12 łap i 4 kopyta: koniec części I, zaproszenie do II :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 07, 2013 13:08 Re: Aklimatyzacja Newy: są fotki i filmik

floxanna pisze:
Szalony Kot pisze:Ależ ona piękna...

…a przy tym w zachowaniu urocza niemalże do obrzydliwości :D


Ja bym pominęła to niemalże i by była sama prawda o tym kocie..........dzizas jak to dobrze, że już go nie ma...:-)

Tia elegancko się dziewcze ofutrzyło......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lip 07, 2013 13:14 Re: Aklimatyzacja Newy: są fotki i filmik

Neigh pisze:Ja bym pominęła to niemalże i by była sama prawda o tym kocie..........dzizas jak to dobrze, że już go nie ma...:-)

Bo Ty odwaliłaś kawał dobrej roboty, a ja przyszłam na gotowe i się cieszę ;)

O, i w sumie to Ci dziękowałam, zabierając Newę, ale żeby było przyzwoicie, to niniejszym ogłaszam wszem wobec, że

Neigh odwaliła kawał dobrej roboty i oddała w moje ręce cudnego kota gotowego do wejścia w nową rodzinę, a ja jestem z tego powodu bardzo jej wdzięczna i

DZIĘKUJĘ! :)


I jeszcze raz przepraszam za wdepnięcie w dwie miski z wodą :D

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 07, 2013 13:18 Re: Drugi dzień aklimatyzacji Newy: no collateral damage ;)

jakby miski nie były zdradliwie porozstawiane po całym domu byś nie wdepnęła. Nie każdy musi mieć miskę na środku pokoju.......nie każdy ma też psa, co się boi podłogi i TYLKO w tym miejscu pije wodę.

Floxanna weź....ja przy tym kocie NIC nie robiłam......noo parę razy do weta, plus jakies tam żarcie. On jest stuknięty od nowości......żadna moja zasługa:-).
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lip 07, 2013 13:24 Re: Drugi dzień aklimatyzacji Newy: no collateral damage ;)

Nie bądź taka skromna....słowa floxanny pasują i do nas jak ulał ;) Taki standard :)
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lip 07, 2013 13:38 Re: Drugi dzień aklimatyzacji Newy: no collateral damage ;)

Neigh pisze:Floxanna weź....ja przy tym kocie NIC nie robiłam......noo parę razy do weta, plus jakies tam żarcie. On jest stuknięty od nowości......żadna moja zasługa:-).

Żeby wszyscy mający styczność z kotami robili przy nich takie „NIC”, to koty miałyby raj na ziemi.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 07, 2013 18:31 Re: Drugi dzień aklimatyzacji Newy: no collateral damage ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczęście okazało się, że dobrze znam swoje koty i że reakcja na Newę jest taka sama jak na wszystkie inne pojawiające się w moim domu stworzenia :) Stary ma prawie całkiem wywalone (tylko na razie rzadziej wizytuje wybieg), Młoda jest trochę przerażona i bardzo zaciekawiona. Początkowo był podział na łazienkę Newy i resztę mieszkania starszyzny, teraz są obustronne wycieczki.

Newa dotarła już na drugi kraniec mieszkania, czyli na parapet w pokoju, co oznacza, że wstępnie zwizytowała całe mieszkanie. Ze Starym zeszła się już całkiem blisko (powąchała jego bok, on syknął i odszedł, ale nawet nie machnął łapą), Młoda na razie ucieka. Jest syczenie i trochę bulgotania, nie ma prawdziwego stroszenia się ani łapoczynów. Przekomicznie było, jak na wystraszone syknięcie małej, młodej, chudej „przybłędy” dwa wypasione dorosłe kociska na własnym terenie teleportowały się z paniką o pół mieszkania :D Newcia ma swoje michy i małą kuwetę w łazience, legowisko (widoczne na kilku fotkach) takoż, w razie co oddzielić można, ale jak na razie nie ma potrzeby. Zlustrowała miski starszyzny, pije co jakiś czas „ich” wodę (swoją też), Stary napił się „jej” wody i skubnął z jej michy (Kurde, jak na wybiegu, to w końcu moje, nie? To ONA pije z MOJEJ wybiegowej miski!).

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 07, 2013 21:13 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

Ach, a ja znowu podziwiam Twoją podłogę :P
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie lip 07, 2013 21:19 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

Axa76 pisze:Ach, a ja znowu podziwiam Twoją podłogę :P

Moje bezkonkurencyjne powycierane dechi :D

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 07, 2013 21:21 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

A tu lotokotek:

Obrazek

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 07, 2013 21:32 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

Kuleczki są najlepsze :)
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie lip 07, 2013 21:35 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

Axa76 pisze:Kuleczki są najlepsze :)

No ba! W tle myszka nakręcana, wcześniej w akcji była „wędka” z puchatą końcówką, ale lepsza jest wygrzebana zza szafy stara kuleczka starszyzny plemiennej :D

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 07, 2013 21:43 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

Po jej wyjezdzie - sprzątajac pokoj odnaleziono piłeczek gąbkowych szt.4:-) poupychanych to tu, to tam......

A co do radości z odjazdu kota - każdemu według potrzeb......potrzeby dotykowe tego kota mnie przerastały.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie lip 07, 2013 21:45 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

U mnie kulki i piłki są wszędzie, ale kulki są lepsze, a najlepsze takie ze sreberka albo z krówek rossmannowskich ;) Gość niezaznajomiony z kotami mógłby pomyśleć, że mam wszędzie porozrzucane śmieci :P
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie lip 07, 2013 21:46 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

Axa76 pisze:U mnie kulki i piłki są wszędzie, ale kulki są lepsze, a najlepsze takie ze sreberka albo z krówek rossmannowskich ;) Gość niezaznajomiony z kotami mógłby pomyśleć, że mam wszędzie porozrzucane śmieci :P

Za to gość okocony wykazałby pełne zrozumienie :D

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lip 07, 2013 21:50 Re: Integrujemy się: pierwsze wspólne fotki

Neigh pisze:A co do radości z odjazdu kota - każdemu według potrzeb......potrzeby dotykowe tego kota mnie przerastały.....

Albo u mnie jest mniej klejąca się, albo ja odporniejsza ;) Ale tu jest zafascynowana ptakami za siatką, więc może rzeczywiście mniej się klei.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Hana i 57 gości