Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 25, 2012 17:56 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Dynia wygląda smakowicie :ok:


morelowa pisze:Broszka - jak Inka? I Ty? I Prosiaczek?
Zresztą najlepiej o wszystkich po kolei :D

O Inusi mam złe wieści... Przyszły wyniki histopatologiczne - niestety, tak jak się spodziewaliśmy we wszystkich wycinkach nowotwór złośliwy :cry:
Mam takie przeczucie że źle zrobiliśmy że ją teraz operowaliśmy i że nacierpiała się biedulka strasznie a efekty będą odwrotne niż byśmy sobie życzyli... :cry:

Ooo to przykre wieści. :cry:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto wrz 25, 2012 18:04 Re: Broszka & Company

O rany... :cry: Da sie tak zrobić, żeby jak najmniej cierpiała i miała trochę jeszcze dobrych dni? Przytulam Was.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25537
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 25, 2012 18:06 Re: Broszka & Company

Kciuki mocno!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto wrz 25, 2012 18:12 Re: Broszka & Company

Nie zadręczaj sie tą operacją.
Gdybyś się na nią nie zdecydowała, to pewnie zastanawiałabyś się czy operacja by jej pomogła.
A tak zrobiłaś dla niej wszystko co mogłaś.

Mocno przytulam i życzę jeszcze wielu wspólnych chwil.
Smutno się zrobiło.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 25, 2012 18:18 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:O Inusi mam złe wieści... Przyszły wyniki histopatologiczne - niestety, tak jak się spodziewaliśmy we wszystkich wycinkach nowotwór złośliwy :cry:
Mam takie przeczucie że źle zrobiliśmy że ją teraz operowaliśmy i że nacierpiała się biedulka strasznie a efekty będą odwrotne niż byśmy sobie życzyli... :cry:
Och, Broszko... nie mam słów... :cry:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 25, 2012 19:15 Re: Broszka & Company

Jejku, tak mi przykro z powodu Ineczki :(
Może nie będzie przerzutów i czeka Was jeszcze szmat wspólnie spędzonego czasu...
Życzę Wam tego z całego serca :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto wrz 25, 2012 20:21 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:Uprzejmie donoszę, że Felix zlapal dziś trzy jaszczurki (w calości, to znaczy nie same ogony ) i wszystkie mu nawialy Strasznie byl zdenerwowany, choć nie wiem co chial z nimi zrobić
:strach: u nas jest dużo jaszczurek ale nigdy nie widziałam żeby jakiś kot na nie polował 8O
A Felix tak je łapie kiedy jest na smyczy?

Tak. I nieźle mu idzie :P Wygląda na leniwego, dobrze "podwatowanego" sybarytę, ale jeśli chodzi o polowanie, to ma duże samozaparcie i jest tak blyskawiczny, że ja przeważnie nie zdążę się nawet zorientować co lapie :roll: Dziś siedzial sobie w dolku na lące poklepując lapą jakieś trawki i nagle wykonal obrót o 180 stopni oraz póltorametrowy skok, zniknąl prawie caly w chaszczach, zrobil kilka spastycznych ruchów i wylazl z jaszczurką w paszczy :) Na myszy też tak zawzięcie poluje, choć w tym roku chyba ich mniej, bo jak do tej pory, tylko jedną zlapal (i też mu oczywiście uciekla jak ją puścil) :roll: A do mysiej dziury potrafi myknąć przez ląkę jak po sznurku 20-30 metrów; nie mam pojęcia skąd wie, że mysz akurat wylazla z nory, bo wątpię czy z tej odleglości jest w stanie uslyszeć, ale faktem jest, że trafia bezblędnie 8O

Broszka pisze:
felin pisze: Zaraz idę na pocztę odbierać wanilię :1luvu: i czarnuszkę.

Mimo zapakowania wanilii w dodatkowe woreczki foliowe tak intensywnie pachniała że podobno pani na poczcie podejrzliwie wąchała kopertę i dziwnie popatrywała na mojego TZta :twisted:
Mam nadzieję że czarnuszka nie przeszła cała waniliowym zapachem ? :roll:

Nie przeszla, choć myślalam, że będzie bardziej pachnieć. Ale może dlatego, że koperta byla uszkodzona.
Mam prośbę: czy możesz mi podać cenę jednostkową, tzn. osobno za wanilię i osobno za czarnuszkę, bo moja mama chyba chce część odstąpić jakiejś koleżance, a koleżanka będzie oczywiście chciala zaplacić i warto byloby wiedzieć jaką kwotę jej ew. podać?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 25, 2012 20:36 Re: Broszka & Company

Cholerka niedobre wieści o Inusi :( ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Musi być dobrze, innej opcji nie ma :ok:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 25, 2012 20:56 Re: Broszka & Company

Btw, skan doszedl. Sorry, że dopiero teraz piszę, ale rzadko zaglądam na aolową skrzynkę. Niemniej chyba nic z tego, bo koleżanka nie jest zainteresowana :( Jak chcesz, mogę jeszcze zrobić rozeznanie wśród znajomych.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 26, 2012 8:12 Re: Broszka & Company

Conchita pisze: :cry:
Przykro mi bardzo...
Ale sądzisz, że jej operacja dodatkowo zaszkodziła, czy nie pomogła?

Myślę że jednak zaszkodziła...
Przed operacją Inka była w dość dobrym stanie, a teraz nie może dojść do siebie i myślę że skróciliśmy jej życie zamiast przedłużyć :( Nerki zupełnie się posypały, poza tym minął ponad miesiąc a rana nie chce się wygoić - chyba uaktywnił się rak płaskonabłonkowy bo w innych miejscach też takie różne dziwy wylazły na skórze i nie chcą się goić :( I ta bezsilność że nic więcej nie możemy zrobić bo stan nerek bezwględnie wyklucza kolejne narkozy, chemię czy nawet wyciąg z jadu tarantuli.
Trochę jestem podłamana tym wszystkim... Psa nie zdecydowaliśmy się operować bo był w gorszym stanie i miał gorsze wyniki nerkowe i teraz on ma się w miarę dobrze, a Inka biedniutka i słabiutka, chyba już nie wydobrzeje :cry:




felin pisze:Mam prośbę: czy możesz mi podać cenę jednostkową, tzn. osobno za wanilię i osobno za czarnuszkę, bo moja mama chyba chce część odstąpić jakiejś koleżance, a koleżanka będzie oczywiście chciala zaplacić i warto byloby wiedzieć jaką kwotę jej ew. podać?
Nie pisałam ile kosztowało w pw?
Wanilia 29,70 za 10 szt, czyli za jedną wychodzi 2,97
Czarnuszka 4,50 za 100g

felin pisze:Btw, skan doszedl. Sorry, że dopiero teraz piszę, ale rzadko zaglądam na aolową skrzynkę. Niemniej chyba nic z tego, bo koleżanka nie jest zainteresowana :( Jak chcesz, mogę jeszcze zrobić rozeznanie wśród znajomych.
Dzięki ale nie trzeba - pomysł ciekawy ale po przemyśleniu nie będę szukać terapeuty do współpracy ;)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro wrz 26, 2012 11:38 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:Mam prośbę: czy możesz mi podać cenę jednostkową, tzn. osobno za wanilię i osobno za czarnuszkę, bo moja mama chyba chce część odstąpić jakiejś koleżance, a koleżanka będzie oczywiście chciala zaplacić i warto byloby wiedzieć jaką kwotę jej ew. podać?
Nie pisałam ile kosztowało w pw?
Wanilia 29,70 za 10 szt, czyli za jedną wychodzi 2,97
Czarnuszka 4,50 za 100g

Pisalaś sumarycznie. Dzięki.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 27, 2012 9:06 Re: Broszka & Company

No i znów zabrakło mi słoików - a tyle jeszcze różnych przetworów chciałam zrobić :roll:
Dzisiaj powinnam skończyć słodkie przetwory z jabłek więc będę powoli pakować i wysyłać zaległe paczki :ok: Zainteresowane osoby dostaną ode mnie pw :wink:

No i postaram się wystawić bazarek bo jeszcze nie spłaciłam długów u weta a przyszła już pora odrobaczania zwierzyńca: kotów wolnożyjących, koni, psów i oczywiście kotów w domu. A to konkretny wydatek przy takiej gromadzie futer Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw wrz 27, 2012 9:16 Re: Broszka & Company

Bardzo Ci współczuję tej sytuacji z Inką - jakbyś nie zrobiła operacji, dręczyłaby Cię myśl, że można było jeszcze coś zrobić; a tak dręczy Cię myśl, że chcąc pomóc zaszkodziłaś :( . Mam nadzieje, że uda się tak ustawić leki, żeby Inka jak najdłużej nie cierpiała. No i że te ranki się zagoją jednak.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 27, 2012 9:31 Re: Broszka & Company

Broszeczko, jak zdrówko, lepiej coś?
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw wrz 27, 2012 10:11 Re: Broszka & Company

Witam i pozdrawiam. Jak Ineczka?
Ja kiedyś miałam suczkę - pudelka, miała w pęcherzu moczowym duże kamienie, zrobił wet operację. Po tej operacji ranki nic nie chciały się zagoić, byliśmy codziennie na zastrzykach, cały czas pod kontrolą lekarzy wetów. Suczka czuła się coraz gorzej i kiedyś będąc na kolejnej wizycie zamknęła oczka tak na dobre. Wiem, że to jest straszne, przeżyłam to razem wtedy z 16 letnim synem. Nie wiedziałam czy było to dobre, że postanowiliśmy ją operować, czy miała chodzić dalej z tymi kamieniami i ciągle robić siku. :cry:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970 i 70 gości