Kotomania III-czyli ja+4 koty+mała Zoe-nowe foty s.88

Ptyś to prawdziwa niania :1luvu:

na pewno troche im małego brakuje, ale pewnie też się cieszą, ze nie ma szkraba, który zabiera im czas Dużej :wink:

Pewnie tylko Ptysiowi brakuje małego brzdąca,reszta ma to w nosie!-zwłaszcza Pynia i Klara

Ptyś, to kochany wujek :1luvu:

mimo swojej choroby

Tak Kamila,on jest moim najukochańszym kotem,jest mądry,dobry ,a los tak go dotknął!

kropkaXL pisze:Pewnie tylko Ptysiowi brakuje małego brzdąca,reszta ma to w nosie!-zwłaszcza Pynia i Klara

Może to i dobrze. Wyobraź sobie, że wszystkie chodzą z nosem na kwintę. (a Ptychu się przyzwyczai i będzie dobrze :ok:

).

Pewnie,że sie przyzwyczai,to tez kwestia czasu-teraz ciagle włazi mi na kolana i ssie ucho(a przy okazji ugniata szyję-no miłe to nie jest

)

kropkaXL pisze:...-teraz ciagle włazi mi na kolana i ssie ucho(a przy okazji ugniata szyję-no miłe to nie jest )

Nie marudź. Mycie i masaż gratis, a ta narzeka. :wink:

zabers pisze:
kropkaXL pisze:...-teraz ciagle włazi mi na kolana i ssie ucho(a przy okazji ugniata szyję-no miłe to nie jest )

Nie marudź. Mycie i masaż gratis, a ta narzeka.

Ale on nie liże,tylko ssie płatek ucha i to raczej akupunktura,a nie masaż :lol:

Kasiu, Tobą Ptyś też się opiekuje, kochany kot :1luvu:

Ptyś tak jak napisała Milenka jest opiekunem wszystkich.
Cudowny kot.

kropkaXL pisze:Ale on nie liże,tylko ssie płatek ucha i to raczej akupunktura,a nie masaż

Jeszcze lepiej! Profesjonalista! :ryk:

Obcinałam mu pazury-na kilka rat-no istny horror!!!!
Kurczę-szkoda ,że nie mam drugiej pary rąk!!!
Całe szczęście,że jak ssie ucho,to zapomina wyrywać łapkę podczas obcinania i jakoś mi sie udało-Wy też macie takie jazdy ze swoimi kotami?

kropkaXL pisze:Obcinałam mu pazury-na kilka rat-no istny horror!!!!
Kurczę-szkoda ,że nie mam drugiej pary rąk!!!
Całe szczęście,że jak ssie ucho,to zapomina wyrywać łapkę podczas obcinania i jakoś mi sie udało-Wy też macie takie jazdy ze swoimi kotami?

Nie, nie mamy :mrgreen:

Ja wyjmuje gibutkowy koszyczek z akcesoriami, sadzam sobie Gibutka na kolanach w pozycji "na człowieka" (pół leżąco na pleckach) i ona już wie że będzie obcinanie pazurków, czyszczenie uszu, przemywanie oczków i grzebanie w nosie :mrgreen:

i od razu robi się "bezwładna". Siedzi grzecznie i nie ucieka, ładnie łapki podaje. Czasem jak to za długo trwa to mi trochę napyskuje ale cyrków żadnych nie ma.

Pamiętam za to jak kotce brata obcinałam pazury

Brat ją trzymał rękami i nogami a ja obcinałam pazury. A kota się darła jakby ja ktoś żywcem ze skóry obdzierał. Masakra :roll:

O czyszczeniu uszy nie było nawet mowy... :evil:

Moje towarzystwo tez niełatwe w obsłudze :twisted:

Moja Miska niełatwa w obsłudze przy czyszczeniu usisków i teraz smarowaniu,ale jakos dajemy radę,porcja buziaków i trochę mięknie
Jak tam Kaśś ochłonęłas już trochę?

Kotomania III-czyli ja+4 koty+mała Zoe-nowe foty s.88

Kto przegląda forum