Perska Blusia i Krystyna od kordonii u ewissko.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 21, 2012 10:41 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Nie śmiejcie się z Królowej Blusi :lol:
Ogonek wszak nosi po królewsku- zadarty do góry i powiewający futrem na wietrze :lol:
Ale mi się napisało :ryk: :ryk:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 21, 2012 11:08 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

no jeszcze powiewa..ale niedługo jak się kudły zrobią , to ogłosimy że Blu lansuje nowy styl...Królowa z dredami :mrgreen: :ryk:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 21, 2012 12:00 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

kot kuwetkowy Blusi rozwikłany :) ona po prostu lubi mieć w kuwecie gazety - może je czyta podczas załatwiania się?...
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro mar 21, 2012 12:05 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

LSVC pisze:kot kuwetkowy Blusi rozwikłany :) ona po prostu lubi mieć w kuwecie gazety - może je czyta podczas załatwiania się?...

kot :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42021
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro mar 21, 2012 12:08 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

LSVC pisze: może je czyta podczas załatwiania się?...

Nie zauważyłam.. :lol: Minę miała raczej zamyśloną i patrzyła w dal.. :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 21, 2012 14:25 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

justyna p pisze:
LSVC pisze: może je czyta podczas załatwiania się?...

Nie zauważyłam.. :lol: Minę miała raczej zamyśloną i patrzyła w dal.. :lol:

:ryk: :ryk: :ok:
ale oferty z marketów tez ma czasem "do poczytania"
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro mar 21, 2012 14:31 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

No i prawidłowo, trzeba dbać o rozwój intelektualny kota. Ona po prostu całą sobą wchłania tą wiedzę, nie musi czytać :P
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro mar 21, 2012 17:01 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Oj tam oj tam- dzień bez sików poza kuwetą albo chociaż maleńkiej kupy to był do niedawna u nas dzień stracony:)
Dziewczyny a CO ona robi przy czesaniu???
Gryzi i drapi??
Daje efekty dźwiękowe??
Bo ja mam tu taką obywatelkę (biała i perska) i Neigh ma obywatela (cudny i perski)-to jest norma...więc co za diabeł?
Robi jakoś inaczej niż ogół???

A! I chcialam oświadczyć ,że JA MAM PERSA CO SIĘ LUBI CZESAĆ.Bo któraś mówiła,że nie ma takich.Ten drugi biały co gryzi i drapi jest wzięty dla równowagi...

Pacjentów na nfz to ja mam do zajechania (dziś ponad 30...) ale przydałby się nawał prywatnych- dla Blusi.
Z tym,że o niskim stopniu nawiedzenia i bez różnych rzeczy skaczących im z kocyków...bo takich właśnie lubię najbardziej... :mrgreen:
Zasada brzmi,że "co z nfz to dla rodziny, co prywatne- na koty".
Moje łosobiste koty to RODZINA rzecz jasna!

Jakby tak rozwiązać problem czesania to byłby całkiem normalny pers z Blusi.
Choć podobno z persami jak z facetami .Słoao "normalny" i "facet" się podobno wyklucza...i "pers" taż...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 21, 2012 23:03 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Hańka pisze:
LSVC pisze:kot kuwetkowy Blusi rozwikłany :) ona po prostu lubi mieć w kuwecie gazety - może je czyta podczas załatwiania się?...

kot :lol:

:lol:
najważniejsze, że kuwetkowy :wink:

kotkins pisze:(...)
Dziewczyny a CO ona robi przy czesaniu???
Gryzi i drapi??
Daje efekty dźwiękowe??
Bo ja mam tu taką obywatelkę (biała i perska) i Neigh ma obywatela (cudny i perski)-to jest norma...więc co za diabeł?
Robi jakoś inaczej niż ogół???(...)

Gryzi i drapi; ogólnie nie robi inaczej tylko bardziej
najpierw warczy, potem drze buzie jak opętana, wali łapami i nie gryzie tylko z warczeniem i pasją żre, wije się jak piskorz i coraz bardziej się nakręca, nie poddaje się

wydzieranie buzi i wyrywanie się nie robi na nas wrażenia, ciężkie oddychanie po zbyt długim stresie - tak (serce!)

zmierzyłam kuwetę Blusi: 60 cm x 70 cm

Obrazek

Fundacja KOT

 
Posty: 1165
Od: Sob cze 28, 2008 13:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw mar 22, 2012 7:10 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Teo, każde czesanie odsypia min. 2 h. Wiec możecie sobie wyobrazić poziom walki.

Eeee to ona jest taka wiecej w normie. Ja myślałam, ze jakiś przypadek beznajdziejny.....A to po prostu "pers zwyczajnie porypany" ( tak moje dziecko ten stan określa, moim zdaniem trafnie)
Myślę nad ogłoszeniem, wczoraj nawet napisałam, ale wywaliłam - bo tonieto. Jak ja coś obiecam, to mogiła, także bez obaw - będzie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw mar 22, 2012 7:14 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Hmmm, wiecie, ja się nie znam kompletnie na długowłosych kotach, bo mam tylko 'european shorthair' :wink: , ale kiedyś uczyłam czesać się psa, który nie lubił tego i zastosowałam metodę szkoleniową z TV, mianowicie, podkładasz jakiś super smaczny kąsek pod nos, ale trzymasz go w palcach tak, by pies nie mógł go wyciągnąć tylko lizać. I on się tym zajmuje, tj. liże i próbuje wyciągnąć ci z palców (wystarczy złączyć kciuk, wskazujący i środkowy) mięcho, a ty go sobie czeszesz delikatnie. Jak się kapnie co się dzieje, dajesz mu smakołyk, żeby sobie zjadł. Zwierzę wtedy zaczyna powoli kojarzyć czesanie jako coś przyjemnego, bo sobie wtedy zjada różne pyszne rzeczy. Na psa działa znakomicie, aż tak, że pies, który nienawidził czesania teraz piszczy ze szczęścia jak widzi szczotkę :)

Ale jak wiadomo psy to zupełnie inna bajka, nie wiem, czy to w ogóle ma szansę się sprawdzić u kota, ale można spróbować :ok:
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Czw mar 22, 2012 7:16 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

No niestety nic z tego:-)
Psów zachłannych do granic - bez liku. Kota, który by sobie dał coś zrobić nawet dla żywej kury popełniającej na jego oczach harakiri - nie znam. Odpowiedz jest zwykle dość krótka i można ją przełożyć na "wal się!" przynajmniej w przypadku Teo......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw mar 22, 2012 17:50 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Neigh pisze:No niestety nic z tego:-)
Psów zachłannych do granic - bez liku. Kota, który by sobie dał coś zrobić nawet dla żywej kury popełniającej na jego oczach harakiri - nie znam. Odpowiedz jest zwykle dość krótka i można ją przełożyć na "wal się!" przynajmniej w przypadku Teo......



Tak sobie tę kurę wyobraziłam....z nożem w łapie... :mrgreen:

Jak zaczynałam czesać Amelkę, to zakładałam starą kurtę skórzaną i rękawiczki.Tak przez pierwszy miesiąc.Potam było coraz lepiej- ale Amelia ma tylko 3 kg.Za to wiła się, gryzła drapała i syczała.Kot akrobata.
Ustaliłyśmy z nią ,że: można kota czesać grzebieniem (szczotka nie wchodzi w grę!),najlepiej po grzbicie i wynegocjowałam kryzę.Brzuch i portki- spadaj brutalu!!!Czesaniu zawsze towarzyszą wrzaski i syki.Czeszę codziennie- ma sierść typu wata cukrowa i jest (!) BIAŁA.Dredy robią się w tempie kosmicznym.
Z każdym zabiegiem widać postępy.
Znaczy- wrzeszczy ciszej ale przenikliwiej:)
Ale ja jestem ten typ co nie odpuszcza i NIE goli kota.Ma być pers z klakami i koniec!
Blusię bym spróbowała czesać np.tylko po głowie i super delikatnie.Szczotką dla niemowląt.Przeciez lubi głaskanie?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 22, 2012 17:56 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

Do czesania Teo niezbędnych jest ludziów sztuk dwie......On nie wrzeszczy, on zaciekle walczy - czemu towarzyszy wściekłe gryzienie. Czeszemy raz, dwa w tygodniu. I nigdy nie odpuszczamy. Po prostu kot ma być wyczesany i koniec. Bywa , że głowa musi być zabezpieczona kołnierzem z ręcznika - jak ma szczególnie zły dzień.

Też nie golę persów. Pers to pers. Teo kiedyś odpuści. To jeszcze potrwa, ale w końcu da spokoj. Personę np. czesczę już sama, wszędzie i gdzie i czym chcę. Początki były podobne.....
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw mar 22, 2012 18:06 Re: Perska Blusia wróciła z adopcji po 5 latach, potrzebny d

kotkins - to jest nas już dwie i dwa koty, co się czesać LUBIĄ :ok:
A Blusia wygląda przepięknie :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia i 63 gości