» Sob mar 03, 2012 0:09
Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu ze swoją przyjaciółką
Rysio i Tosia już wszystko obwąchali, sprawdzili. Rysio pozostawił wszędzie swoje feromony, bo poocierał się o każdy wystający element czegokolwiek w pokoju. Ogrynia mniej siedzi na karniszu, dzisiaj widziałam ją po raz pierwszy jak się myła. Zjada wszystko co jej daję, tyle że na szafie, nie zamierzam jej tam karmić zawsze, chyba powoli będę musiała zmienić miejsce, ale nie mam jeszcze pomysłu gdzie jej stawiać jedzenie. Parapet zajęty, bo tam je Babunia, podłoga odpada, bo wszystko zje Rysiek jak tam wpadnie. Kuwetę przestawiłam pod stół, o 1 m w stosunku do poprzedniego miejsca. Krytą kuwetę już zamówiłam. Zmiany następują niezwykle powoli, natomiast kontakt z Ogrynią mam identyczny jak z Babunią. Ogrynia już sobie przypomniała swoje imię, bo reaguje no i co się do niej odezwę to ona mruży do mnie oczki.
Marzy mi się normalność ale wiem, że do tego jeszcze długa droga.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019