Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 07, 2013 15:11 Re: Ratuję oseska

Prawdziwy szczęśliwiec z malucha-choć pewnie o tym nie wie :D
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Sob wrz 07, 2013 18:00 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:Obrazek

Ale się nażarłem...
:ryk:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39187
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob wrz 07, 2013 19:33 Re: Ratuję oseska

felin pisze:
Astaroth86 pisze:A może Felix....z łaciny szczęśliwy, błogosławiony...

No wlaśnie też mi to chodzilo po glowie :wink:
Mój najstarszy rezydent ma na imię Felix, bo zostal uratowany :)

Skonsultuję, skonsultuję z bliskimi, też dobre, ale i Bąbel może też niezłe. :D

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Sob wrz 07, 2013 19:43 Re: Ratuję oseska

MariaD pisze:
Fart-Mini pisze:Obrazek

Ale się nażarłem...
:ryk:

Dzisiaj wygląda niegorzej. :mrgreen:
No jak narazie to dzionek bez qpki w zasadzie, jak dotąd. Po "zajęciach" znów odsypia, w przeciwieństwie do mnie. Ostatnią dobę nie było nikogo do pomocy, więc sam muszę. Trzy kawy, dreszcze jakieś z niewyspania. Koniecznie muszę wrobić w nocne karmienie, chociaż jedno, moją ślubną.
Prawie, prawie, prawie jakby raz jedno, raz drugie oczko otwierał, "strzyże" uszami jakby już zaczął nasłuchiwać. Generalnie do przodu :wink:
Przyniosłem większy, wyższy "domek", bo chce eksplorować otoczenie samodzielnie, choćby po omacku. Będzie przeprowadzka :wink:
A wogóle to muszę sprawdzić, czy pod koniec drugiego tygodnia musi jeść tak często, co trzy godz.
Bo w zasadzie to ja go rozbudzam. :|
Jakby nie patrzył 12 dobę kończy zaraz....

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Sob wrz 07, 2013 20:34 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:A wogóle to muszę sprawdzić, czy pod koniec drugiego tygodnia musi jeść tak często, co trzy godz.
Bo w zasadzie to ja go rozbudzam. :|
Jakby nie patrzył 12 dobę kończy zaraz....

Nie, nie musi. Zrób test. Nie budź, zobacz kiedy zacznie się wiercić i dopominać o jedzenie. I tak ustaw pory karmienia.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39187
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob wrz 07, 2013 21:01 Re: Ratuję oseska

MariaD pisze:
Fart-Mini pisze:A wogóle to muszę sprawdzić, czy pod koniec drugiego tygodnia musi jeść tak często, co trzy godz.
Bo w zasadzie to ja go rozbudzam. :|
Jakby nie patrzył 12 dobę kończy zaraz....

Nie, nie musi. Zrób test. Nie budź, zobacz kiedy zacznie się wiercić i dopominać o jedzenie. I tak ustaw pory karmienia.

Ostatnie karmienia były tak że zaglądam do niego bo pora (3godz), ... śpi.
No to spokojnie przygotowuję papu, minęło z kwadrans, zmienił pozycję śpi, jeszcze spoko (ale jakbym choć palcem dotknął...). Papu wyszło za gorące. No to skoro tak, to jeszcze parę minut postoji i w naturalny sposób ostygnie. Znów zaglądam, leży wybzdyczony na grzbiecie i liże łapki, ale tak niemrawo, leniwie. No to delikatnie kołderkę na niego, wymieniam butelki z gorącą wodą pod kocykiem, ale już ruch poczuł obok siebie... :twisted: .
Po wyjęciu z "domku" jeszcze ze dwie minuty pieszczot na pobudkę, i minęło trzy i pół godziny, i dopiero zaczynamy ssanie. W zasadzie to sam zaczyna być niespokojny pod koniec 4-tej godziny. Ale wiesz, nie ma reguły. Czasem wcześniej. Ostatnio wciąga równe porcje 7ml. w niezłym tempie. Ale nie daję mu za jednym zamachem. Takie dwuminutowe przerwy robię, na trzy cztery razy. Często nie chce puścić :D
Wydaje mi się że i 10ml by wciągnął, już tak było raz albo dwa robiąc "dokładkę" na koniec.
W zasadzie to jak mu się nie włączy mruczenie, to jeszcze trzeba dodać.
Z trudem mu się włącza ostatnimi razy po tych 7ml....
Dlatego już dostawał dokładkę po pół godzinie.

Staram się papu robić dokładnie w/g przepisu 1:3, no ale może coś by już popróbował innego ?

W ogóle to wiadomo. Jak więcej wciągnie to trochę dłużej spokojny, ale tylko trochę :D
Na "butlę" reaguje tak jakby tydzień nie jadł. Smakuje, ale i... Stąd się zastanawiam... :?

Chyba "czujniki" mu się wyostrzają, rozmawialiśmy głośniej, ale w sąsiednim pokoju i już coś przymarudził, ale zaraz się uspokoił i dalej śpi. 2-godz minęły od karmienia... :ryk:

Nie wiem w jakich proporcjach przygotowuje się inne "mleka" dla kotków w proszku.
Mam akurat te "Gimpet Cat Milk". Na pewno są jakieś widełki proporcji. Może za słabe :?: hmm.. :idea:
... chociaż na wadze przybywa, przybywa :mrgreen:

W sumie to wiedzie rozleniwione bezstresowe kocie życie. Obżera się ile chce. Qupka mało, ale konsystencja "miodzio". Taki tam koci żłobek....

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Sob wrz 07, 2013 21:43 Re: Ratuję oseska

Masz stabilny układ: kociak, który ładnie je to mleko, nie ma ani rozwolnienia ani zaparcia (kupa nie co dzień na mleku bywa), ładnie przybiera na wadze. No, ja bym nie kombinowała.
Poczekaj jeszcze tydzień, wprowadzisz mięso. Jest bardziej zapychające i ciężej strawne. Przerwy w karmieniu będą dłuższe.

Teraz spokojnie w nocy możesz karmić co 4 godziny lub "na żądanie". Kotka tez nie karmi na zegar.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39187
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob wrz 07, 2013 21:49 Re: Ratuję oseska

MariaD pisze:Masz stabilny układ: kociak, który ładnie je to mleko, nie ma ani rozwolnienia ani zaparcia (kupa nie co dzień na mleku bywa), ładnie przybiera na wadze. No, ja bym nie kombinowała.
Poczekaj jeszcze tydzień, wprowadzisz mięso. Jest bardziej zapychające i ciężej strawne. Przerwy w karmieniu będą dłuższe.

Teraz spokojnie w nocy możesz karmić co 4 godziny lub "na żądanie". Kotka tez nie karmi na zegar.


:wink: Skłaniam się ku Twojej Opinii. Też tak czuję...
Teraz mija trzecia godzina, telewizor bębni, a on śpi :wink:

Już i tak trochę "skociałem" :P :kotek:

Wiesz, chyba na żądanie byłoby najlepiej. Prawie podwoił wagę od początku, i niektóre rozmiary.
Trochę mnie te "nieotwarte" oczka niepokoją, ale co nieco jakby to lewe to prawe z przymrużenia otworzył.

Przyrost wagi się przyspieszył, robi się jakaś krzywa w funkcji wykładniczej, jak narazie. Nie idzie liniowo 8)

"Holender", tyle wysiłku... Musi się udać, jak ja bardzo chcę żeby firanki poszarpał wreszcie jakiś kocurek.
Najwyższy czas na zmiany :D

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Sob wrz 07, 2013 22:09 Re: Ratuję oseska

Jak milo sie to czyta :wink: Malentas jest taki slodki, ze kocham go na odleglosc tylko widzac jego rozkoszne fotki :1luvu:
A co dopiero Ty TATUSIU - to przeciez jak "wlasny synus" wlasnorecznie wykarmiony :ok: :1luvu: Bedziesz dla niego jak rodzic - bo matki przeciez nie zna :wink:
Bedziesz musial nauczyc go lowic myszki :ryk:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 07, 2013 22:14 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:Już i tak trochę "skociałem" :P :kotek:

Ja w którymś momencie miałam wrażenie, że jeszcze parę godzin i sama zacznę dawać mleko...
Boluś był straszliwie nienażarty i przepadzisty. Zastanawiałam się, czy nie kupić krowy.
Nie chcę Cię martwić, ale mojemu ten nienaganny apetyt pozostał do dziś dnia.
Aniada
 

Post » Sob wrz 07, 2013 22:21 Re: Ratuję oseska

MariaD pisze:...
kupa nie co dzień na mleku bywa...

Chciałem sprzedać patent na qupkę u czworonogów :D
Nie będę samolubem :D
To co zobaczyłem w "instruktażu" w "Kocim Azylu w Konstancinie" ma się nijak do opisów w necie.
Masażyk, tak oczywiście, jak ktoś miał kotkę to go "ugniatała" przednimi łapkami czasami leżącego... I tak ma być. Natomiast dowiedziałem się b. ważnej rzeczy. Koty mają czysto w "gnieździe", bo się nie wypróżnią bez mamy. Ona to po prostu to zlizuje....

A jak stymuluje :?: Jęzorkiem swoim krótkie energiczne liźnięcia, pacnięcia, tam na dole, i zapewniam, działa. :mrgreen:

Trzeba się tylko nauczyć udawać jęzorek kociej (psiej, szczurzej, mysiej, etc....) mamy.
Może komuś się przyda... 8)

Na dole intensywna stymulacja udająca jęzorek, i jeśli coś jest, to ... natentychmiast zaraz będzie ... :ok: :kotek:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Sob wrz 07, 2013 22:43 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:"Holender", tyle wysiłku... Musi się udać, jak ja bardzo chcę żeby firanki poszarpał wreszcie jakiś kocurek.
Najwyższy czas na zmiany
:D

:ryk: :ryk:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 07, 2013 23:15 Re: Ratuję oseska

Dzieciak rośnie jak na drożdżach :)
ma cudowną..fachową i najlepszą możliwą opiekę
I jeszcze ten patent na kupkę :wink: ani się obejrzysz jak na forum zaczną wynajmować Cię do opieki
nad kocimi sierotkami :ryk:
kciuki za maluszka :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 07, 2013 23:33 Re: Ratuję oseska

Nnno, pasibrzuch podjadł, z małą dokładką, tak z 8-9ml (wytrzymał prawie 4godz, ale też nie był aż tak wsciekle głodny, po tym czasie, to na kilka razy + przerwa mała na zagrzanie "dokładki").

Patent na qpala jeszcze nie zadziałał, miał w d. co robię, przeciąganie, ziewanie, mruczenie, pazurkowanie okolicy, takie tam lizanie łapki, luzik.
Ja sprzedałem jedno karmienie nad ranem, rodzinie ... :ryk:
Mam szansę trochę pospać, to zaraz odpadam.
Pozdrawiam wszystkich :1luvu:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Nie wrz 08, 2013 6:44 Re: Ratuję oseska

Podczytuję cały czas.
I trzymam kciuki.
W sumie Twoja relacja, to niezły instruktaż do "Kociego ABC".

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 13 gości