Drombole część V --> upał!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 12, 2010 11:02 Re: Ogonów5: remont, czyli kocie ślady w zaprawie gruntującej ;)

Nie poznałaś, bo taka piękna, prawda?! :evil: 8)

Pchełka jest superaktywna i je niewiele, niestety parę kg na plusie skutki posterylkowe, Rudzik np. rusza się raz na sto ruchów Pchełi i je trzy razy tyle co ona, a jest szczuplejsza :wink:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 12, 2010 11:21 Re: Ogonów5: remont, czyli kocie ślady w zaprawie gruntującej ;)

nienie nie
to nie tak
owszem sterylka zwalnie przemianę materii ale jeśli kot tyje, to CZŁOWIEK go przekarmia,
zmienić karme i zmniejszyć ilosć. Jak tyje tzn że nadal JE ZA DUŻO. To że Rudzia ne tyje nie znaczy, ze Pchełka nie je za dużo ;)
U mnei Budrys tez sam sobie wydzialał i nie tył, Migdała od 10go miesiąca zycia msuiałam pilnowac z waga i jedzeniem.

Ostatnio znajoma mając nowego dorosłego kota przyszła zmartwiona, ze kot taki niejadek, nie je, musi go z ręki karmić. A że ja doświadczenie z takimi juz mam, to zapytałam ILE je.... Wyszło, ze chce z niego gęś tuczną zrobić i ma dawać max połowę tego co daje ;)

Dwa posiłki.
Raz 50g mokrego, raz pół miski chrupek. Finito ;)
Jak ona chwilę po sterylce wygląda jak dorodna matrona, to za dwa lata będzie sie toczyć i mieć problemy zdrowotne...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt mar 12, 2010 12:34 Re: Ogonów5: remont, czyli kocie ślady w zaprawie gruntującej ;)

ale Pchełka naprawde je mało, głównie się znęca nad jedzeniem, morduje mięso itp., ale bez łykania ;) a poza 2 posiłkami (rozmrożona kurza pierś, jeśli za każdym razem zje po 50g. to już jest święto, bo zwykle zostawia połowę i Kret po niej dojada ;) ), a chrupki z tego co widzę je raz na parę dni dosłownie.
do sterylki wyglądała jak kot z etiopii (a jadła 2x tyle, co teraz), czasami się bałam jej zdjęcia tu wrzucać, żebyście na mnie TOZ'u nie nasłali ;) a po sterylce migiem przytyła w brzuszku, więc z ręką na sercu - nie wydaje mi się, żebym ją przekarmiała :(

a co do chrupek, to przez dłuższy czas siłą rzeczy stał intestinal (z podwyższoną kalorycznością), bo inaczej Rudzik (główny domowy chrupkożerca) dostawała błyskawicznych qp-morderców, ale spróbuję przestawić na dietetyczne, nie chcę, żeby się z Pchełki zrobiła kluska ;)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 12:33 Re: Ogonów5: remont, czyli kocie ślady w zaprawie gruntującej ;)

W marcu, jak w garncu ;) a Rudzinka niezmiennie przepiękna :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek - Wiosno, gdzie jesteś?!?!

Obrazek Obrazek Obrazek

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 15, 2010 16:33 Re: Ogonów5: Zimowo-okienna sesja przepięknej Rudzinki <3

tak wysoko mieszkasz z kotami.... czy one nie mają lęku wysokości? :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 15, 2010 16:54 Re: Ogonów5: Zimowo-okienna sesja przepięknej Rudzinki <3

jak widać po 4 zdjęciu od końca... niespecjalnie ;)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 23, 2010 16:47 Re: Ogonów5: Zimowo-okienna sesja przepięknej Rudzinki <3

Obrazek

:D

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 02, 2010 7:23 Re: Ogonów5: Zimowo-okienna sesja przepięknej Rudzinki <3

Rudzinka zachorowała na zapalenie zatok. Zielony glut ścielił się gęsto, oddychała tak, że zawstydziłaby Lorda Vadera, gorączka 40.6*C, kot ledwo żywy - ogólnie dramat. Dlatego też do antybiotyku dostała też tolfedynę w zastrzykach, które to miał Tż (skoro uznał, że to pikuś :twisted: ) podawać kilka dni z rzędu w domu. Rudzinka, jak można się było spodziewać, stawiała partyzancki opór, wiła się jak piskorz, próbowała prośbą lub/i groźbą wyjaśnić, dlaczego czuje się znakomicie i absolutnie zbędne są jakiekolwiek zastrzyki, jednak byliśmy nieugięci ;)
Wobec tego Rudzik postanowiła wytoczyć przeciw nam cięższe działa - zawołała na odsiecz Pchełkę :twisted: Myśleliśmy naiwnie, że Pchełcia się tylko się kręci w okolicy, bo zainteresowało ją, dlaczego się szamoczemy z Rudzikiem, a tu nagle, jak już Rudzik był zdybany i owinięty ręcznikiem, okazuje się, że strzykawka zniknęła 8O szukamy jak głupi, przed chwilą stała obok, a tu się okazuje, że Pchełka całkiem 'niechcący' zwaliła ją na podłogę i z najniewinniejszą miną świata właśnie lizała sobie łapkę. No to poleciałam, zdezynfekowałam igłę spirytusem, uznałam, że to przypadek i zdarza się, przystąpiliśmy do ponownej ofensywy zastrzykowej. Jako, że do ustaiwienia odpowiednio Rudzika potrzebne okazaly się 4 ręce, tym razem postanowiliśmy postawić strzykawkę na szafce obok. Jednak Pchełka, bez zachowywania dalszych pozorów i bez zbędnych ceregieli, wskoczyła na szafkę i lotem ścinająco-koszącym łapki posłała strzykawkę znowu na podłogę, a mnie kolejny raz do odkażania igły :roll:

Niestety dywersja okazała się niewystarczająco skuteczna, zastrzyk wylądował tam, gdzie miał :twisted: Jednak Pchełci trzeba przyznać, że jest prawdziwą przyjaciółką :wink:

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 02, 2010 18:07 Re: Drombole 5 - Chorująca Rudzinka i słowo o przyjaźni ;)

To jest przyjaźń :) :)
Powiedzcie kto z ludzi miałby taka odwagę i determinację aby zakradać sie do gabinetu zabiegowego kradnąc pielęgniarce strzykawke po to by uchronic przyjaciółke przed bólem. Myśle, że wielu z nich by sie zakradło żeby zamienic igłę na grubszą :wink:

efreja

 
Posty: 297
Od: Pt lip 06, 2007 14:57
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pt kwi 02, 2010 18:32 Re: Drombole 5 - Chorująca Rudzinka i słowo o przyjaźni ;)

taaa, a ja bym powiedziała koleżance,np. autorce wątku: nie bądź mięczkiem, zastrzyku sie boisz? :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pt kwi 02, 2010 20:46 Re: Drombole 5 - Chorująca Rudzinka i słowo o przyjaźni ;)

bo Ty to w ogóle jestes podelec :D

i Rudzik się wcale nie bała, tylko uznała te zabiegi za zbędne 8)
poza tym nie 1 zastrzyk, tylko aż 5 :(

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 03, 2010 9:37 Re: Drombole 5 - Chorująca Rudzinka i słowo o przyjaźni ;)

jak nie jeden zastrzyk ?....jeden tylko 5 razy powtórzony :mrgreen:

wszystkim czytającym ten temat życze szczęśliwych, spokojnych, zdrowych i radosnych świąt ObrazekObrazek
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob kwi 03, 2010 21:09 Re: Drombole 5 - Chorująca Rudzinka i słowo o przyjaźni ;)

no zero współczucia dla biednego koteczka! :evil:
na szczęście dzisiejszy zastrzyk był ostatnim (mam nadzieję :roll:) i rudy zadek może brykać do woli :D


Wesołych Świąt :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 07, 2010 8:56 Re: Drombole 5 - Chorująca Rudzinka i słowo o przyjaźni ;)

vadee pisze:bo Ty to w ogóle jestes podelec :D

i Rudzik się wcale nie bała, tylko uznała te zabiegi za zbędne 8)
poza tym nie 1 zastrzyk, tylko aż 5 :(

i jak Rudzinka?

(tolfedyna jest też w tabletkach)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 07, 2010 9:42 Re: Drombole 5 - Chorująca Rudzinka i słowo o przyjaźni ;)

pozostał żółtawy glut w prawej dziurce noska :/ poza tym super, szaleje i je za trzy kotki, dzisiaj kolejna wizyta i się dowiemy, co dalej :roll:

a info o tolfedynie zapamietam!

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 115 gości