A ja gotować umiem i lubię, ale podobnie jak AYO muszę mieć dla kogo. Na szczęście mam

Poza moim dzieckiem - które niewdzięczne jest jak chodzi o karmienie i nic jeść małpa nie chce, codziennie na obiadku jest u mnie mój tato, któremu uwielbiam dogadzać kulinarnie, gdyż jest bardzo dobrym obiektem do karmienia jest

Zawsze mu smakuje, zawsze zadowolony

A oprócz taty do karmienia mam jeszcze brata, ale to tylko od czasu do czasu, jak mu się uda z domu urwać, co nie zdarza się zbyt często. Już zauważyłam, że jak mnie odwiedza, to się tak stara w porze obiadowej. Zawsze wtedy z rozczuleniem i łezką w oku wspomina, że to mięsko, to smakuje tak jak u mamy, a jego żona już z domu zupełnie inne smaki wyniosła i choć też mu smakuje, to jednak ten smak dzieciństwa jest niezastąpiony.