Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Usia ma podwyższoną specyficzną lipazę, czyli jednak zapalenie trzustki się przyplątało. Cukier wczoraj 250, dziś rano 80, podobno trochę jadła, dostaje też przeciwbólowe opioidy, Ringera w kroplówce. Zdecydowałyśmy z wetką, żeby została w lecznicy na pewno do jutra, może trochę dłużej. Chyba tak lepiej niż wozić ją przez kilka dni w obie strony. Rokowania w zapaleniu trzustki u kota cukrzycowego są ostrożne, ale trzeba mieć nadzieję
jolabuk5 pisze:Aniu, to oczywiste, że jesteśmy z Tobą. Wspaniale sobie ze wszystkim poradziłaś, jesteś bardzo, bardzo dzielna, a Marcysia miała szczęście, że na Ciebie trafiła, byłaś jej opiekunką przez tyle lat!
O Usi nie wiem nic nowego, będę dzwonić po południu. Planujemy z wetką, że Usia zostanie jeszcze do jutra w szpitaliku.
Dziękuję za wszystkie kciuki i dobre życzenia dla Uszatki![]()
![]()
![]()
![]()
jolabuk5 pisze:Nie jedzą tyle, ile przed "trawką", ale coś tam jedzą.
mir.ka pisze:jolabuk5 pisze:Nie jedzą tyle, ile przed "trawką", ale coś tam jedzą.
a co to była za trawka, ze im tak zaszkodziła?
jolabuk5 pisze:mir.ka pisze:jolabuk5 pisze:Nie jedzą tyle, ile przed "trawką", ale coś tam jedzą.
a co to była za trawka, ze im tak zaszkodziła?
Normalna, taka jak zawsze. Tylko jakoś tak słabo wrośnięta w ziemię, wystarczyło lekko pociągnąć i całe źdźbła wychodziły - i pewnie koty je połykały
Użytkownicy przeglądający ten dział: badgstuff i 42 gości