MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

A zdjęcia zdzisiaj dzie? :twisted:

ruru pisze:A zdjęcia zdzisiaj dzie?

Telefon na sznurku się ładuje.
Rozładował się dziś do cna. Walkę stoczyłam, bo PIN-u nie pamiętałam.
W efekcie podejmowanych przeze mnie prób, zaczął domagać się PUK-a :evil:

, którego szukałam długo, ale skutecznie. :ok:

Postaram się nadrobić ten nietakt. :wink:

Ale, ale

mam coś jeszcze do przekazania. :wink:

Do pokoju MiMi wpadła ćma. Ależ maleńka radochę miała!!!
Oczek nie spuszczała z owada, śledziła każdy jego ruch, podskakiwała. :ryk:

No tygrys w klatce. :wink:

"Wreszcie jakaś atrakcja była".

Możliwe, że widok tłuściutkiej ćmy zaostrza apetyt więc pójdę sprawdzić, czy tak jest w istocie. :twisted:

Moje przypuszczenia się potwierdziły. :wink:

Zaostrza.

MiMI zrobiła mi wczoraj niespodziankę i nie kazała czekać 20 godzin na kolejną kupkę. :ok:

Wychodzi na to, że nic mnie tak nie cieszy jak znikające żarcie i zdrowy kupsztal. :ryk:

A ja się łamię. :roll:

Tak bardzo chciałabym dostarczyć MiMi atrakcji i poznać ją z kocią resztą domowników.
Dziewczyny, powiedzcie czy starczy tej izolacji?
Dziś 4ty dzień jest u mnie, żadnych objawów chorobowych nie wykazuje.
Po drugiej stronie drzwi, Episia czasem kicha. Mnie się wydaje, że jedną dziurkę ma zapchaną i męczy ją babol. :oops:

Trochę wczoraj wygrzebałam :oops:

, ale nie wiem czy oczyszczają się zatoki po katarze z przed dwóch miesięcy

,
czy coś się kroi. :roll:

MiMi dostaje antybiotyk, to chyba nie powinna nic złapać? :roll:

Niech ktoś mi coś doradzi. Pisssssss.

To zależy jaki antybiotyk dostaje, jak na innego babola niż ten co siedzi w nosie Episi to tym bardziej złapie i ciężko będzie wyleczyć, bo antybiotyki mordują wszytko nawet to dobre w organizmie - to właśnie dlatego jak się jest na antybiotyku to jest mus żeby siedzieć w domu żeby nic innego nie podłapać bo wtedy organizm jest bardziej narażony na inne bakcyle. Ja bym nie ryzykowała. Episi daj witaminy albo Rutinoscorbin albo Immunodol - takie scannomune tańsze i z większą ilością beta glukanu.

No to nie zaryzykuję.
Trudno.
Wieczorem będę ćmy łapać i jej wrzucać do pokoju. :twisted:

Przedobiednia porcja mizianek z Kiką.

Buszowanie w pościeli.

Koniec zdjęć. :ryk:

Powinnam ją cykać tylko na śpiocha, bo tylko wtedy się nie rusza. :wink:

Na obiadek Animondka - :kotek:

"Pycha!!!!"

Ps. Episia dostaje immunodol i L- lisine, a babol siedzi. Może jej dać Heviran?

jakie śliczne panny dwie
:1luvu:

Mimi szczęśliwa :1luvu:

powodzenia w łapaniu ciem :ryk:

Annaa pisze:Mimi szczęśliwa

powodzenia w łapaniu ciem

ciem papciem :mrgreen:

Z tymi ćmami muszę się pilnować, bo moje dziecko mówiło "ciućma".
Ten neologizm przyjął się u mnie na stałe. :wink:

A teraz, zgodnie z obietnicą nadrabiam wczorajsze braki zdjęciowe. :mrgreen:

Odwiedziła nas Ciocia Anetka więc jakością odbiegają od moich wypocin.

Tu dostałam buziaka!!!

"Ciocia dostarczyła mi nowych atrakcji" :ok:

"Buziak dla Wszystkich odwiedzających mnie Cioteczek" :1luvu:

Buziak dla Uśmiechniętej :1luvu:

Buziaczki dla Mimi w ten jeszcze nie domyty pysiolek

Annaa pisze:Buziaczki dla Mimi w ten jeszcze nie domyty pysiolek

A wiecie, to w żaden sposób nie chce zejść. :roll:

Pewnie, że jestem delikatna z oczywistych powodów, ale te cienie pod oczkami wydają mi się trochę mniejsze, za to wąsik pozostaje bez zmian.
Nie wiem, czym ona ma buzię wypapraną.
Pastą do butów? Smarem jakimś? :roll:

Jaka ona cudna :1luvu:

MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

Kto przegląda forum