Wielka Szostka zaprasza!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 18, 2011 12:04 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Etiopia pisze:
solangelica pisze:Dziekuje,Erin :1luvu: jakos tak mnie wzielo chyba wroce do pisania :)

Etiopku, 2.42 powiadasz? Bede wypatrywac ;) Trzymam mocno za ten Wroclaw, daj znac jak bedziesz juz po. Dzielna niewiasto skad Ty sile bierzesz?


Duszno i parno. Koty spia pochowane w roznych strategicznych miejscach; pies pelni funkcje ocieplacza ds parkietu, 788888888888888888888888888888888888888888888888888de.nh.ol....y6mh7m

To powyzej napisal moj Felek, ktory postanowil sprawdzic gdzie zagladam i co wypisuje.. akurat poszlam wziac prysznic; kotek skorzystal z okazji i zostawil wam tajemnicza wiadomosc :twisted:


Hej
Solusia masz czas dzisiaj lub jutro :?:

Skąd siłę biorę :?:
Kawa rano kawa w południe kawa po południu ....... :mrgreen:
Tak na prawdę nie wiem ja już tak mam że jak któreś "dziecko" choruje to następuje mobilizacja wszystkich sił i jazda ...

Najprawdopodobniej odchoruję to .....
Ale nic to do następnego razu już ani razu ...


Wskakuj w busa i przyjezdzaj do nas siedzimy dzis w domu :) najlepiej to zaraz :)
Felek wywalil swoje zacne futro i pokazujac ulomki zacnego brzucha ostentacyjnie dokonuje ablucji pilnujac mojej osoby... lazi za mna wszedzie, co za synus...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob cze 18, 2011 13:27 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Etiopia jedzie do nas :D ale fajnie :D
Felek probowal ukrasc mi mielonego :twisted:
ale mu sie nie udalo :P

Syn sasiadow gonil za kolegami z wielkim nozem kuchennym 8O nie widzialam noza ale slyszalam tylko jak wrzeszczal i to sie nie nadaje do cytowania. Matka jednego kolegow przyszla zwrocic uwage ojcu Mateusza (swoja droga bardzo fajnie opieprzyla dzieciaki, ale chyba zrozumiala na widok pijanego sasiada ze jak za bardzo bedzie krzyczec to on potem odbije sobie to na malym...). W kazdym razie noz chyba z 30cm dlugosci 8O :evil: jakby sie tak Mateusz potknal..........

Sasiad od rana wychodzi co chwila do ogrodka siedzi i pije kolejny browar.Teraz wyszedl na kolejna ture. Ten to ma zdrowie.... :roll:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt cze 24, 2011 8:37 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Dlugi weekend spedzam w Krakowie. Koszmarny zaduch i slonce ktore prazy - jechalam z Kato do Krk busem bez klimatyzacji...na szczescie kierowca otworzyl szeroko okno i przed wjazdem do miasta wybral szybkie skroty omijajac niechlubne Rondo Wszystkich Ofiar Ronda Katynia.

Koty zachwycone faktem ze im daje jesc 8) Pipiska drepta za mna jak kurka za kwoka, chyba brala udzial potajemnie w belly dance bo odstawia takie wywijance z brzuchem do gory ze pozazdroscic jej mozna kondycji, gibkosci i dlugosci. Felek ma troche lepszy nastroj choc nadal nie moze mi wybaczyc ze zniknelam na kilka dni :roll: ale do jego fochow zdazylam sie juz przyzwyczaic. W koncu to na mojej piersi przyjechal z lasu....

Fiona wczoraj cudnie spala na wersalce u brata w pokoju, polprzykryta firanka - do polowy slonce, do polowy cien. Potem wparowal na wersalke Fumik, ktory poszedl gonic komary za lozkiem i panienke ze snu glebokiego wyrwal. Panna Fiona odwdzieczyla mu sie lisciem bardzo plaskatym i zniesmaczona przewedrowala na okno. A Fumik? Jak to on, nie zrozumial aluzji tylko dziwnie sie na nia popatrzyl. Przylizawszy futerko poszedl.

Glusiek chodzi po mieszkaniu i nawoluje mnie milosnie 8O Grucha za mna i cwierka jak zakochany golab, chyba ze temperatura powietrza przekracza 20stopni to spi na meblach i tylko szelest suchej karmy jest go w stanie z tego snu sprawiedliwiego zbudzic...

A najszczesliwszy jest Parowka. Poszlismy wczoraj na spacer po okolicy, niebo niebiesciutenkie, trawa zielona, slonce zamienilo nas w prazynki ze zwisajacymi jezorami. Poszczekal na kudlatego bibka, obsikal swoje slupki i barierki przy stacji PKP, ale szybko zawrocil bo goraco bylo - coraz bardziej sie ten Kalif meczy, starosc nadchodzi...

A z innych wiesci, ciesze sie ze Etiopia dotarla bezpiecznie do domu. Ufam ze sie do nas wybierze jak troche odetchnie i odespi atrakcje i emocje.
Jesli by ktos chcial nas odwiedzic i isc z nami na spacer zapraszamy :) Pod Kopcem jest mnostwo turystow a drzewa pachna cudnie i oblednie, wieczorami az sie do domu wracac nie chce...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt cze 24, 2011 8:41 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Oj dzieje się u Was, dzieje :roll:
Ale najważniejsze, że spędzisz trochę czasu z kotami i TŻ-em :ok:

Pozdrawiamy weekendowo :love:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt cze 24, 2011 9:18 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Wczoraj przez cala Polske przeszly procesje Bozego Ciala. Na Slasku maja szczegolnie uroczysta oprawe, mozna zobaczyc przepiekne stroje ludowe. Znalazlam to zdjecie na stronie Dziennika Zachodniego - przedstawia procesje w Lipinach, dzielnicy Swietochlowic. O tym miescie stalo sie glosno tydzien temu, gdy w tragicznym pozarze kamienicy zginelo siedem osob.
To wlasnie kolo tej kamienicy przechodzila procesja Bozego Ciala. I to wlasnie przedstawia ponizsze zdjecie... Bardzo wymowne i tragiczne.
Pod kamienica pala sie znicze, ludzie modla sie i zamawiaja msze swiete za ofiary i poszkodowanych w pozarze. Swietochlowice dlugo nie zapomna tej tragedii.

Obrazek
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob cze 25, 2011 21:48 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

WIANKI!!! Kto choc raz byl w Krakowie na Wiankach ten wie, o co chodzi :) Co prawda impreza jest z roku na rok coraz bardziej komercyjna ale klimat wiankopodobny sie nadal utrzymuje (moze bardziej na o brzezach imprezy niz w jej centrum). Ach te sztuczne ognie i te tlumy rozesmianych i rozgoraczkowanych ludzi... Bulwary Inflanckie widzialy niejedno, przezyly niejedno - zwlaszcza podczas ubieglorocznej powodzi - dzis jednak zalala je fala ludzi. Milosnkow muzyki, dobrej zabawy, uczestnictwa w tradycyjnych obrzedach i uciesznych krotochwilach oraz spragnionych bycia w grupie.

Co by nie mowic o ludziach i tendencjach spolecznych, jest cos fajnego w byciu na Wiankach. Pamietam swoj debiut na tej imprezie - odkad moja pamiec siega to kazde Wianki okupione byly przemoczonymi butami i rozmytym makijazem. W tym roku o dziwo nie leje i nie grzmi, ale wszystko sie zmienic moze bo meteorolodzy zapowiadaja zmienna pogode w rejonie malopolski.

Pamietam takie Wianki... Wracalam na piechote w doborowej ekipie, czas nas gonil (jako ze rodzice deadline wyznaczyli na 24.00), ulewa i burza zatrzymaly nas (doslownie) w rejonie Debnik, gdzie przez dluga chwile podziwialam jak szybko potrafi napelnic sie deszczowka z powybijanych studzienek sciekowych przejscie podziemne... Nie pamietam kto wtedy gral pod Wawelem (Wilki? Urszula?), pamietam zachwyt na widok sztucznych ogni, tlumy na bulwarach i zazdrosc na widok zakochanych par. Wrocilam do domu na pierwsza w nocy, zablocone adidasy wzbudzily w mojej mamie szereg niekoniecznie pozytywnych odczuc, a przemoczone skarpetki we mnie bol gardla. Aha, pamietam jeszcze ze skakalam po kaluzach :-)
Mialam wtedy jedyne niepowtarzalne 16 lat i swiat smakowal pieknie, kolorowo i soczyscie. Zwlaszcza po polnocy :)

Dzis wiek troszke poszedl w gore, po kaluzach nie skacze, nie zazdroszcze zadnej parze niczego, a zablocone buty od razu wrzucam do pralki. Z mama widuje sie rzadziej niz bym tego chciala wiec czasami brakuje mi jej matczynego komentowania rzeczywistosci. Pierwsza w nocy to pora gdy spie, lub probuje zasnac. Sztuczne ognie nadal powoduja w mojej glowie feerie zachwytu i zapieraja dech w piersiach, mimo ze dobrze wiem ze to odrobina chemii i pradu...
Za to Wianki zawsze beda dla mnie Wiankami. Bez wzgledu na wszystko.

Teraz bedac na Slasku inaczej patrze na Krakow. Na ludzi, relacje. Kocham Slask i nie wyobrazam sobie innego miejsca do zycia, pracy i spelniania sie zyciowo i zawodowo. Krakow mimo wszystkich swoich minusow pozostanie moim ukochanym miastem, nawet jesli czasem mowie o nim z gorycza czy zmeczeniem. Rodziny sie w koncu nie wybiera :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie cze 26, 2011 8:52 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Obudzilam sie scisnieta i wydluzona. Nic dziwnego - wzdluz mnie tuz przy scianie, rozkosznie wtulony spal upchniety Glus, obejmujac mnie lapka. Na lydkach kotlowalo sie burobialoszare cos, w czym na pierwszy rzut zaspanego oka odnalazlam Fumika i Fione. Aczkolwiek nie jestem pewna czy Felek tam sie nie wcisnal... Pipi spala na brzegu lozka, choc po tym jak pies zrzucil ja na podloge, wymaszerowala na drapak. A pies sie wcisnal miedzy nasze stopy i chrapal w najlepsze zakamuflowany koldra.

Odzwyczailam sie... :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie cze 26, 2011 8:54 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Hej Solusia :1luvu:

Nowy dzień oby szczęśliwy i spokojny
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie cze 26, 2011 9:03 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Cześć Słoneczka! :)
Ale fajnie Wam :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie cze 26, 2011 9:04 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Etiopia pisze:Hej Solusia :1luvu:

Nowy dzień oby szczęśliwy i spokojny


Dżem dobry Etiopku :1luvu:
Niech to bedzie dobry i spokojny dzien dla nas wszystkich. I dla Was tez :)

Pije kawe w kuchni przy oknie, oczywiscie na torbie od laptopa siedzi Felek. Pilnuje mnie i miejsca. Ogony pojadly, popily i uciekly tylko Felus zostal. Chodzi za mna krok w krok, pilnuje i patrzy co robie i gdzie jestem. A jak otwieram lodowke to wyznaje mi milosc kazdym kawalkiem siersci :ryk:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie cze 26, 2011 9:06 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Erin pisze:Cześć Słoneczka! :)
Ale fajnie Wam :ok:


Erin, hej :) Witaj slonce!
Wpadaj, siadaj, kawki, herbatki... a moze chlodniczku? ;)
jeszcze troche zostalo :D
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Nie cze 26, 2011 9:10 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Chłodniczku? Bardzo chętnie - my na Podlasiu bardzo lubimy :P
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie cze 26, 2011 9:15 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Erin pisze:Chłodniczku? Bardzo chętnie - my na Podlasiu bardzo lubimy :P


Chłodniczek jedwabisty przepyszny mniód i niebo w gębie.

Będzie na obiadek z ryżykiem mniam mniam.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie cze 26, 2011 9:19 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Z ryżem? 8O
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie cze 26, 2011 9:29 Re: SolA&Zoo cz.II: oswajanie Slaska, odliczamy do operacji oka

Erin pisze:Z ryżem? 8O



nio :mrgreen:

Muszę zjeść coś z większą ilością kalorii a do chłodnika z botwinki ogórków itd zimny ryżyk pasuje.

Kurde zaczynam wyglądać jak ofiara przemocy chyba mi płytki uciekają bo mam coraz więcej siniaków .... :(
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 9 gości