Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 12, 2011 6:41 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Obrazek Śliczny ten Frycek. :ryk: :ryk: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto lip 12, 2011 7:07 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Piękni strażnicy domowego ogniska :1luvu:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 13, 2011 9:14 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Obrazek

hej koteczki :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

agnieszka1565

 
Posty: 3899
Od: Wto sie 18, 2009 11:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 14, 2011 8:40 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Z kronikarskiego obowiązku donoszę, że jesteśmy w trakcie terapii. Fryc i Milka dostają krople Bacha i jedzą RC Calm. Dodatkowo za poradą Ryśki behawiorystki Frycek za każdą próbę pogonienia Milki na kilka minut trafia na karnego jeżyka, czyli do klatki umieszczonej w pomieszczeniu gospodarczym :twisted: . Ma być tam zamykany dopóty, dopóki nie skojarzy, że zamiar gonienia nie kończy się przyjemnością zwycięstwa nad słabszym lecz gorzkim smakiem odosobnienia :roll: .

Wczoraj po południu zaliczył pierwszy pobyt w tej klatce za pogonienie Milki. Mam niejasne przeczucie, że w jego przypadku to jest jedyna metoda, żeby wymusić na nim zmianę zachowania :roll: . Był w tej klatce bardzo nieszczęśliwy. Ale ja chyba byłam jeszcze bardziej nieszczęśliwa... Gdy głośno i żałośnie pomiaukiwał, myślałam, że pęknie mi serce :crying: . Wiedziałam jednak, że tak trzeba, bo kara na tarasie nie była dotąd żadną karą i wytrzymałam 5 minut, zanim zdecydowałam się go uwolnić. Moje działanie chyba odniosło skutek, bo Fryc wyskoczył z klatki grzeczniutki jak aniołek i pół godziny później pozwolił Milce przejść całkiem blisko siebie (może coś już zapamiętał, a może po prostu wiedział, że akurat mam go na oku :wink: ).

Natomiast w przypadku Milki chyba działają krople 8O . Ryśka twierdzi, że to całkiem możliwe nawet po tak krótkim czasie podawania. Mam wrażenie, że robi się pewniejsza siebie (szczególnie kilka chwil po zjedzeniu nasączonego kroplami kawałeczka kociej kiełbaski). Inna sprawa, że zgodnie z zaleceniem Ryski bardzo pilnuję się, by nie być jej osobistym ochraniarzem, więc może, przyparta do muru, radzi sobie sama :roll: .

Dziś rano karny jeżyk musiał zostać powtórzony, bo przez noc Frycowi wyraźnie wykasowały się wczorajsze doświadczenia i tradycyjnie zasadził się na Milkę zaraz na powitanie dnia :twisted: . Po 5. minutach słuchania jego rozpaczań w klatce, znów miałam okazję ujrzeć przemienionego kota, patrzącego spokojnie na siedzącą nieopodal Milkę :lol: .

Strasznie mi ciężko, gdy muszę odgrywać przed nimi twardziela, ale skoro to jedyna szansa na unormowanie sytuacji, to nie ma uproś - muszę być twarda i konsekwentna :roll:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 14, 2011 8:58 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

To za wychowywanie Fycka :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw lip 14, 2011 8:59 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

AgaPap pisze:To za wychowywanie Fycka :ok: :ok: :ok:

Dzięki, Aga :lol:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 14, 2011 9:01 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

trzymam kciuki mocno i ogony :ok:

może ja zastosuję taka metodę, tylko nie wiem kogo najpierw do klatki :roll:
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

agnieszka1565

 
Posty: 3899
Od: Wto sie 18, 2009 11:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 14, 2011 9:04 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

agnieszka1565 pisze:może ja zastosuję taka metodę, tylko nie wiem kogo najpierw do klatki :roll:

Jak nie wiesz, to lepiej nie stosuj, bo im tylko namącisz w głowach :mrgreen:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 14, 2011 9:06 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Biedny Wujcio w poprawczaku :wink:

Wytrwałości Joasiu i konsekwencji życzę :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lip 14, 2011 9:06 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Na Wściekłego Radka karna klatka nie działa :roll:
Sam jak pogoni kota idzie do klatki, zeby go zamknąć :twisted:
Ma wielkie cielsko i maleńki rozumek :twisted:

Na Gagata krople podziałały po 3 dniach - jak odepchnął pierwszy raz Rycha od miski :lol:

Biedny cudny Frycuś ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw lip 14, 2011 9:16 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Brawo Joasiu :D Bądź twarda :ok:
Fryc niegłupi jest, więc może załapie o co chodzi :wink:
I krople niech robią swoje :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 14, 2011 9:18 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Avian pisze:Na Wściekłego Radka karna klatka nie działa :roll:
Sam jak pogoni kota idzie do klatki, zeby go zamknąć :twisted:

Na Frycka działa, bo on wyraźnie nie lubi małych pomieszczeń. Na przykład do łazienki praktycznie nie wchodzi. Nie czuje się tam komfortowo.
Ponieważ nadal nie mam drzwi wewnętrznych w domu (bardziej potrzebna była pojemna lodówka i kilka innych przedmiotów, więc zakup drzwi ciągle czeka w kolejce), Ryśka sugerowała transporter jako miejsce odbywania kary. Wtedy przypomniałam sobie, że dawno temu zakupiłam dużą klatkę dla psa na potrzeby ewentualnych drukarnianych tymczasów (przetrzymywanie po kastracji, itd.). Ustaliłyśmy, że ta klatka będzie lepsza. I widzę, że wkładanie tam Frycka to dobre posunięcie - on naprawdę odczuwa to jako karę.
AYO pisze:Biedny Wujcio w poprawczaku :wink:

Avian pisze:Biedny cudny Frycuś ;)

Biedny, bo głupi :P
mahob pisze:Brawo Joasiu :D Bądź twarda :ok:
Fryc niegłupi jest, więc może załapie o co chodzi :wink:
I krople niech robią swoje :ok:

:D :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 14, 2011 9:21 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Wrzuc jakaś fotkę Frycusia w uwięzieniu to siem ciotki porozczulamy chciaż :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw lip 14, 2011 9:25 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

AgaPap pisze:Wrzuc jakaś fotkę Frycusia w uwięzieniu to siem ciotki porozczulamy chciaż :mrgreen:

Nie wrzucę, bo nie chcę wiedzieć jak on tam wygląda :lol: . Po prostu wkładam go, zamykam drzwiczki i wychodzę. Musi czuć, że znikąd pomocy i karę trzeba odbyć :P . Jak mu zacznę robić zdjęcia, to przecie od razu go uwolnię, przeproszę i już nigdy tam nie zamknę :roll: . Miejcie litość nade mną, ciotki :lol:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 14, 2011 9:39 Re: Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 9 :-)

Nie ma to jak twarde działania wychowawcze kiedy człowiekowi serce pęka.
Próbowałam karnego jerzyka na Bazylu - zamykałam go w łazience. Nie mogłam słuchać jego żali.Niewiele wyszło z moich działań wychowawczych (chciałam go oduczyć zimą jojczenia o otwarcie balkonu, do szału nas doprowadzał).

Powodzenia Joasiu. Super, że krople działają na kotuchy. Ja testowałam na sobie i byłam zadowolona :-)

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 72 gości