Kocińscy

A Henryczek już całkiem dobrze?
Jak zwykle poczytuję stale, mało się odzywam, ale bardzo mnie zmartwił kocio ostatnio i mocno kciuki trzymałam za poprawę.

Tak, Henio już czuje się dobrze. Dzięki za pamięć Afatima

Oczywiście bacznie go jeszcze obserwuję i zrobię mu kontrolne badanie - ale to za jakiś czas.
Na razie dostaje jeszcze glukozaminę na pęcherz.

A propos Henia - wczoraj kiedy koteczki pojechały do swojego domu (bo miałam dwie malutkie koteńki na króciutkim TDT) Henryk obwąchał dokładnie cały pokój po kotkach i ....nawarczał na mnie :roll:

Nie spodobało mu się to...Bo on uważa, że to on jest tym najmniejszym, najmłodszym koteńkiem u nas w domu - i tylko jemu należą się względy, pieszczoty i mizianki :wink:

Przynajmniej ja tak odczytuję jego niechęć do innych, zwłaszcza małych kotków u nas w domu.

Warczał?
Ależ Heniu, co ty????.. :strach:

Taki książę, koci model, i takie zachowania?

Z domu to wyniósł, kurcze... :oops:

anita5 pisze:Warczał?
Ależ Heniu, co ty????..
Taki książę, koci model, i takie zachowania?

Z domu to wyniósł, kurcze...

Nie no, nie sądzę, żeby z domu wyniósł :wink:

Ma takie fochy czasem.

Za to Pyza ostatnio zadowolona jest nadzwyczajnie. Aż miło patrzeć jak szaleje z zabawkami

Bry.
Zaglądam i pozdrowienia z Poznania przesyłam.

Dziękujemy bardzo za pozdrowienia

U nas dziś znowu ponuro i deszczowo...kiedy ta pogoda już się zmieni? :roll:

Na pogodę to już nawet przekleństw mi brakuje. Taki deszczowy klimat powoduje, że odzywa się mój bark, który uszkodziłam 15 lat temu. Promieniuje na całą rękę. :evil:

No to zupełnie niefajnie...

Przypuszczam, że wiosny prawdziwej w tym roku nie zobaczymy - będzie padał deszcz a potem zrobi się lato i 30 stopni w cieniu... :roll:

mahob pisze:No to zupełnie niefajnie...

Przypuszczam, że wiosny prawdziwej w tym roku nie zobaczymy - będzie padał deszcz a potem zrobi się lato i 30 stopni w cieniu...

Muszkieterowie lubią lato, bo cały dzień mogą siedzieć na balkonie, ale 30 w cieniu to przesada.

No właśnie.
My jeszcze w tym roku nie byliśmy w wolierze...

no w tym roku ani chyba, ale mamy majową porę monsunową

I dzisiaj znów cudowny deszczowy poranek... :roll:

Obudził mnie szum lejącej się z nieba wody - lejącej się w dużych ilościach...
Tia - wiosna :evil:

A do tego ból głowy - rewelacja!

Dziwnie jest...

A koty pewnie smacznie śpią.

anita5 pisze:........A koty pewnie smacznie śpią.

Oczywiście :mrgreen:

Zaraz po śniadaniu szukają sobie najodpowiedniejszych miejsc, moszczą się w gniazdach i zapadają w sen :roll:

mahob pisze:
anita5 pisze:........A koty pewnie smacznie śpią.

Oczywiście
Zaraz po śniadaniu szukają sobie najodpowiedniejszych miejsc, moszczą się w gniazdach i zapadają w sen

Ale im dobrze!

Kocińscy

Kto przegląda forum