MalgWroclaw pisze:taizu pisze:Oj, przestawienia i wiercenia ścian to my bardzo nie lubimy![]()
Raz sąsiedzi o mało nas (nas i dużej) nie zabili, bo jak uderzyli w ścianę łazienki z drugiej strony to u nas wyskoczył ze ściany klosz lampy i rozbił się na milion kawałków, a byłyśmy akurat w łazience, no, duża była, bo my to akurat uciekałyśmy i byłyśmy w pół drogi w drzwiach.
Czarusia
Żeby koty musiały we własnym domu takie rzeczy przeżywać.
Fasolka
Straszne!
Malutkie kotusie wtedy byłyśmy, bardzo to było ciekawe, ale duża spanikowała, no, ale wiertarek to mocno nie lubimy
Szarusia