Wróciliśmy właśnie z kontroli od dr Balickiego. Nie chcę zapeszać, bo zostało jeszcze kilka dni podawania leków, ale u Stefana nastąpiła duża poprawa. Rozpiszę się na ten temat jak już będę pewna, że mamy to za sobą. Powiem tylko, że uzgodniłam z dr że testy na białaczkę i FIV nie są konieczne.
Maniuś jest już gotowy do operacji. Jeśli uzbiera się cała kwota odbędzie się ona w czwartek. Jeśli nie będę stawała na rzęsach żeby pieniążki pożyczyć.
Maniuś od swojego przybycia czyli prawie miesiąc temu przeszedł niesamowitą metamorfozę. Spróbuję dziś lub jutro pożyczyć aparat i nagrać go, bo to co wyprawia ten kot jest niesamowite

On się zachowuje jakby dopiero uczył się ile radości daje zabawa. Momentami Stefan wymięka (pewnie troszkę przez chorobę), a Manio skacze i wywraca się dalej
Fajnie jest obserwować to przeistoczenie

EDIT: własnie podliczyłam pieniążki z aukcji, te które mam i te które powinny wpłynąć, brakuje nam zaledwie 100zł więc myślę, że dam radę
