Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 08, 2025 22:54 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Maluśki Nodi :1luvu: Że też takie dziadostwa muszą wracać ( chlamydię mam na myśli)
Ale dobrze ze tak pozwala sobie robić różne zabiegi :ok:
A z tym piciem to jednak chyba dobrze wyszło, bo nawet byś wody na kaca nie miała :lol:
I jeszcze raz muszę się po zachwycać dzielnym Nodim. Kochany kocurek :201461

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 08, 2025 23:13 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Obsługiwalny kotek to skarb! :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70047
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 09, 2025 18:34 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Silverblue pisze:Maluśki Nodi :1luvu: Że też takie dziadostwa muszą wracać ( chlamydię mam na myśli)
Ale dobrze ze tak pozwala sobie robić różne zabiegi :ok:
A z tym piciem to jednak chyba dobrze wyszło, bo nawet byś wody na kaca nie miała :lol:
I jeszcze raz muszę się po zachwycać dzielnym Nodim. Kochany kocurek :201461

Po zaledwie 1 dniu leczenia widzę postępy - tfutfutfu.
Oczywiście spojówki jeszcze opuchnięte, ale już nie wyglądają jak krwisty stek. Poza tym wyraźnie Nodik odżył, prawdopodobnie mu to przeszkadzało biedakowi.
Właśnie rzygnął piękną kiełbaską kłaków :1luvu:
jolabuk5 pisze:Obsługiwalny kotek to skarb! :201461

O tak :)

Wymyłam wszystkie kuwety. Jaskierek wybral się do jednej w odwiedziny i natychmiast wyszedł obrażony - sama sobie tu rób, powiedział :wink:
A Ola wykrakała :twisted:
Leżę sobie w łóżku, a mały zapalczywie, namiętnie, całym sobą ssie kołdrę. Po chwili języczek wysunięty i drga, ten języczek. Nie zieje, nie oddycha z trudem, nie oddycha zbyt szybko, serduszko bije normalnie, a ja palpituję. Wczoraj sytuacja się powtórzyła.
No i... skonsultowałam z wetką. Nagrałam filmik (niestety nie potrafię go nigdzie przesłać i nigdzie umieścić). No cóż, to typowe. On się po prostu tak podneica tym ssaniem, tak się w nim zapamiętuje, że jest w ekstazie.
W sumie też tak podejrzewałam, łączyłam ten wysunięty języczek z tym zapamiętałym ssanie, ale nie wytrzymałam z konsultacją :oops:

Zamiast cudownego, wysuniętego różowego języczka, portrecik
Obrazek
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8923
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto wrz 09, 2025 20:18 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Mój klon Jaskierka robi tak samo tylko on mnie cysia, najchętniej na gołą skórą i pod pachą. Nie powiem, że jest to przyjemne bo boli jak czort i zostawia ranki ale cóż zrobić gdy on tego potrzebuje. I też się w tym zapamiętuje o obślinia mnie całkowicie :)

aga66

 
Posty: 6809
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto wrz 09, 2025 21:46 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Tak robił Nodi przez całe swoje kocięctwo i wiek podrostka :) Faktycznie to bolesne, zawsze się starałam podsuwać mu koszulę :)
Nadal podsysa ale z umiarem i już raczej kołdrę niż mnie.
I mam takie wrażenie, że on, będąc już dużym chłopcem wstydzi się tych nawyków. Przylapany na ssaniu ucieka, jakby zawstydzony
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8923
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto wrz 09, 2025 22:01 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Całe szczęście że języczek wysunięty to z ekscytacji :1luvu: I że z oczkami Nodiego już lepiej, dobrze czytać takie wieści. Oj, no pewnie, jak kotek ma potrzebę ślimtania, no to trzeba ślimtanie znosić.
Loco nie ciumka, ale kot moich rodziców zapamietale zawsze przyssawał się do mojej mamy. Mama chodziła więc po domu w bluzkach wiecznie obślinionych, ale cóż było robić :D

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 09, 2025 22:17 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Nie dość, że bluzki obślinione to jeszcze z takimi cyckami wyssanymi przez Nodiego :)
Ale czego się nie robi/znosi dla kota :kotek:

A gdyby ktoś miał potrzebę, dodam. Wetka powiedziała, że małym kociakom, które uprawiają ssanie zbyt zapamiętale można podawać zylkene w najniższej dawce (75g). Zylkene zawiera substancje podobną do hormonów kocicy dlatego, ponoć, dobrze działa na takie kwestie.
Ale nie będziemy małego paść takimi substancjami.
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8923
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto wrz 09, 2025 22:40 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Oczywiście, że nie. Co innego gdyby były to zachowania bardzo kompulsywne. Ale ciekawe to., nie wiedziałam.

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto wrz 09, 2025 22:50 Re: Moje koty I/XX coup de foudre i pustka. Jednak Jaskier

Ja też nie. I oczywiście podawać nie będziemy. Ale dobrze wiedzieć w razie W :)
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8923
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości