Bellemere pisze:Na początku w szelkach była jak szmaciana laleczkaale szybko się przyzwyczaiła, czasem jej zakładam na chwilę, żeby nie odwykła, hasa po domu jakby szelek nie było
A to super. Faf świetnie reaguje na szelki, kiedy widzi, że ktoś je wyciąga kot wie, że będzie spacerowanko. Zaczyna się cieszyć i opierać się na kolanach niczym psinka. Pięknie daje sobie zapiąć szeleczki, po czym prowadzi pod drzwi - rewelacja. Teraz w okresie letnim chodziło się z nim często. Nawet czasami po balkonie pochodzi w szelkach.
ab. pisze:Szelki są niby ok, ale raz z nich nawiała złapałam ją bo byłam blisko.
Postanowiłam je ulepszyć i doszyć pod brzusiem dwa paski, które będzie przypinać się na pleckach. Wtedy nie da rady zwiać.
Ouch! Może są na nią jeszcze za duże i dlatego? Szajeczka jest jeszcze drobna bardzo. Ale doszycie pasków też dobry pomysł.
NatjaSNB pisze:U mnie do żadnego kota SECURITY nie pasuje, oba zwiewają pod łóżko jak tylko ktoś wejdzie![]()
Powinnam im raczej dać odznaki z napisem "DAJ JEŚĆ"
Haha, NatjaSNB, to może tak:
Dla Bazylka ---> click!
Dla Tosiaczka ---> click!