Mój Pięciokot cz.12 Paaadaaaa śnieeeeg... :o

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Wylecę dziś z UK czy nie?

Ankieta wygasła Sob sty 09, 2010 16:33

1. Wylecę
6
27%
2. Nie wylecę
16
73%
 
Liczba głosów : 22

Post » Wto lis 24, 2009 20:22 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

tym spojrzeniem szelka wiele osiągnie w swoim nowym domu :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto lis 24, 2009 20:23 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

agul-la pisze:tym spojrzeniem szelka wiele osiągnie w swoim nowym domu :ryk:

Takie ciut mało cenzuralne jest - widać że ją "cioteczka" Miyuki szkoliła. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 20:24 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

ma dziewczynka potencjał :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto lis 24, 2009 20:26 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Ano... Charakterek też. Jak nie była chora to ona fikała do wszystkich. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 20:28 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

szybko ich wychowa :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto lis 24, 2009 20:29 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Wlasnie dostalam na email linka z prosba o pomoc dla poparzonego zywcem we wrzatku, dwumiesiecznego szczeniaka...
No nie moge poplakalam sie po prostu
Wklejam...moze ktos by jeszcze pomogl maluchowi? Boze moj... ale ludzie sa bezmyslni :(

http://www.kundelpolski.pl/index.php?op ... &Itemid=71
http://www.allegro.pl/item826786104_ugo ... eniak.html
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 24, 2009 20:38 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Też tak myślę. Choć z drugiej strony to słodziutkie takie... Dziś ją w lecznicy w locie łapałam - przesiadała się z mojego ramienia na kobietę stojącą metr dalej. :ryk: Mina tej pani - bezcenna.

Solangelica... Koszmarne. Sorry, nie dam rady - jestem na etapie obracania trzy razy każdego grosza nim z ręki wypuszczę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 20:53 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:Też tak myślę. Choć z drugiej strony to słodziutkie takie... Dziś ją w lecznicy w locie łapałam - przesiadała się z mojego ramienia na kobietę stojącą metr dalej. :ryk: Mina tej pani - bezcenna.

Solangelica... Koszmarne. Sorry, nie dam rady - jestem na etapie obracania trzy razy każdego grosza nim z ręki wypuszczę.


Ja Cie rozumiem, Kinga - ja oprocz obracania trzy razy jeszcze czwarty raz obroce i splune za siebie coby pokusy zbedne odgonic - ale moze ktos zechce pomoc malemu?

Felek ukradl mi plaster wedliny z bulki :twisted: jak go porwalam do gory to dalej w powietrzu ja wciagal, co za kot!!!! wedlina wyliczona przeciez nie bede jesc jego puszki na kolacje!
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 24, 2009 21:03 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

solangelica pisze:
kinga w. pisze:Też tak myślę. Choć z drugiej strony to słodziutkie takie... Dziś ją w lecznicy w locie łapałam - przesiadała się z mojego ramienia na kobietę stojącą metr dalej. :ryk: Mina tej pani - bezcenna.

Solangelica... Koszmarne. Sorry, nie dam rady - jestem na etapie obracania trzy razy każdego grosza nim z ręki wypuszczę.


Ja Cie rozumiem, Kinga - ja oprocz obracania trzy razy jeszcze czwarty raz obroce i splune za siebie coby pokusy zbedne odgonic - ale moze ktos zechce pomoc malemu?

Felek ukradl mi plaster wedliny z bulki :twisted: jak go porwalam do gory to dalej w powietrzu ja wciagal, co za kot!!!! wedlina wyliczona przeciez nie bede jesc jego puszki na kolacje!

Z zemsty powinnaś!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 24, 2009 21:05 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:
solangelica pisze:
kinga w. pisze:Też tak myślę. Choć z drugiej strony to słodziutkie takie... Dziś ją w lecznicy w locie łapałam - przesiadała się z mojego ramienia na kobietę stojącą metr dalej. :ryk: Mina tej pani - bezcenna.

Solangelica... Koszmarne. Sorry, nie dam rady - jestem na etapie obracania trzy razy każdego grosza nim z ręki wypuszczę.


Ja Cie rozumiem, Kinga - ja oprocz obracania trzy razy jeszcze czwarty raz obroce i splune za siebie coby pokusy zbedne odgonic - ale moze ktos zechce pomoc malemu?

Felek ukradl mi plaster wedliny z bulki :twisted: jak go porwalam do gory to dalej w powietrzu ja wciagal, co za kot!!!! wedlina wyliczona przeciez nie bede jesc jego puszki na kolacje!

Z zemsty powinnaś!


Poczekam az TZ mu kupi Bozite ;P
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 24, 2009 21:07 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:Futro jest u mnie najdłużej, jest pierwszym kotem w tym domu - reszta przybyła później. W kolejności jak w podpisie, tyle że @@ razem.
Coś z dziś...
O tym pisałam klnąc że Kłaczek wystaje z transportera i muszę go obchodzić...
Obrazek

Tak ostatnimi czasy sypiają maluchy, zaraz po tym jak je Tysiek wypucuje...
Obrazek

A to Dwie Twarze zwana Szelką...
Obrazek

Smarkate Dwie Twarze nota bene.
Każdy ma w sobie to "coś" gratulacje udanej kolekcji :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto lis 24, 2009 21:11 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Szelka jak tylko przestanie tak dramatycznie smarkać, jedzie ozdabiać inny domek. :twisted: Zołzik mały śpi na łóżku i wcale o tym nie wie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 25, 2009 8:02 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

kinga w. pisze:Szelka jak tylko przestanie tak dramatycznie smarkać, jedzie ozdabiać inny domek. :twisted: Zołzik mały śpi na łóżku i wcale o tym nie wie.


A widziałam w wątku nowego domku, że domek się już doczekać nie może :D więc lepiej niech ta mała glizda przestanie smarkać :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 25, 2009 8:21 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

Oj, tak. A glizda dziś rano nos zatkany, wydzielina lekko zielona (dobrze ze nie ten cholerny, różowawy beżyk), więc przetkałam koci pysk, dałam jeść. Mięso powąchała... Miau... Aha! Poszłam do kuchni, zrobiłam conva, podstawiłam pod zasmarkany koniec kota - popiła uczciwie i poszła się pobawić. Już myślałam że mam spokój... Wstałam tylko na chwilę z fotela, zrobić zdjęcie Skarpeciary tkwiącej malowniczo na drapaku. Wracam... Kot na Gumce już jest na moim krześle. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 25, 2009 8:32 Re: Mój Pięciokot cz.12 Niech już nie chorują...

To rozumiem, że czekamy na zdjecie? :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 46 gości