Długi weekend minął nam leniwie i nieśpiesznie więc w zasadzie gdyby nie wiosenna inwazja mrówek na nasz balkon nie za bardzo byłoby się czym " pochwalić " , no może poza zupełnie niespodziewanym wydarzeniem które udało mi się uwiecznić na zdjęciu


.....tak tak , to nie fotomontaż


Nawet Dorci dotychczas nie zdarzyły się takie chwile poufałości a w przypadku Kropeczki mogę śmiało powiedzieć o prawdziwym ewenemencie



Wczoraj poraziła mnie wieść o odejściu Jadzi , osoby o wielkim sercu związanej z Sosnowiecką Kocią Chatką a wcześniej Hiltonem , cieszę się że miałem okazję poznać ją osobiście ,
bywać w jej domu i niejednokrotnie widzieć jej wielkie poświęcenie i oddanie potrzebującym pomocy kotom czy kociętom .
