Natan pod choinkę dostał zieloną myszkę i futrzaną kulkę z ogonkiem z rzemyków. Myszka była fajna może 3 minuty

Kulka jakoś nie znalazła uznania i leży sobie bezprizorna. Nie wiem dlaczego, bo jest fajna.

W trakcie przygotowań do świąt Natek czuł sie opuszczony bo nie miałam dla niego tyle czasu co zwykle. Więc próbował zrobić mi krzywdę

Wypadał zza węgła i skakał mi na nogi, obejmując łapeczkami. Musiałam odczepić ta kulę od nogi i okazyjnie wygłaskać

Wieczorem zamienia sie mistrza walk wschodu! Kladzie sie na cyckach tak, że ugniata szyję albo oczy. Szyje w taki sposób, że świeczki mi w oczach stają, a zadrapań nie ma

Jęczy, mruczy i grucha przy tym z lubości i ukontentowania

Te "miłostki" denerwują Szure i Szura chyba jest zazdrosna bo stara sie go przegonić

Bo jak może taki smark zajmować jej miejsce. Dodatkowo Klusiek też czycha na miejsce Szurki,i tego już przegania zdecydowanie. Biełka jest bardziej ugodowa , kładie sie obok nas i udaje, że Natki nie ma.
On jednak przychodzi tylko na długą porcję karesów, a resztę nocy przesypia nie wiem gdzie. Nad ranem mamy powtórkę z rozrywki

Do pokoju babci nie wolno wchodzic kotom bo babcia lubi gubić lekarstwa i nie zawsze natychmiast to dostrzegam bo jak pokulają sie gdzieś dalej to boję się, że któreś chrupnie i będzie masakra

Wszystkie to wiedzą , ale Natan nie chce tego przyjąć do wiadomości. Uważa, że jak ja tam jestem to on też może. Prowadzimy nieustającą walkę kto predzej sie znudzi Ja czy on.
Zepsuła nam sie fontanna dla kotów i postawiona została normalna miska z wodą. Natek kładzie sie obok michy i czeka, może jednak poleci?!
Razem przeglądamy forum Miau

