Długowłosa pozdrawia z Wisełki
- jestem w raju!!
;D
a konkretnie w Edenie - taki dom wypoczynkowy. Matkoboskojedynąco, jak tu jest piknie, hej....
jak będę miała możliwość, przeprowadzę się nad morze. Może do Milenki?... ;P
Kociewie spokojne, powiedziałam Im, że pojutrze wracam i czekają. Nie wiedzą tylko, że pańcia dostała dwa kolejne zlecenia aż do piątku włącznie :-/.. ale to wycieczki-jednodniówki, rano wyjazd, wieczorem powrót - a ktoś musi zaiwaniać na puszeczki golda i diamanda, n'est ce pas?...
Pola pruje pazurami - znaczy się, pierze - owczą skórę na oknie tak głośno, że słychać ją w kuchni - Polę, nie skórę. Oraz mruczy donośnie, niemal bijąc na głowę Piksunię, choć ta, jak się rozkręci, mruczy basem
Nocny nie mruczy, tylko każe sobie kran odkręcać i nie można umyć zębów, bo Siła Nieczysta siedzi dupskiem na zlewie i excytuje się tym, jak ja pluję pastą do umywalki. Koty nie lubią wody, mhmmmm.....
edit:
autolol: przed chwilą trąciłam nogą taboret stojący koło łóżka i odruchowo rzuciłam "oj, sorry, Kiciuś..."
przyzwyczajenie staje się drugą naturą, a Koty nieodłącznym składnikiem codzienności....