DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Dzień dobry wszystkim jeszcze z pracy. Ale będzie byle jak, kiedy miau znów nie będzie

Siedzę przymulona jakaś, chwilowo nie ma co robić, kawa nic nie pomogła...
Do domu, spać

Bry Wielbladziu. Ja tez siedze przymulona. Dobrze, ze swierza paczke kawy do pracy przynioslam.

A ze mnie już dwie koleżanki z pokoju zrobiły sobie wielbłąda ofiarnego, wyprowadzają mi i herbatę i kawę :twisted:

Czy ja wyglądam na aż takiego :rudolf:

???

Wielbłądzio pisze:A ze mnie już dwie koleżanki z pokoju zrobiły sobie wielbłąda ofiarnego, wyprowadzają mi i herbatę i kawę Czy ja wyglądam na aż takiego ???

Nie, w rzadnym razie.
U mnie w pokoju tylko ja pije kawe sypana i moje zapasy sa bezpieczne :twisted:

Koty mają mnie tyle co nic

Po powrocie z pracy i posprzątaniu z miejsca padam do wyrka. Budzę się, znów sprzątam, daję jeść... i zaraz znów walnę się spać. Żadnej, żadnej nadziei na nic. Boję się każdego kolejnego dnia, bo tylko patrzeć, jak ten 'domek z kart' runie... Brakuje mi siły. POMOCY...
W czwartek idę do mojej lekarki, chociaż sama nie wierzę już w jakiekolwiek szanse na zmiany

Co robić, czego się uchwycić, żeby w końcu nie utonąć na śmierć...?
To w ogóle już nie jest koci wątek

Tulą się, mruczą, Piopyniek wpatruje się tymi głupiutkimi oczkami, Busiunia w nocy przylepia się na amen... A ja jestem coraz dalej od nich, chociaż przecież wcale tego nie chcę

Ta pustka mnie pochłania bez reszty, ona jest silniejsza niż wszystko co ja jeszcze mogę

Wielbłądzio pisze:To w ogóle już nie jest koci wątek

Wydaje Ci sie Wielbłądziu

................

Boję się je zostawić. Rzeczywistość jest w tej chwili taka cholernie krucha

Wielbłądku, spokojnie. Co robi Pluś?

kalair pisze:Wielbłądku, spokojnie. Co robi Pluś?

Śpi jak widać na załączonym obrazku :mrgreen:

Nowy dzień. Szaro i smutno. Gdyby tylko można było stąd zwiać i zwinąć się w kłębek... W nocy budziłam się co godzinę :roll:

, w pewnej mierze dzięki temu, że przed położeniem się do łóżka nie wystawiłam za drzwi Żaby. Jakby mało mi było namolnego, kręcącego się i udeptującego szkieleta - dziś miałam jeszcze kręcącego się, udeptującego i mruczącego jak traktor sześciokilogramowego spaślaka :roll:

bubor pisze:
kalair pisze:Wielbłądku, spokojnie. Co robi Pluś?

Śpi jak widać na załączonym obrazku

Obrazek rzadko oddaje rzeczywistość! :mrgreen:

Wielblądku, widzę, że masz darmowe masaże od rana! :kotek:

Od nocy

I połączone z akupunkturą :twisted:

Wielbłądzio pisze:Od nocy I połączone z akupunkturą

To tak jak ja z moja Zuza :twisted:

Bry Wielbladku

Buś, mimo że jest namolna, udeptuje tak jakoś delikatniej, kulturalniej :wink:

, gładkimi łapkami. I kładzie się też mimo wszystko jakoś subtelniej. Żabsko wierci się niemiłosiernie, bodzie, kłuje, mruczy na cały regulator, a jak się kładzie to tak jakby ktoś rzucił we mnie workiem kartofli :roll:

DO ZAMKNIĘCIA: Co Dranie to Dranie. I jeszcze Totka z astmą.

Kto przegląda forum