Nie ma już Napoleona, Kubusia i Tusieńki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 19, 2012 19:22 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Niegrzeczna Inusia. Ja też początkowo nie akceptowałem Kubusia, z Tusiaczkiem poszło lepiej.Może to kwestia wieku i kociej dojrzałości, :wink: a może wpływ naszej Dużej, która dużo nam opowiada i czyta o biednych kotkach, których nikt nie chce. W każdym razie Chanel zaakceptowałem od początku, ja i małe też. :ok: Powiem więcej my nie mogliśmy sie doczekać, kiedy ona do nas przyjedzie,ściskaliśmy łapki,żeby poprzedni domek zgodził się, aby to nasza Duża ją adoptowała.

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Czw lip 19, 2012 19:32 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Mi najbardziej podoba się numerek 14,dla mnie najciekawsza właśnie jak moje Duże spią jest kuchnia,szczególnie otwieranie szafek i sprawdzanie co tam ciekawego może ukrywać się w środku :D Franio

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Czw lip 19, 2012 19:59 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Oj Franiu ale z Ciebie łobuziaczek-myszkowniaczek buszujący ciemną nocą w czeluściach kuchennych szafek. :) Przybij piątkę. :ok:

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Pt lip 20, 2012 18:03 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

noel 1 pisze:Niegrzeczna Inusia. Ja też początkowo nie akceptowałem Kubusia, z Tusiaczkiem poszło lepiej.Może to kwestia wieku i kociej dojrzałości, :wink: a może wpływ naszej Dużej, która dużo nam opowiada i czyta o biednych kotkach, których nikt nie chce. W każdym razie Chanel zaakceptowałem od początku, ja i małe też. :ok: Powiem więcej my nie mogliśmy sie doczekać, kiedy ona do nas przyjedzie,ściskaliśmy łapki,żeby poprzedni domek zgodził się, aby to nasza Duża ją adoptowała.

:placz: Ja nie chcę być niegrzeczna, ja się po prostu straszliwie stresuję :placz:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław


Post » Nie lip 29, 2012 12:08 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Hej Napi :D

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Nie lip 29, 2012 12:43 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Na-po-le-on!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 31, 2012 10:33 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Hej
Już jestem.Nie zaglądałem tu kilka dni,bo wiecie nasza Duża ma okropne migreny.Mówię Wam koszmarne. :cry: Trzymają ją kilka dni, bardzo wtedy cierpi a my staramy się nie przeszkadzać.Siedzimy cichutko, nie gramy piłeczkami, nie szuramy, nie ganiamy się (prawie) Nie możemy inaczej pomóc Dużej.Zaglądamy do jej pokoju, wskakujemy na łóżko i trącamy ją nosem,żeby wiedziała,że czuwamy.
Oczywiście w tych dniach 0 komputera.
Dziś Duża czuje się lepiej ,Włączyła mi kompa więc szybciutko nadrabiam zaległości.
A teraz inna sprawa.
Mieliście kiedyś kołtunką? No wiecie takiego kudełka z sierści. Na pewno wiecie o co chodzi.
Ja miałem.W sumie nie bardzo mi to przeszkadzało, ale moja Duża doszła do wniosku,że trzeba go usunąć. No i zaczęło się.Najpierw próbowała go wyczesać. Spoko nie mam nic przeciwko czesaniu kota,ale trzy czeski i koniec. A tu kudełek był spory , siedział mocno i trzy czeski nie wystarczyły. Przy czwartym czesku już sie zacząłem denerwować, a przy kolejnym rozpłakałem sie okropnie. Kubuś, gdy usłyszał mój płacz, zaraz sie przyłączył, Tusiaczek wszedł pod stół i dzielnie nam wtórował. Zrobiło się zamieszanie. Duża zrezygnowała z czesania i poszła po nożyczki. To już było ponad moje siły.Urządziłem taki koncert, że słyszał mnie cały blok.
Kiedy Duża wycinała mi kudełka, płakałem w niebo głosy. Wtedy nasza mała Chanel, podeszła do Dużej i pacnęła ją łapką w nogę z minką
-Przestań , proszę, proszę Napoleona to bardzo boli , no.
Na szczęście Dużej udało się usunąć kudełka.
Małe dokładnie obejrzały moje futerko i miejsce po kudełku. Dostałem w nagrodę pyszne chrupki i mnóstwo głasków.

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Wto lip 31, 2012 11:09 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Napi,ale miałeś przejścia 8O co te nasze Duże z nami robią,przecież kudełki to fajna rzecz :ok:
Ja wczoraj wieczorem schowałem się do szafy,tak cichutko tam siedziałem,Duże mnie szukali, po całym domu,myśleli ,że spadłem za regał i się zabiłem,ale ja przecież jestem sprytny kotek :mrgreen: Potem myśleli,że nawiałem z powrotem na dworek,a ja jak gdyby nic uciąłem sobie drzemkę w szafie :mrgreen:

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Wto lip 31, 2012 13:22 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Hej Franiu nasi Duzi dziwni są,ale i tak są kochani a my mamy szczęście,że ich mamy.
Tyle kociej biedy na świecie żyje. :cry:
Duża nam często czyta o kocich biedakach.Ej to straszne tak nie mieć swojego ludzia.
Franiu Ty łobuziak jesteś jak nie przymierzając ja :wink:

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Wto lip 31, 2012 13:30 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Ja też czasem mam kołtunki. Czasem mi się robią po jakiejś chorobie. Teraz też kilka ich mam. Duża ich nie wyczesuje na siłę. Tylko troszkę poczesze, poczesze, a potem bierze kołtunka w palce, jakoś tak zgrabnie nim pokręca, lekko pociąga - i kołtunek sam odpada.
Kulka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 31, 2012 14:51 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Napi dzięki naszym pomysłom Duzi maja ciekawsze życie,powinni się cieszyć,a nie tylko marudzić,że coś tam zbroiliśmy :ok:
Kuleczko,ale masz sprytną Dużą,moja tak nie umie,chyba jakaś mało zdolna jest :D

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Wto lip 31, 2012 14:53 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

ewelina80 pisze:Napi dzięki naszym pomysłom Duzi maja ciekawsze życie,powinni się cieszyć,a nie tylko marudzić,że coś tam zbroiliśmy :ok:
Kuleczko,ale masz sprytną Dużą,moja tak nie umie,chyba jakaś mało zdolna jest :D

A przede wszystkim przy mnie się uczyła - a przy mnie najgorszy tuman się nauczy!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 31, 2012 15:23 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

Inusia jak chcesz to ja Ci podeślę moją Dużą,może jeszcze da się ją wyszkolić.Ja i Tosia mamy ładne futerka ,sami o nie dbamy,Duża czesze Kazia,on jest trochę leniuch i czasami jemy robią się kołtunki :mrgreen: Antosia nie czesze ze strachu,boi się,że może ją za to pobić :ok: Chyba Kazio już przestał jej wystarczać bo wzieła się za psa,oj mamy z nią co dobrego :roll:

ewelina80

 
Posty: 341
Od: Wto lut 23, 2010 15:40

Post » Śro sie 01, 2012 12:40 Re: Pamiętnik Napoleona, kota Napoleona

ewelina80 pisze:Inusia jak chcesz to ja Ci podeślę moją Dużą,może jeszcze da się ją wyszkolić.Ja i Tosia mamy ładne futerka ,sami o nie dbamy,Duża czesze Kazia,on jest trochę leniuch i czasami jemy robią się kołtunki :mrgreen: Antosia nie czesze ze strachu,boi się,że może ją za to pobić :ok: Chyba Kazio już przestał jej wystarczać bo wzieła się za psa,oj mamy z nią co dobrego :roll:

Tak, tak, podeślij :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 34 gości