Mój kocio-psi świat.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 10, 2012 14:23 Re: Mój kocio-psi świat. Młody [*] Staruszka ciachnięta ;)

Jakieś fundusze z gminy czy miasta na sterylki były, pytanie czy jeszcze są, bo wiem że kilka kotów zostało ciachniętych. Ale pogadam z osobą z tamtejszego TOZ-u (nowy oddział, niedawno założony). I tak ktoś inny musiałby przypilnowac sterylki, bo ja w Świdwinie tylko bywam. No ale może się uda.
A Ofelka na spacerki chodzi już od dwóch lat (z przerwami zimowymi). Instrukcja - zakładamy kotu szelki, dopinamy smycz, wychodzimy przed blok/dom i najlepiej siadamy na jakiejś ławeczce z kotem na kolanach. W wykonaniu Ofelii pierwsze "spacery" polegały na oglądaniu świata z moich kolan. Później zaczęła zwiedzać ławkę. Później okolice ławki. W końcu ustaliła stały rewir spacerowy i stałe ścieżki. Po przeprowadzce musiała przyzwyczaić się do nowego terenu (to akurat poszło sprawnie) i do konkurencji w postaci tegoż kocura sąsiadów (tu nadal pracujemy). Niestety, ogoniasta innych kotów nie lubi - problem i przy spacerach i przy ewentualnym dokoceniu. Ale nie można tracić nadziei. Może kiedyś będę miała wymarzonego burmskiego sobolowego.
http://iv.pl/images/97999547128032635074.jpg
Obrazek
Dowód spacerkowania :D
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw maja 10, 2012 15:44 Re: Mój kocio-psi świat. Młody [*] Staruszka ciachnięta ;)

O rany, Ofelka cudna - prążkowana :love:
Też chciałabym aby Kicia wychodziła, ale ona panicznie się boi wszystkich i wszystkiego :( . W ogóle nie ciągnie jej na dwór, czasem bierzemy ją w szelkach na balkon :roll: Balkon mam jeszcze nieosiatkowany, czeka na małe malowanie i przy okazji założymy siatkę. Może jeszcze spróbujemy wyjść wieczorkiem kiedy jest spokojniej, nie biegają dzieciaki. No nie wiem, zobaczymy :) Mam nadzieję, że Ofelia jeszcze złagodnieje i zaakceptuje drugiego kotka jeśli się takowy pojawi :wink:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Sob maja 12, 2012 10:59 Re: Mój kocio-psi świat. Młody [*] Staruszka ciachnięta ;)

Wczoraj przywiozłam Staruszkę. Czuje się dobrze, je, pije, kuwetkuje. Bezproblemowa jeśli chodzi o zabiegi przy niej. Jest tylko mały problem... płacze :( . Całe życie spędziła na wolności, a tu jej każą w zamknięciu siedzieć... Ona po prostu tego nie umie, ale musi posiedzieć jeszcze chociaż te 2-3 dni. Nie chcę żeby się szwy rozeszły gdy będzie wskakiwać na szafkę np. Początkowo ulokowałam ją w piwnicy, ale tak głośni płakała, że słyszałam ją w mieszkaniu. Mam takich a nie innych sąsiadów i nie chcąc robić problemów swojej rodzinie przeniosłam ją do garażu. W garażu jest czysto, ciepło i słychać też wszystkie dźwięki jakie ona zna. Jest również dużo miejsca więc ją wypuszczam z klatki w czasie przygotowywania posiłku dla niej, sprzątania kuwetki. Ewidentnie lepiej się wtedy czuje - chodzi swobodnie, pomrukuje. Czasem się zapomni i znowu zaczyna płakać, ale jak tylko się odezwę przestaje. Zawsze dużo gadam do kotów, może to je trochę uspokaja, nie wiem. Szkoda mi jej jak tak płacze, ale wiem, że muszę to przetrzymać :roll: . Dziś rano wyciągnęłam ją z klatki i sama do niej wróciła więc może nie będzie tak tragicznie. Zjadła i się położyła :) .
Później postaram się zrobić jakieś zdjęcia.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon maja 14, 2012 10:39 Re: Mój kocio-psi świat. Młody [*] Staruszka ciachnięta ;)

Wczoraj, jak to na niedzielę przystało, był dzień odwiedzin :)
Do Staruszki przyszedł Szwędacz. Jakaż była jej radość na jego widok :D Jak zaczęła gruchać (ona nie mruczy tylko grucha jak gołąbek :wink: ) tak się zatrzymać nie mogła. On załączył traktorek i tak sobie chodzili po garażu, ocierali się, strzelali baranki - widok przecudny :1luvu: Znają się dobrze więc nie protestowałam gdy Szwędacz stojąc pod drzwiami darł się "Wpuść mnie!".
Ogólnie Staruszka czuje się dobrze, ma duży apetyt, wszystkie inne rzeczy też są :ok: Zaglądałam pod kaftanik - cięcie duże (nie znam się, ale tak mi się wydaje), brzuszek ładnie się goi, nie jest zaczerwieniony. Całe szczęście, że kupiłam jej większość pasztecików ponieważ z powodu braku niektórych ząbków ciężko jej się gryzie. Podaję też cieplutkiego Conva. Teraz tylko spokojnie czekamy na zdjęcie szwów.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro maja 16, 2012 12:49 Re: Mój kocio-psi świat. Młody [*] Staruszka ciachnięta ;)

Zdjęcia Staruszki zrobione, ale nie mam czasu wstawić :oops: . Postaram się dziś to zrobić.

Jutro jedziemy z Kicią na sterylkę. Nie ukrywam, zawsze przed zabiegiem kłębią mi się czarne myśli :|
Nie opiekowałam się jeszcze kotką świeżo "po", zawsze zostawały przez pierwsze dni u weta. Boję się narkozy, wybudzania. Boję się, że przez jej ADHD może rozejść się szew (uprzedzę weta, że to torpeda i szew musi być solidny). Rany julek, naprawdę się boję, jakbym co najmniej pierwszy raz wiozła kota na sterylkę albo sama miała się na stół położyć :roll: Chyba za dużo się naczytałam różnych "sterylkowych" historii.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro maja 16, 2012 20:24 Re: Mój kocio-psi świat. Jutro czas na Kicię :/

Staruszka :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt maja 18, 2012 9:57 Re: Mój kocio-psi świat.

Kicia po sterylce. Ciężko to przeszła. Dzisiaj odbija sobie wczorajsze niedomagania - od 5 rano szaleje tak, że już mamy jej dosyć :roll: . Dosłownie biega jak torpeda, gryzie i drapie wszystko i wszystkich. Cięcie malutkie (ok 1 cm), szew kosmetyczny potrójny (?), którego praktycznie nie widać. Nie chodzi w kaftaniku, raną czasem się zainteresuje, ale nie ma jak się do niej dobrać ponieważ szwy są do wewnątrz. W nocy troszkę się trzęsła, była cieplejsza niż zawsze. Teraz też leży i się lekko trzęsie. Czy to może być objaw bólu?
Rano zjadła antybiotyk, ma apetyt, w kuwetce było na razie tylko siu.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt maja 18, 2012 10:08 Re: Mój kocio-psi świat.Czy to ojaw bólu?str.16

Staruszka jest bardzo ładna :1luvu: . Oby szybko dochodziła do siebie. A co do kici - teoretycznie po zabiegu może być trochę gorączki, może dlatego była cieplejsza i się trochę trzęsła. Ale jeżeli je, pije i się wypróżnia, to powinno być ok. Zresztą każdy kot inaczej przechodzi zabiegi. Ale wydaje mi się, że lepiej byłoby nie dawać jej nic przeciwbólowego, bo gdy nie będzie czuła bólu to będzie bardziej wariować i może zerwać szwy. No chyba że by ją bardzo bolało.
Ja miałam inne stresy po sterylce Ofelii, bo ona była chłodna i z całej siły próbowałam ją ogrzać, a ona próbowała dać nogę z łożka (co w końcu jej się udało).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt maja 18, 2012 10:32 Re: Mój kocio-psi świat.Czy to ojaw bólu?str.16

Właśnie koło 12:00 chciałam podać jej tabletkę. Dostałyśmy 4 tabl. przeciwbólowe, które jak powiedział wet mam podawać raz dziennie. Powiedział również, że z setek "zrobionych" przez niego kotów jeszcze żadnemu nie rozszedł się szew, ale nie widział też Kici w akcji. Toż to chodzące, a raczej biegające ADHD :roll: . Może faktycznie lepiej nie podawać tej tabletki bo widząc jej poranne zachowanie sama za nią biegałam i sprawdzałam czy brzuszek cały. Tylko czy nie będzie ona cierpieć z powodu bólu? Nie chciałabym tego :(

Staruszka czuje się bardzo dobrze, dziękujemy :) W poniedziałek jedziemy na zdjęcie szwów.
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw maja 24, 2012 20:37 Re: Mój kocio-psi świat.Czy to objaw bólu?str.16

Nadrabiam zaległości :oops:
Starsza (koteczka z piwnicy) pojechała do siebie :) Zawiozłam ją we wtorek. Gdy ją wypuściłam z transporterka od razu zaczęła się tarzać w piasku :roll: Wołała swojego synusia, ale ten jak zwykle gdzieś się szlajał :D Od taty wiem, że następnego dnia rano przyszedł, na wjeździe dostał kilka strzałów od Starszej celem przypomnienia kto tam rządzi 8) po czym zaczęli się tulić i barankować. Będąc w piwnicy nie bała się nas, dawała się głaskać natomiast dziś nawet nie podeszła do mojej siostry, zwiewała w podskokach :lol: Myślę, że to dobry znak :ok:

W poniedziałek byłam ze Staruszką na zdjęciu szwów. Niestety nie wszystko się zagoiło i Staruszka musi posiedzieć jeszcze kilka dni w garażu :roll: . 28 maja jedziemy na wizytę kontrolną.
Obrazek

Reszta garażowego stadka ma się dobrze. Nie wszystkie równo stawiają się na jedzonko, czasem przychodzą "partiami" :D
Pani Gburkowa :)
Obrazek

Szwędacz :)
ObrazekObrazek

Czarnuszka nie udało mi się uchwycić. Drze pyska jak mnie widzi, a gdy podchodzę zwiewa :twisted:

Paragony z ostatnich dni. Większość jedzonka kupiona była po sterylce dla Staruszki.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Zakupiłam również żwirek w Lidlu za 10,00, karmę "mix" dla garażowych 2 kg za 15,00. Paliwa na wizyty u weta nie liczę :|
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw maja 24, 2012 20:42 Re: Mój kocio-psi świat.Czy to objaw bólu?str.16

U domowych futer również wszystko dobrze :) . Aron pozwolił Kitce na 5 sekund położyć się obok :mrgreen: . Nie wiem co mu się stało, z reguły niedotykalski jest i Kicię mimo, że toleruje to jej nie lubi :roll: Ale wcale mu się nie dziwię ponieważ ona ciągle go gryzie, ujeżdża i przeszkadza we wszystkim, a on już swoje lata ma i nie w głowie mu zabawy zwłaszcza z kotami :wink:
Obrazek
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt maja 25, 2012 16:14 Re: Mój kocio-psi świat.

Może to jednak początki przyjaźni kocio-psiej?
A moja Ofelka chyba zaczyna się zaprzyjaźniać z kocurem sąsiadów. Po ponad roku spotkań niedawno powitała go noskiem!!! Raz, a cieszy. No i przedwczoraj, gdy nie było go na trawniku, przeszukała wszystkie krzaki i miała bardzo zawiedzioną minę. Choć pewnie i tak, gdyby zawitał w JEJ mieszkaniu, to by go pogoniła...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob maja 26, 2012 12:03 Re: Mój kocio-psi świat.

MB&Ofelia pisze:Może to jednak początki przyjaźni kocio-psiej?
A moja Ofelka chyba zaczyna się zaprzyjaźniać z kocurem sąsiadów. Po ponad roku spotkań niedawno powitała go noskiem!!! Raz, a cieszy. No i przedwczoraj, gdy nie było go na trawniku, przeszukała wszystkie krzaki i miała bardzo zawiedzioną minę. Choć pewnie i tak, gdyby zawitał w JEJ mieszkaniu, to by go pogoniła...

Oj, nie liczyłabym na jakakolwiek przyjaźń między nimi :roll: Jedno uparte i drugie uparte, jedno niedotykalskie, drugie nachalne :roll: Całe szczęście, że potrafią żyć obok siebie bez większych awantur :)
A może by tak po kilku takich "noskach" zorganizować spotkanie futer w mieszkaniu? Byłoby wiadomo czy Ofelka jest skłonna zaakceptować drugiego kota :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Sob maja 26, 2012 16:05 Re: Mój kocio-psi świat.

Hmmm, pytanie czy sąsiad odważy się na takie ryzyko... Na samym początku z góry przepraszałam go za ewentualne podrapanie kocura przez Ofelię, wtedy się tylko śmiał - kto tu kogo podrapie. Zmienił nieco zdanie jak zobaczył kocura zwiewającego przed Ofelią w krzaki.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie maja 27, 2012 15:22 Re: Mój kocio-psi świat.

A to ci Ofelia drapieżna :twisted: Może jak sąsiad zobaczy, że kotki się zaprzyjaźniają to się zgodzi :)
Sama ciekawa jestem jak Kitka zareagowałaby na innego kota :D
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 53 gości