16letnia niewidoma Mrówcia odeszła we własnym domu [*]

Dzięki Aniu :1luvu:

Co do reszty - trzymaj kciuki :ok:

Choć wiem, że to robisz

Trzyma, trzymam

Ja Anna tez caly czas :ok:

za Mroweczke i duuuzo buziakow na dobranoc :1luvu:

Anno - dzięki i Tobie :1luvu:

Musi sie udać :ok:

Mróweczko, jesteś przesłodka i przekochana :1luvu:

Niech się domek dla ciebie znajdzie :ok:

uda się

odświeżajcie proszę wydarzenie na fb https://www.facebook.com/#!/event.php?e ... 4430790309

Duszek686 pisze:Mróweczka apetyt ma całkiem ładny, choć już sie nie rzuca na jedzenie.
Bardzo dużo śpi.
Jest chudziuteńka jeszcze, ale wydaje mi się, że jednak odrobinkę przytyła.

Na imię mam Mrówka.
Za sobą mam juz wiele jesieni. Wiele wiosen i lat...
Kiedyś miałam Dom. I inne imię... zapomniałam juz jakie...
Długo się błąkałam po ulicach, długo głodowałam..
Teraz jestem tutaj - mam dach nad głową i zawsze pełna miseczkę.
I mam czas, by marzyć...
Dziwisz się? Przecież stara, niewidoma kotka tez może marzyć...
Lubię spać... bo w snach ... mam Dom.
W snach leżę na słonecznym parapecie, a promyki słońca, których dostrzec nie mogę, rozgrzewaja mi futerko.
W snach jestem kochana i chciana, mam się do kogo przytulic i komu pomruczeć do ucha.
W snach głaszczą mnie delikatne ręce, a ja mruczę szczęśliwa...
W snach jest pięknie...
Ech...
Głupie to - wiem.
Głupie marzenia starej , nikomu nieporzebnej kotki.
Niewiele mi czasu zostało...
Nie mam już nic prócz marzeń...
Cuda się nie zdarzają, wiem.
Choć... może jednak...?
Mówiłam, że mam na imię Mrówka?
Wiele już jesieni przeżyłam.
Zbliża się zima...
Czy będzie moją ostatnią...?

Mrówka ma ok 16 lat. Jest niemal niewidoma, nie ma też ząbków.
Została znaleziona zagłodzona, w stanie skrajnego wycieńczenia.
Kocha ludzi. Całą sobą.
Czy stanie się cud?
Czy znajdzie się ktoś, kto pozwoli jej dożyc swych dni w szczęściu?
Bardzo o to prosimy.
Kotka przebywa w łódzkim schronisku dla zwierząt.
Jest w trakcie leczenia
Kontakt w sprawie adopcji:
Aneta
anetylak@yahoo.com

Prosząc o dom dla Mrówki, powinno się podać kryteria, jakie ten dom powinien spełniać.
Określenia : dobry, najlepszy - nic nie mówią.
Chodzi o to, aby znów nie było tak jak z moim przypadku : ktoś zaoferuje dom dla kotki,
a okaże się, że ten dom nie będzie spełniał warunków.
Bo warunki nigdy nie zostały sprecyzowane.
Należy podać, że dom np. powinien : nie posiadać innych kotów, ani psów, że kotka nie ma być wychodzącą do ogrodu (nawet gdy ogród bezpieczny), itd, itd.
Kiedy sprecyzuje się wymagania, wtedy nie będzie takich osób jak ja : które chciałyby pomóc kotce, ale nie spełniły wymagań, bo oferując dom dla kotki........nie znały tych wymagań.
Postawione jasno warunki już na wstępie powstrzymają przed deklaracjami osoby, które warunków nie spełniają.

Ze swojej strony podpowiem jeszcze jedno : dom powinien posiadać doświadczenie w opiekowaniu się starym kotem, oraz chorującym kotem - umieć udzielać pomocy, podawać leki etc.
Mówię o tym, ponieważ kotka jest w tym wieku, że o pogorszenie się stanu zdrowia nietrudno.
Jeżeli kotka trafi do domu niedoświadczonego, albo domu oddalonego od dobrej lecznicy wet (np. daleko od większego miasta ) - bez możliwości codziennego odwiedzania weta w chorobie, albo bez umiejętności podawania zaordynowanych leków - to może się to różnie skończyć.

Nie chcę oczywiście wtrącać się- proszę znów mnie źle nie zrozumieć. Wiem po prostu z własnego doświadczenia, jak ważna jest możliwość szybkiego kontaktu z dobrą lecznicą gdy ma się pod opieką zwierzę specjalnej troski i jak ważne jest doświadczenie w udzielaniu pomocy gdy dostęp do weta utrudniony, a trzeba szybko reagować.

Czesio 6.04.2015 [*]

Grażyna-kg pisze:

Prosząc o dom dla Mrówki, powinno się podać kryteria, jakie ten dom powinien spełniać.
Określenia : dobry, najlepszy - nic nie mówią.
Chodzi o to, aby znów nie było tak jak z moim przypadku : ktoś zaoferuje dom dla kotki,
a okaże się, że ten dom nie będzie spełniał warunków.
Bo warunki nigdy nie zostały sprecyzowane.
Należy podać, że dom np. powinien : nie posiadać innych kotów, ani psów, że kotka nie ma być wychodzącą do ogrodu (nawet gdy ogród bezpieczny), itd, itd.
(...)

Ze swojej strony podpowiem jeszcze jedno : dom powinien posiadać doświadczenie w opiekowaniu się starym kotem, oraz chorującym kotem - umieć udzielać pomocy, podawać leki etc.
Mówię o tym, ponieważ kotka jest w tym wieku, że o pogorszenie się stanu zdrowia nietrudno.
Jeżeli kotka trafi do domu niedoświadczonego, albo domu oddalonego od dobrej lecznicy wet (np. daleko od większego miasta ) - bez możliwości codziennego odwiedzania weta w chorobie, albo bez umiejętności podawania zaordynowanych leków - to może się to różnie skończyć.
(...)

Racja. Przemyślcie dziewczyny

Grażyna ma rację, starego schorowanego kotka nie można oddać komuś kto nie ma doświadczenia i (przepraszam ale taka jest prawda) środków na leczenie w razie potrzeby. Dotąd nie mogę zrozumieć dlaczego nie oddałyście Mrówki Grażynie i pewnie nigdy nie zrozumiem.

ruru pisze:Mrófka w sobotę:

piekna

Ogólnie Grażyno masz rację.
Pamiętajcie jednak dziewczyny, że w ogłoszeniu nie można od razu wszystkiego wpisywać, bo po prostu czytający znudzi się nadmiarem informacji.
Takich informacji mozna udzielić chętnemu na adopcję kota podczas rozmowy.

Magda dobrze mówi. Te wszystkie dodatkowe info, o których pisze Grażyna, będą uwględnione trakcie rozmowy z potencjalnym domem (znam Duszka, więc wiem, że o to zadba).
Ogłoszenie adopcyjne nie może przytłaczać nadmiarem info i szczegółów - bo takie po prostu męczą i zniechęcają do lektury.

Hej, każdy co innego preferuje, ja tam wolę konkretne i precyzyjne informacje i tym się kierowałam adoptując zwierzaczki moje

Jak się miewa Mrówcia?

Dobry wieczór Mróweńko :1luvu:

Jak się miewasz skarbulku?

16letnia niewidoma Mrówcia odeszła we własnym domu [*]

Kto przegląda forum