monochromatycznie! założyliśmy nowy wątek

trzymaj się, kochana! najgorsze za Tobą, teraz jeszcze trochę i będzie dobrze :ok:

Madziu, my z Jarusiem za Ciebie cały czas ogromne kciuki trzymamy :ok:

I moje dwie koleżanki "zza biurka", znają Twoją historię i codziennie pytają co U Madzi

.
Po swoim wyzdrowieniu bedziesz musiała tu koniecznie przyjść się pokazać :ok:

Magija pisze: przeszczep da mi szansę wyleczenia. Wierzę, że tak się stanie.

No ba- oczywiście, że tak się stanie! Na razie wszystko udaje się tak jak powinno- nie ma zatem powodu, żeby przestało

Jak idzie- to idzie :ok:

Magija pisze: Dziś mam zbiórkę komórek do przeszczepu, oby się udało za pierwszym razem - potem te moje komórki pojadą do stacji krwiodawstwa i tam będą zamrożone czekały na przeszczep.

Sprawdzimy jak jurny był Komórek :wink:

Jeżeli był tak skuteczny jak wyglądał to zbiorą bez problemu! Kciuki są w każdym razie :ok:

Hipcia pisze:Mnie dzisiaj tez czekają niełatwe chwile, zaraz jadę do Instytutu Medycyny Nuklearnej na badania w kierunku przerzutów do kości. Oczywiście są to badania WYKLUCZAJĄCE i tej wersji się trzymam

Hipcia- za Ciebie też trzymam w takim razie :ok:

Daj znać jak się już wykluczysz

Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015

Slonko_Łódź pisze:
Magija pisze: przeszczep da mi szansę wyleczenia. Wierzę, że tak się stanie.

No ba- oczywiście, że tak się stanie! Na razie wszystko udaje się tak jak powinno- nie ma zatem powodu, żeby przestało Jak idzie- to idzie

Magija pisze: Dziś mam zbiórkę komórek do przeszczepu, oby się udało za pierwszym razem - potem te moje komórki pojadą do stacji krwiodawstwa i tam będą zamrożone czekały na przeszczep.

Sprawdzimy jak jurny był Komórek Jeżeli był tak skuteczny jak wyglądał to zbiorą bez problemu! Kciuki są w każdym razie

Hipcia pisze:Mnie dzisiaj tez czekają niełatwe chwile, zaraz jadę do Instytutu Medycyny Nuklearnej na badania w kierunku przerzutów do kości. Oczywiście są to badania WYKLUCZAJĄCE i tej wersji się trzymam

Hipcia- za Ciebie też trzymam w takim razie Daj znać jak się już wykluczysz

Słonko tak trafnie podsumowała, że ja tylko mogę :ok:

Madziu! Hipcia! trzymajcie się dziewczyny.

Dzięki Magda za wyjaśnienie

No to trzymamy już bardzo celowe kciuki :ok:

Wróciłam, doczytałam i trzymam mocne kciuki za Ciebie Madziu :ok:

i za Ciebie Hipcia także :ok:

Będzie dobrze, bo być musi no! :ok:

Madziu i Hpciu ściskam najmocniej jak umiem całym sercem :1luvu:

Jesteście dzielne jak mało kto :ok:

Hipciu to naturalne, ja tez się boję wszystkiego - teraz to już w ogóle jestem pierwszym panikarzem - zanim ukują już się boję a co dopiero wyników badań

Pobór komórek będzie jeszcze jutro bo nie uzbierało się ich wystarczająco - czasami - wcale nie rzadko tak się zdarza. Nie boli to nic a nic, tylko 4 godziny spędza się pod maszyną, która w sumie przepompowuje 8 litrów krwi. Miły pan doktor mi wyjaśnił, że 2 razy moja cała krew przeszła przez maszynę. Jestem obolała z powodu wkłucia, więc leżenie bardzo mnie męczy. Ale żyję już jutrem - pojutrze do domu

Dostałam w prezencie śliczny wełniany szal-chustę, w radosnych kolorach, niby nie moich, ale gęba mi się uśmiechała od ucha do ucha. Dziękuję za niego serdecznie - niestety nie wiem komu, bo mąż przywiózł mi tylko jego i kartkę z życzeniami dołączoną do chusty. Piękny prezent i bardzo wzruszający gest. Będzie mi miło, jeśli dowiem się kto mi go podarował