ewkkrem pisze:Silverblue pisze:My też w piątek właśnie będziemy robić panel geriatryczny. Tzn jeśli się uda... Jeśli po próbki przyjeżdża kurier to chyba zawozi je do laboratorium, tak?
A ja ciśnienie mam niskie, ale puls wysoki i biorę leki na to. We łbie też czasem się kręci, ale to zaś od kręgosłupa szyjnego. Przydałoby się znowu może trochę porehabilitować.
Na razie kupiłam poduszkę, ale jeszcze jej nawet nie rozpakowałam i tak sobie leży w folii a ja śpię na starej...

Skąd ja to znam

Aaa, już wiem, z autopsji
A, łoj, to od kręgosłupa można mieć karuzelę za darmo?

Puls ZAWSZE miałam wysoki. Niezależnie od ciśnienia.
Myślę, że skoro kurier odbiera próbki to badanie w laboratorium zewnętrznym

Miciu, pozwól ukraść sobie krewkę
Duża
jolabuk5 pisze:Silverblue pisze:My też w piątek właśnie będziemy robić panel geriatryczny. Tzn jeśli się uda... Jeśli po próbki przyjeżdża kurier to chyba zawozi je do laboratorium, tak?
A ja ciśnienie mam niskie, ale puls wysoki i biorę leki na to. We łbie też czasem się kręci, ale to zaś od kręgosłupa szyjnego. Przydałoby się znowu może trochę porehabilitować. Na razie kupiłam poduszkę, ale jeszcze jej nawet nie rozpakowałam i tak sobie leży w folii a ja śpię na starej...

Dobry kardiolog powinien Ci ten wysoki puls obniżyć lekami, one działają różnie - niektóre głównie na cisnienie, a niektóre bardziej na tętno. Ja mam wrażenie, że jak ciśnienie bardziej się mocniej obniży, to serce "nadrabia" szybszym pulsem (tak mi się wydaje kiedy sama sobie mierzę cisnienie), ale może to tylko takie moje odczucie.
U mnie tak nie jest. Zawsze mam wysokie tętno i nie ma korelacji z ciśnieniem. No, ale ja nie byłam nigdy u kardiologa. Mam leki na obniżenie ciśnienia od lekarza pierwszego kontaktu

Duża
errato pisze:ewkkrem pisze:Moje wnioski to takie, że niekoniecznie zmieniać lecznicę ale trzeba zażyczyć sobie badań w zewnętrznym laboratorium. Szczególnie, jeśli nie jest to pilna sprawa. Zaznaczyć, co chcesz mieć zbadane. Tak profilaktycznie to parametry nerkowe, wątrobowe, trzustkowe i ... cholera jeszcze wie co

.
Swego czasu poprosiłam ówczesnego weta o profil geriatryczny to popatrzył na mnie jak na ufo i zapytał co chcę badać

Pewnie to dużo drożej będzie ale po co płacić chociażby złotówkę jeśli zero zaufania do wyników
Dokładnie! Najbardziej się boję, że wyniki będą zafałszowane, ja będę się cieszyć, że z kotem wszystko ok, a za chwilę okaże się, że na jakiekolwiek leczenie jest już za późno.

Na to nie ma rady. Komuś musimy zaufać.
Jeśli sprawa pilna to owszem, opieramy się na badaniach oferowanych w lecznicy, jeśli profilaktyka lub monitorowanie stanów przewlekłych to tylko i wyłącznie laboratoria zewnętrzne.
Duża
mir.ka pisze:Moje koty mają robiony profil geriatryczny , rudzielce co pół roku, a Elenka raz na rok, to szerokie badanie z tarczycą. Badania są wykonywane prze LabVet, ostatnio płaciłam za nie 180 zł.
Ale cenna chyba jest różna w zaleznosci od miasta.
O matko i córko, przenosimy się do Sosnowca
Za morfologię, biochemię, lipazę, dodatkowo (wysyłkowo) b12, cholesterol płaciłam 420 zł.
Teraz za zbadanie lipazy swoistej, ALT, AST, Fruktozaminy i Trójglicerydów zapłaciłam 320 zł.
Jestem, delikatnie pisząc

zdziwiona, bo na omówieniu wyników MaCiusia nasz pan M stwierdził, że nereczki MaCiuś ma ok tylko ... skąd on to wiedział ??? Na wydruku nie mam parametrów nerkowych ale być może dostałam tylko to co odbiega od normy?
Nosz kurna, czemu tak trudno znaleźć idealnego weta ?