Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 28, 2012 22:58 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

pewnie, że Ci się uda :ok: Rysiek jest pojętnym uczniem....doczytałam resztę :oops:
matko kochana...z mojego Warkotka robi się ogromny kucur, urósł i nawet nie zauważyłam :?: :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 28, 2012 23:02 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami pisze:Uczę Ryśka dawać mi buzi. Już jestem blisko. Jak myślicie, uda mi się?
Ostatnio chodzi za mną jak piesek. W 99% gdy jestem w domu mam zajęte kolana :D


Uda się na pewno :D :ok: Przyjemnie poczytać takie wieści :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lis 29, 2012 0:01 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Mojej sąsiadki, (tej co karmiła rano na ulicy Ogrynię i Babunię, zanim je zabrałam do domu) koteczka daje buzi. Dała nawet mnie, obcej. Mówi się jej "daj buzi" i ona daje :D
Któregoś dnia zobaczyłam jak Rysio całuje Tosię. Pozazdrościłam i zaczęłam robić do niego dziubek. No i dzisiaj już było prawie, prawie :D

Pusiu, Rysio też powinien nazywać się Warkotek, bo biega po chałupie i warczy. Jak do tej pory nie zaliczę go do kotów dużych. Mam tylko problem ze zważeniem go, bo nie daje się wziąć na ręce. Przypuszczam, że nie waży więcej jak 5 kg.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 01, 2012 10:38 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Poszukuję weterynarza który mógłby przyjechać z wizytą (górny Mokotów) do bezdomnego kota, który koczuje w piwnicy u karmicielki (ponad 80 lat, niepełnosprawna).
Kot od 4 dni nie jadł, dziś zjadł, ale ma silną biegunkę, mocz bez widocznych śladów krwi.
Prawdopodobnie trzeba byłoby go zabrać do szpitala, a po ew. wyzdrowieniu wykastrować.
Sponsor, który pokryje koszty jest.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 01, 2012 18:20 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

I co udało się kogoś znaleźć ...

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob gru 01, 2012 18:26 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Tak, wszystko załatwione, kot pod opieką.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 01, 2012 18:53 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwona :1luvu: Jak to zrobiłaś? I jak kot się czuje?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob gru 01, 2012 19:03 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Jesteś aniołem :1luvu: udało ci się widzisz :ok:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob gru 01, 2012 20:03 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Ja niczego nie załatwiłam. Karmicielka zmieniła zdanie, pani z jej kamienicy miała jej pomóc kota złapać, a inna ma pojechać do lecznicy.
Ja swojego lekarza odwołałam a był już w połowie drogi.
W każdym razie ta pani co ma go zawieźć ma głowę na karku, więc dlatego napisałam, że jest pod opieką.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 01, 2012 20:15 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami pisze:Ja niczego nie załatwiłam. Karmicielka zmieniła zdanie, pani z jej kamienicy miała jej pomóc kota złapać, a inna ma pojechać do lecznicy.
Ja swojego lekarza odwołałam a był już w połowie drogi.
W każdym razie ta pani co ma go zawieźć ma głowę na karku, więc dlatego napisałam, że jest pod opieką.

Jak kobitce ufasz to dobrze , zawsze możesz też się o niego zapytać :ok:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob gru 01, 2012 20:56 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Oczywiście, że zapytam.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon gru 03, 2012 1:48 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon gru 03, 2012 11:49 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

:D :D :D

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 03, 2012 12:14 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami pisze:http://www.youtube.com/watch?v=qPt6F1hZ094&feature=youtu.be

http://youtu.be/OXd0VlRAX8o

Kocia miłość :)

Obrazek

Miłość jak miłość ale słodkie dobrze odpasione lenistwo to na pewno :mrgreen: pięknie wyglądają. :1luvu:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24519
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto gru 04, 2012 22:34 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Widzę, że tyle się dzieje na forum, że może się wydawać, że u mnie sielanka. Pisać nie bardzo jest o czym, bo jak się rzekło temat okrzepł.
Jednak cudownie nie jest. Wczoraj podjęłam kolejną, desperacką próbę odrobaczenia moich kotów. Za radą weterynarza przez 24 godziny nic nie dałam im jeść.... :( (on mi radził 2 dni, ale ja bym tak nie mogła :( )
Serce rwało mi się na strzępy, ale zaciskałam zęby w imię lepszej sprawy. Po południu pobiegłam do zaprzyjaźnionego sklepu po najświeższą z możliwych polędwicę indyczą, którą moje koty uwielbiają.
Reszty chyba się domyślacie. D..........a blada.
Była próba z Cestalem misternie ukrytym w kilku kęskach pachnącego mięska, potem z Milbemaxem. Tyż nic....
Wszystkie kawałki z nadzieniem zostały wyplute, Rysio nawet elegancko oddzielił pastylkę od mięska.
Zakończyło się ucieczką od miseczek. Prawdopodobnie mała ilość kawałeczków w misce wydała się podejrzana, choć pewności nie mam.
Bo gdy postawiłam miski z mięsem już bez żadnego nadzienia, zostało nietknięte u Babuni i Ogryni, rano wyrzuciłam, natomiast Rysio i Tosia zjedli trochę w nocy.
Tak się na mnie obrazili, że również nie chcieli jeść całkiem normalnego śniadania.
Czyżby oni nadal podejrzewali mnie o niecne zamiary?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 110 gości