Najfajniejsze me umaszczenie - nosek w ceglanym odcieniu, nad noskiem jakby pomarańczowo-rudawe futerko i takie same koło doopki . Brzuszek już zmalał ale za 2 tygodnie muszę dać qupala do zbadania. Tylko jak w takim śniegu go wypatrzę . Musiałabym ją w domu na siłę przetrzymać może gdzieś zrzuci balast...
poza tym z wizyt Kolki Zulus jest MEGA niezadowolony...Nie dość, że sobie złowrogo grucha śledząc zawzięcie każdy krok panienki to jeszcze potem albo ma totalnego focha albo na odwrót-robi za rzepa. Wrażliwiec jest z niego strrraszny .
Zbieram się z "wizytą" u wójta w sprawie "jego" prawie 10 koczujących pod urzędem kotów...Mam zamiar przedstawić mu ofertę wypertraktowaną z wetem na sterylkę ... ciekawa jestem jego miny i reakcji
AYO...no i właśnie na cześć tego wielkiego łepka oraz układu pysia został nazwany Rychem...a ponieważ jest bardzo bojaźliwy to dokładniej Strachliwy Rychu
psiama...z uwagi na walory zapachowe nawet tam nie podchodzę