć; nigdy o tym nie zapomniały" T. Pratchett

rusteene

Avatar użytkownika
 
Posty: 139
Od: Pon wrz 15, 2014 0:24
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pt paź 03, 2014 19:45 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia, doszedł Tien.

Humorzasta to mało,To kotka z własnym zdaniem i własnymi poglądami na życie. :-D Dzisiaj na przykład, po mimo tego, że Tiena zaledwie toleruje i nie pozwala mu się zbliżyć, wystartowała z pazurami do Cymka. Panowie uprawiali zapasy i Cymes okazał się brutalem. Tien zaczął piszczeć i Salem wpadła między panów kończąc zabawę i dając Cymkowi po mordzie. Jak ją znudzi syczenie i warczenie na małego, zwiewa na szafę i patrzy z góry na Tiena jak ten siedzi i "śpiewa " do niej serenady. Tien nie daje jeszcze rady wskoczyć.I zrozumie ktoś tą zarazę?
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, Google Adsense [Bot], januszek, pibon i 22 gości