
Dzidzia ok. Jak stwierdziła Jenny, zaczęła mnie wychowywać


Głodna na pewno nie chodzi, bo zawsze coś tam zostawiam, a i kupy robi piękne. Wczoraj wieczorem był koncert grymaszenia, tacka nie, gerberek nie, chrupki nie. Raczyła zjeść odrobinę tuńczyka. Dzisiaj więc skończył sie dzień dziecka, kuchnia przestała wydawać frykasy na żądanie, dostała saszetkę Royala i mleko Klara, troche poglamała. Dzisiaj będzie inspekcja paszczy, może faktycznie zaczęła wymieniać ząbki i przez to nie ma apetytu.