Koty Barby

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 21, 2010 23:37 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Kto pamięta mojego tymczasa Rudego :?: :?: :?:

2 lata temu miałam na tymczasie rudego kota dla którego rzuciłam palenie (skutecznie! :D) Rudy obdarzył mnie wielkim uczuciem, zresztą uczucie było wzajemne, ale za nic miał pozostałe koty, gnębił je permanentnie, i choć powinien u nas zostać "w uznaniu zasług" do końca swoich dni widocznym się stało, że się nie da. Znalazł dom u Ewy, która miała 12 letnią drobną koteczkę Filiżankę i stał się Imbrykiem. Kiedy nie całkiem grzecznie zachowywał się w stosunku do Fili Ewa zastosowała krople Bacha, które dały wspaniały efekt. Teraz Ewa zaopiekowała się kolejną rudzistością, 14,5 letnim Gingerem, którego pani zmarła.
Ginger zachorował. Zobaczcie jak Imbryś opiekuje się kolegą :)

Obrazek Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pt sty 22, 2010 9:43 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Omamuniu... :1luvu:
Jakie dwa cudne rudalony...
Mnie takie sytuacje po prostu powalają.
Znam z opowieści pani karmicielki historię o tym jak DDGrzywka opiekował się swoim młodszym bratem. A z domu - mimo iż Towarzystwo nie pała do siebie jakimś szczególnym uczuciem - pamiętam obrazek jak chorującemu Morusowi towarzyszył Pączuś.
Mimo iż na co dzień panowie nie przepadali za sobą.

Za zdrówko Gingera zaciskamy kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt sty 22, 2010 21:00 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Mocne kciuki za zdrowie Gingera :ok: :ok: :ok: :ok:

Może jakoś można pomóc Gingerowi - jakieś konsultacje, albo co ...... :?:

Rudy Imbryk :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A co do wsperania futerek przez futerka - Aluś wczoraj mocno wspierał Pysia pooperacyjnego :wink: Pysio dochodził do siebie w budce, a Aluś czuwał przy budce :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt sty 22, 2010 21:19 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Aleksandra59 pisze:Mocne kciuki za zdrowie Gingera :ok: :ok: :ok: :ok:

Może jakoś można pomóc Gingerowi - jakieś konsultacje, albo co ...... :?:

Rudy Imbryk :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

A co do wsperania futerek przez futerka - Aluś wczoraj mocno wspierał Pysia pooperacyjnego :wink: Pysio dochodził do siebie w budce, a Aluś czuwał przy budce :D


Dzięki Oleńko za chęć pomocy (Ty zawsze jesteś pierwsza :love: ), ale Ginger jest pod opieką lecznicy na Białobrzeskiej więc lepszych specjalistów trudno sobie wyobrazić :)
Ale i oni niewiele wiedzą. Niestety zupełnie nie wiadomo co mu jest, różne dziwne objawy co się kupy nie trzymają. Kot ma problemy neurologiczne - sztywny kark, uszy do góry, nie zamykał oczu, baaardzo słabo reagował na bodźce, do tego coś z wątrobą i zaburzenia rytmu serca. Z badań miał robione echo serca, badanie krwi, usg jamy brzusznej i rtg płuc i serca - więc dużo. Zaczął reagować na kroplówki. Imbryś jak może się o niego troszczy> trzymamy kciuki :ok: Musi być dobrze :!:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pt sty 22, 2010 21:45 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Basiu, to co mi przyszło do głowy to STRES :( Ginger stracił swoją Dużą, zmienił miejsce pobytu i jeżeli dobrze zrozumiałam spotkał na swojej drodze inne futra, a wcześniej był kocim jedynakiem.

To dla ponad 14-letniego kota TOTALNY STRES. Jeżeli stan Gingera nie oznacza ratowania życia sugerowałabym ograniczenie wizyt w lecznicy i kolejnych badań.

Włączyć feliwaya i poprosić Ryśkę o krople Bacha na cito.

Zwykle tak na forum się nie wypowiadam :? Przepraszam, ale chcę pomóc :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt sty 22, 2010 21:47 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Oby pomogło :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob sty 23, 2010 15:29 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Znowu mamy SIEDEM kotów :mrgreen: Jóźka na tydzień przyjechała :roll: (cyklinowanie i lakierowanie podłóg :x )

Trochę chyba nas zapomniała. Przemyka z pokoju do pokoju, musi się na nowo oswoić. Większość kotów zachowuje stoicki spokój, jedna Lolka gulgoce jakby jej się krzywda działa :evil:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Sob sty 23, 2010 18:51 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Jósia przypomniała sobie fotel na którym wcześniej polegiwała

Obrazek

No i Zawada spał jak zazwyczaj na TŻcie 8)

Obrazek Obrazek

Sama słodycz :mrgreen:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Sob sty 23, 2010 19:20 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Jejku jaka Józia duża 8O Toż to dorosła panna :D :D

barba50 pisze:Obrazek


Basiu, cz to złudzenie optyczne, czy też Zawada trochę się odchudził :?: :lol: :lol:
barba50 pisze:
Obrazek Obrazek


Słodkości okropniaste :1luvu:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob sty 23, 2010 19:29 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

MałyMiś :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob sty 23, 2010 19:37 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Zawada to wymiatacz jest... Ma chłopak luuuuuuuuuuuuz :mrgreen:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob sty 23, 2010 20:51 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Ola - złudzenie optyczne :mrgreen:

Ale i tak jest słodki :lol:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie sty 24, 2010 20:15 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Latam trochę z aparatem po domu, bo koty są wdzięcznymi obiektami fotograficznymi :lol:
Dziś koteczki:
Śpiąca Jusia

Obrazek Obrazek

i moje kocidło czyli Ksikula (bo tak czuję jakby była trochę zaniedbywana, a to nie jej wina, że ma ciutek powichrowaną psychikę :( )

ziewająca

Obrazek Obrazek

tyłem, bokiem i od przodu

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie sty 24, 2010 21:35 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Na zdjęciach tego zwichrowania nie widać :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie sty 24, 2010 21:41 Re: Koty Barby własne i nie własne - dla Pixie i nie tylko

Aaaaa jakie foty cudne :D
Wiedzę, że Ksika zmierza ku formie doskonałej:


Obrazek

A jak ona teraz się czuje?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 39 gości