Moje koty X. Puti ['] Mikuś [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 25, 2012 20:07 Re: Moje koty X. Puti walczy

Żyj Puti, żyj ile wlezie :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:14 Re: Moje koty X. Puti walczy

ruru pisze:Żyj Puti, żyj ile wlezie :ok: :ok: :ok:

:lol: Haslo dnia, no tak, właśnie tak :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:15 Re: Moje koty X. Puti walczy

moś pisze:No tak, a ja mam dola :(

No biedny moś :( Widać i bardzo optymistyczne i pozytywne mosie mają doły, ale mile mosie - mam nadzieję, już się wdrapują do góry :ok: :ok: :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:22 Re: Moje koty X. Puti walczy

AYO pisze:Nic to casico droga - my, urodzeni w PRL, jednakowoż poniekąd, w pewnym sensie dzieci wujka soso, trzymamy się ZAWSZE, bez względu na okoliczności.

AMEN

Znaczy się jak telewizor rubin albo lodówka mińsk :lol: nie gniotsia, nie łamiotsia, prosto tank :)
Coś w tym jest :ok:
AgaPap pisze:A moje dziecko od rana robiło porządek w swoim pokoju, a teraz piecze ciasto. Więc wyobraźcie sobie jaki jest w chałupie bałagan :evil: Ja to mam doła i wnerwa przy okazji też bo wczoraj cała chałupę wysprzątałam :?

Dziecię pożąda czegoś? Czy samo z siebie tak - porządek, ciasto 8O Bo jeśli to nie na zasadzie, do ut des, to może sprawdź czy zdrowa :lol: No i bądź twarda, każ posprzatać po kuchennych ekscesach, bąx katem, bycie katem dobrze robi na doła :lol:
kotx2 pisze:
moś pisze:No tak, a ja mam dola :(

:roll: ta pogoda tak działa na wszystkich czy cós :?

No bo przybył towarzysz Jebieaszkwili :P
mb pisze:Przypomina mi się, co o starości powiedział Woody Allen:

"Starość nie ma żadnych dobrych stron - wcale nie jestem mądrzejszy, mam coraz większe kłopoty ze wzrokiem i kręgosłup nawala mi coraz bardziej.
Tak więc doradzam unikać starości, jeśli tylko ma się taką możliwość"
:lol:

Za Puti :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Ale dobry ten i cwany człowiek, sam jak widać starości nie uniknął i prawdopodobnie się nie starał, bo nic prasa nie pisała, a wręcz chyba eliksiru młodości szukał zamieniając córeczkę na partnerkę :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:29 Re: Moje koty X. Puti walczy

No i co? Aktywnośc kuchenna wielka w oczekiwaniu w trakcie krojenia :wink: Aktywność zjadania zerowa. Kurde :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:33 Re: Moje koty X. Puti walczy

casica pisze:Ale jakos mi bylejako. I spać mi się chce i jakaś kołowata jestem. Fuj! Pogoda chyba faktycznie nie sprzyja.


kotx2 pisze:
moś pisze:No tak, a ja mam dola :(

:roll: ta pogoda tak działa na wszystkich czy cós :?


A co to ma być? :twisted: Życie jest piękne, wiosna nadchodzi to teraz Wam się na doły zebrało? :twisted: Jesienią jest czas na doły- teraz jest czas na motyle w brzuchu, wiosenne płaszczyki, pąki na drzewach i wiatr we włosach.... La vita e bella po prostu :mrgreen: A my naprawdę nie mamy powodu się smucić :wink:

A tak z innej beczki. Co się stało z modami- bo jakoś tak dziwnie się zrobiło... Nic nikomu nie wycinają... Zero ostrzeżeń na pw... Bana nikt nie dostał. Czuję się zagubiona :lol:

Kasia- nieświeże było :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:40 Re: Moje koty X. Puti walczy

casica pisze:No cóż, Puti nie będzie nazywana sikunem, szczunem, podłotą (...)
Puti ma prawo, za całe swoje kocie życie bez skazy, zmazy i wpadki. Niech leje.

Ja tak sobie powtarzam przy Kubie - niech kupka gdzie chce byleby w ogóle :mrgreen:
casica pisze:Usiłowałam się dopieścić wczoraj i dzisiaj. Podratowałam kiepskie samopoczucie zakupoholizmem. Kupiłam sobie dwie pary wiosenno letnich butów i wiosenny płaszczyk, a dzisiaj dopieściłam się zakupami na kiermaszu żywności. Ale jakos mi bylejako.

Mnie już lepiej, ale całą noc nie spałam z powodu wyrzutów sumienia po wczorajszych zakupach. Kupiłam okazyjnie w outlecie eleganckie botki, no i się zaczęło: a może nie powinnam, mam przecież dwie pary długich butów, a jeśli już to może inne bardziej praktyczne, albo tańsze itp. Koszmar, zawsze tak mam :oops:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob lut 25, 2012 20:41 Re: Moje koty X. Puti walczy

Slonko_Łódź pisze:A co to ma być? :twisted: Życie jest piękne, wiosna nadchodzi to teraz Wam się na doły zebrało? :twisted: Jesienią jest czas na doły- teraz jest czas na motyle w brzuchu, wiosenne płaszczyki, pąki na drzewach i wiatr we włosach.... La vita e bella po prostu :mrgreen: A my naprawdę nie mamy powodu się smucić :wink:

Jeszcze nie, ale już za chwilkę, już za momencik - wiatr we włosach oczywiście.
No i ja nie mam doła, ja tylko kołowata i śpiaca jestem. Może za dużo motylków? :P
Slonko_Łódź pisze:A tak z innej beczki. Co się stało z modami- bo jakoś tak dziwnie się zrobiło... Nic nikomu nie wycinają... Zero ostrzeżeń na pw... Bana nikt nie dostał. Czuję się zagubiona :lol:

No proszę, nie zapraszaj, nie zapeszaj, nie wywołuj. Chcesz być znowu podglądana? 8O
Ja nie chcę :evil:
Slonko_Łódź pisze:Kasia- nieświeże było :wink:

Ja Ci dam nieświeże, pan Artur osobiście przygotował :twisted:
Dałam peritol, zobaczymy.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:41 Re: Moje koty X. Puti walczy

Nie, moje dziecko pod groźbą odcięcia od neta na następny tydzień wreszcie ten sajgon u siebie posprzątała :evil: :evil: :evil: Tylko efket jest taki, że mam łazienkę zawaloną ciuchami do prania, a przedpokój niewidomoczym, co jej do posprzątanego pokoju nie pasuje. I teraz jedynym pomieszczeniem w domu jest własnie jej pokój :?

A ciasto piecze, bo ma ochotę na coś dobrego, a nikomu nie chciało się do sklepu iść, bo to jakieś 15 minut spacerkiem :roll:

A conva to ona nigdy nie jadała? albo żółtko zmiksowane z wołowinką świeżą?
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob lut 25, 2012 20:41 Re: Moje koty X. Puti walczy

Slonko_Łódź pisze:
casica pisze:Ale jakos mi bylejako. I spać mi się chce i jakaś kołowata jestem. Fuj! Pogoda chyba faktycznie nie sprzyja.


kotx2 pisze:
moś pisze:No tak, a ja mam dola :(

:roll: ta pogoda tak działa na wszystkich czy cós :?


A co to ma być? :twisted: Życie jest piękne, wiosna nadchodzi to teraz Wam się na doły zebrało? :twisted: Jesienią jest czas na doły- teraz jest czas na motyle w brzuchu, wiosenne płaszczyki, pąki na drzewach i wiatr we włosach.... La vita e bella po prostu :mrgreen: A my naprawdę nie mamy powodu się smucić :wink:

A tak z innej beczki. Co się stało z modami- bo jakoś tak dziwnie się zrobiło... Nic nikomu nie wycinają... Zero ostrzeżeń na pw... Bana nikt nie dostał. Czuję się zagubiona :lol:

Kasia- nieświeże było :wink:

Lepiej bym tego nie ujęła :D :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 25, 2012 20:43 Re: Moje koty X. Puti walczy

Amica pisze:Mnie już lepiej, ale całą noc nie spałam z powodu wyrzutów sumienia po wczorajszych zakupach. Kupiłam okazyjnie w outlecie eleganckie botki, no i się zaczęło: a może nie powinnam, mam przecież dwie pary długich butów, a jeśli już to może inne bardziej praktyczne, albo tańsze itp. Koszmar, zawsze tak mam :oops:

Obce mi są takie uczucia, zupełnie obce. Pamiętam jak kiedyś wydaliśmy WSZYSTKIE nasz pieniądze na mój luksusowy żakiet. Ciężko było, ale był zajebisty i wart wszelkich wyrzeczeń oraz udania się na garnuszek rodziców :P
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:45 Re: Moje koty X. Puti walczy

AgaPap pisze:A conva to ona nigdy nie jadała? albo żółtko zmiksowane z wołowinką świeżą?

No niestety, w ogóle bardzo była zawsze wybredna :evil: Przecież mam maszynkę do mięsa, elektryczną, pracę ułatwiającą. I co? Puti mielonego nie ruszy, musi być drobno pokrojone, pomyślałby kto - piwniczna kotka :twisted:
Ale to matka moja rodzona tak swoje piwniczne koty rozpaskudza :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:47 Re: Moje koty X. Puti walczy

casica pisze:
Amica pisze:Mnie już lepiej, ale całą noc nie spałam z powodu wyrzutów sumienia po wczorajszych zakupach. Kupiłam okazyjnie w outlecie eleganckie botki, no i się zaczęło: a może nie powinnam, mam przecież dwie pary długich butów, a jeśli już to może inne bardziej praktyczne, albo tańsze itp. Koszmar, zawsze tak mam :oops:

Obce mi są takie uczucia, zupełnie obce. Pamiętam jak kiedyś wydaliśmy WSZYSTKIE nasz pieniądze na mój luksusowy żakiet. Ciężko było, ale był zajebisty i wart wszelkich wyrzeczeń oraz udania się na garnuszek rodziców :P



No chyba musze od was się paru rzeczy nauczyć :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob lut 25, 2012 20:48 Re: Moje koty X. Puti walczy

AgaPap pisze:
casica pisze:
Amica pisze:Mnie już lepiej, ale całą noc nie spałam z powodu wyrzutów sumienia po wczorajszych zakupach. Kupiłam okazyjnie w outlecie eleganckie botki, no i się zaczęło: a może nie powinnam, mam przecież dwie pary długich butów, a jeśli już to może inne bardziej praktyczne, albo tańsze itp. Koszmar, zawsze tak mam :oops:

Obce mi są takie uczucia, zupełnie obce. Pamiętam jak kiedyś wydaliśmy WSZYSTKIE nasz pieniądze na mój luksusowy żakiet. Ciężko było, ale był zajebisty i wart wszelkich wyrzeczeń oraz udania się na garnuszek rodziców :P



No chyba musze od was się paru rzeczy nauczyć :oops:

No mówię - jedź kobieto z nami do Austrii, po naukę :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 25, 2012 20:51 Re: Moje koty X. Puti walczy

casica pisze:
AgaPap pisze:
casica pisze:
Amica pisze:Mnie już lepiej, ale całą noc nie spałam z powodu wyrzutów sumienia po wczorajszych zakupach. Kupiłam okazyjnie w outlecie eleganckie botki, no i się zaczęło: a może nie powinnam, mam przecież dwie pary długich butów, a jeśli już to może inne bardziej praktyczne, albo tańsze itp. Koszmar, zawsze tak mam :oops:

Obce mi są takie uczucia, zupełnie obce. Pamiętam jak kiedyś wydaliśmy WSZYSTKIE nasz pieniądze na mój luksusowy żakiet. Ciężko było, ale był zajebisty i wart wszelkich wyrzeczeń oraz udania się na garnuszek rodziców :P



No chyba musze od was się paru rzeczy nauczyć :oops:

No mówię - jedź kobieto z nami do Austrii, po naukę :lol:



Sie zobaczy, ale obawiam się, że po paru minutach byście mnie z auta wywaliły, bo ja przy wiecej niż 80 km/h zaczynam marudzić jak stara miotła :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości