Czarna Mamba i jej kocięta. Nowy film Malibu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 19, 2009 20:06

Zdjęcie RTG Malibu będzie jutro konsultowane przez weta znającego się na kostnych sprawach, a w czwartek Malibu jedzie do dr. Lenacika na konsultacje neurologiczne. Dobrze będzie :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto maja 19, 2009 23:04

Ola, bardzo bardzo bardzo Ci dziękuje za to zdjęcie. Jesteś kochana.
Latałam cały dzień po mieście, mój lekarz, dr Garncarz, poszukiwanie Paździocha,
a przede wszystkim poszukiwania mamki dla kociąt i próby, próby...

Wróciłam godzinę temu.

Na szczęście przez jakiś czas była Justynka, pilnowała kociąt, a szczególnie szczególnej troski Malibu.
Malibu jest kotką jaroszką. Skubie chrupeczki, nie przepada za weaningiem, ale za to lubi kocięcą purinkę.
Nie jest w stanie samodzielnie pić płynów, nie nie utrzymuje główki,
główka wpada jej do miseczki, po czym ona ją podrywa i znowu próbuje.
Nie można na to patrzeć!

Wczoraj podawałam jej rozpaćkany pasztecik miamora z convą, oczywiście strzykawką.
Cwaniara piła płyn jednocześnie pozbywają się z pysia drobin pasztetu.
Nie wiem jak to jest możliwe.
Dziś Justynka wpadła na pomysł z gerberkiem.
Nie widziałam akcji, ale podobno malutka bardzo ładnie go wypiła i chętnie :lol:
I syta spała długo i smacznie.


Boszsz, chciałabym już wiedzieć, co jej jest i jak leczyć,
leczyć i szybko wyleczyć.
Dziś, gdy Marija ją zobaczyła, od razu powiedziała: ona ma coś z błędnikiem!
Ciekawe, czy to się potwierdzi i czy to się da wyleczyć.


Ola, gdy tylko będzie po konsultacji ortopedycznej, proszę napisz długo i szczegółowo co doktor powiedział, plizzz
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro maja 20, 2009 16:00

i co, i co?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro maja 20, 2009 19:53

Delfin, przepraszm że dopiero teraz, ale byłam na pożegnaniu Grzesia, TŻ-ta Dorci44 :cry:

Sama pokazałam wetowi zdjęcie Malibu. Po pierwsze stwierdził, że zdjęcie kiepskie :? Tam bardziej widoczna jest ludzka ręka a nie kosteczki Malibu. Po drugie - w jego opinii - kręgi Malibu wyglądają prawidłowo jak na małego kociaka. Po trzecie bardzo mu się spodobała - jak mu opowiedziałam o objawach Malibu - wizyta u dr. Lenarcika. Padła sugestia, że może to stan zapalny ucha wywołuje takie objawy. Jednocześnie dobrze by było gdyby dr Lenarcik obejrzał to zdjęcie.
Delfi - musimy się jakoś umówić na przekazanie zdjęć, przed wizytą u dr. Lenarcika.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro maja 20, 2009 20:16

Gu

 
Posty: 1754
Od: Wto mar 24, 2009 14:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 20, 2009 23:37

Aleksandra59 pisze:Delfin, przepraszm że dopiero teraz, ale byłam na pożegnaniu Grzesia, TŻ-ta Dorci44 :cry:


:?: :?: :?:

Aleksandra59 pisze:Sama pokazałam wetowi zdjęcie Malibu. Po pierwsze stwierdził, że zdjęcie kiepskie :? Tam bardziej widoczna jest ludzka ręka a nie kosteczki Malibu. Po drugie - w jego opinii - kręgi Malibu wyglądają prawidłowo jak na małego kociaka. Po trzecie bardzo mu się spodobała - jak mu opowiedziałam o objawach Malibu - wizyta u dr. Lenarcika. Padła sugestia, że może to stan zapalny ucha wywołuje takie objawy. Jednocześnie dobrze by było gdyby dr Lenarcik obejrzał to zdjęcie.
Delfi - musimy się jakoś umówić na przekazanie zdjęć, przed wizytą u dr. Lenarcika.


Ola, w sumie to te wszystkie informacje są bardzo pocieszające!
I przynoszą ulgę, nadzieję. Bardzo dziękuję :lol:
I jak to jest, że jeden lekarz mówi jedno, a drugi cos całkiem przeciwnego, opierając się na dokładnie takim samym materiale?

Nie wiem, czy Efcia będzie miała jutro czas, bo jest dokładnie zahetana.
Jeśli nie to ja z malutką pojadę do dra Lenarcika, a do Ciebie rano (po 10.00) zadzwonię i powiesz dokąd mam podjechać. OK?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw maja 21, 2009 2:18

Dziś późnym wieczorem zrobiłam kontrolne ważenie Malibu. Przybiera, powoli, ale przybiera na wadze.
Myślę, że to zasługa dokarmiania strzykawką.
Nie może najeść się samodzielnie, bo ta główka podryguje.
Za to na widok strzykawki (a mam już teraz dużą, 5cm) widać, że aż jej ślinka cieknie.
Je bardzo chętnie, sama reguluje tempo.
Dziś wypracowaliśmy drugą metodę karmienia: do malutkiego spodeczka nalewam pokarm, trzymam naczynko blisko pysia, a drugą ręką lekko przytrzymuję główkę.

Boże, on jest tak strasznie chuda, bo nie dojadała :cry:
Gdybyśmy w porę nie spostrzegły problemu, to umarłaby po protu z głodu!

Jest taką dzielną dziewczynką, tak stara się się chłopakom dorównać,
biega, skacze, siłuje. Oczywiście nie ma szans, na razie. Oni ważą prawie dwa razy tyle. Ale i tak ciągle próbuje.

Poza tym uwielbia ludzkie kolanka. Wystarczy, że ktokolwiek z nas usiądzie, ona zawsze znajdzie drogę, aby znaleźć się na kolanach. Układa się wygodnie lub zwija w maleńki kłębuszek i śpi.
Gdy jest porządnie najedzona potrafi spać non stop kilka godzin. I wiązać sadełko. Lubię gdy kociaki mają sadełko.

Tak jak na przykład Whisky. Od początku był duży, teraz jest największy, najsilniejszy, trochę toprny w zabawie, bo nie zdaje sobie sprawy, że czasem jest zbyt ciężki dla pozostałych. I właśnie ma sadełko. I w ogóle ślicznie zbudowany. Taki kociak z innej planety.

Natomiast Sheridanek wyszczuplał. Rośnie, wyciągnął się?
Wczoraj coś zjadł i miał biegunkę. Brzusio bolało.

Podobnie chyba Kacperek. Tylko, że ten dla odmiany miał torsje.
I popłakiwał bidulek.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw maja 21, 2009 8:44

Dla ludzi jest niutri drink, a dla kotów Viyo Veterynary. Może zapytać weta, czy taki maluszek może jeść coś takiego i ile można mu podać dziennie.Dorosły kot je dziennie 30ml , ale jest to płynny pokarm, zaspokajający wszelkie zapotrzebowania koteczka na składniki pokarmowe.

http://www.katani.pl/?zobacz=3707

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Czw maja 21, 2009 10:44

Madzia! żyjesz :lol:
ufff, tak się cieszę, że nie narozrabiałam :dance2:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw maja 21, 2009 12:32

Basiu, wizytę z koteńką u dr Lenarcika mam wpisaną w kalendarz od ubiegłego tygodnia, także spoko, jadę z nią dzisiaj. Zadzwonię :D
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 21, 2009 16:09

Dziękuję Efcia :1luvu:

A ja donoszę, że właśnie wyadoptował się Sheridanek, do super domku, byłam widziałam.

Kocurek będzie opiekunem i towarzyszem zabaw ok. 6 tygodniowej koteczki :lol:

Nowy domek jest niedaleko, Na Muranowie. Ale korki na mieście spowodowały, że jechaliśmy prawie pół godziny.
Bidulek płakał całą drogę, strasznie się zmęczył :cry:

Na powitanie koteczka pokazała mu spuszony ogonek, potem parę razy przywaliła łapecką,
po czym zadowolona z siebie poszła bawić się z lustrzanym bliźniakiem :smiech3:

Fotki są, a jakże, ale nie mam już teraz czasu, aby obrobić i zamieścić.
Wyjeżdżam, więc po powrocie.


Jeszcze dodam, że Sheridanek będzie przechrzczony.
Ponieważ koteczka ma na imię Julia, Sheridan będzie się nazywał Romeo :love:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw maja 21, 2009 19:45

No i jak po wizycie u dr. Lenarcika ?????????????????????

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw maja 21, 2009 20:42

Potwierdzam, Malibu jest przeprzeprzesłodka :P Pod taką fachową opieką dojdzie do siebie w try miga.
A, no i mi się przypomniało, jak się nazywa ten przearat nie zmieniający smaku i zapachu jedzonka, a podnoszący wartość kaloryczną tegoż- to Faltomalt. Może wet potwierdzi, że warto spróbować :?:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 22, 2009 8:20

Basia wyjechała na kilka dni, nie wiem czy ma dostęp do kompa więc pozwolę sobie w jej imieniu zamieścić informacje o Malibu (tym bardziej, że osobiście byłam z nią u weta). Niestety, diagnoza nie jest optymistyczna ale to nie wyrok śmierci. Maleńka ma wrodzony niedorozwój móżdżku...
Wiem, brzmi okropnie ale tak jak napisałam, to nie wyrok, maleńka może z tym żyć długo i w miarę szczęśliwie. Oczywiście, poprawy nie będzie ale jej stan nie będzie się również pogarszał.
Wszystko wskazuje na to, że kotka będąc w ciąży musiała przejść jakiś ostry stan zapalny, co uszkodziło część płodów (dlatego pewnie odeszły te dwa maleństwa).
Co ważne: choroba nie dyskwalifikuje Malibu przed adopcją! Będzie tylko takim... koteczkiem specjalnej troski.
Także: zakochajcie się w niej, proszę
:D :D :D
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 22, 2009 15:29

Dzięki Efcia1 za informacje.
Wczoraj AlkaM założyła wątek z informacją o najmniejszym kocie świata - przeczytałam i pomyślałam, że może Malibu cierpi właśnie na tę chorobę. Zamieszczam link filmu o kocie o imieniu Gordon, który ma własnie niedorozwój móżdżku:
http://www.metacafe.com/watch/785090/fe ... a__gordon/
Ostatnio edytowano Pt maja 22, 2009 16:23 przez Aleksandra59, łącznie edytowano 1 raz

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości