Beeju, Guree i Natalia.... i Kacperek..? zmiany...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 01, 2009 12:20

AYO pisze:Charm - robisz wszystko tak jak trzeba, bo kierujesz się SERCEM :1luvu:

Serce niestety nie na wszystko może pomóc... :(
z doświadczenia wiem, że kolana bolą jak ***

Jeśli będzie operowany, to będzie goiło się przez kilka tygodni... kociątko jest nieszczęśliwe, że nie może wejść na łóżko, że musi spać sam ... więc część nocy spędzam na podłodze....

Rano wypuściłam z klatki (tzn jak mama wstała) - obudziłam się z masakrycznym bólem głowy.. (zwykle tak odreagowuję stres, a ostatnie dni były dość stresujące.. teraz zostało w sumie tylko czekanie, i problemy do rozwiązania :()
Położyłam się jeszcze na trochę... gdy mama poszła na chwilę do łazienki Guree leżał na podłodze, więc go na chwilę zostawiła - gdy wróciła leżał na wersalce.... :roll:....
pogłaskała, a gdy chciał się podnieść zdjęła....
Właśnie dlatego nie zostaje sam poza klatką....

Gdy idzie, to trochę podpiera się tą łapką, delikatnie, ale wygląda, jakby go to nie bolało aż tak (do wczoraj w ogóle nie dotykał łapką podłoża, a i tak czasem płakał...)
Teraz śpi, jeśli się obudzi, to spróbuję sfilmować, bo idzie dość dziwnie (nawet jak na kota idącego na trzech, chyba... nie mam porównania...) - ma jakby tylną część ciała przechyloną na prawo...
i trochę schudł, mimo iż apetyt dopisuje...
Nie wiem, czy podpieranie się łapką jest dobrym znakiem, ale jest lepiej niż było w czwartek...
Przede wszystkim nie boli go gdy leży, może w miarę bezboleśnie zmienić pozycję, i przejść kilka metrów...

Nie wiem, jakie są szanse, że operacja nie będzie konieczna.... minimalne są, że więzadła są tylko nadwyrężone, a nie zerwane, itp... naprawdę minimalna, ale jest.......
Poza tym to byłby już drugi w ostatnim czasie zabieg w znieczuleniu, i nie ukrywam, że się tego boję...


A dzisiaj po południu jedziemy do Zabrza na wizytę i zdjęcie... ciekawe ile będzie kosztować... ewentualnie rachunki poczekają...
(dla tych z okolicy, którzy nie wiedzą, a byliby zainteresowani ;-) - dr Parczyk przyjmuje też w Zabrzu, i tam ma więcej sprzętu)

Proszę trzymajcie kciuki za moje kociątko...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob sie 01, 2009 18:28

No i nadziei nie ma :cry:
W poniedziałek po południu moje kociątko będzie operowane...

Zrobiliśmy zdjęcie (trzymałyśmy go z mamą...), na którym okazało się, że poza więzadłami bocznymi rzepki (o czym wiedziałam już wczoraj...), jest też złamanie główki stawu biodrowego :crying:


Operacja w poniedziałek.... i do tego czasu powinnam muszę się zdecydować... :conf:

Sprawa wygląda tak:
Jest złamana główka stawowa, i odrobinę przesunięta....
Można to teoretycznie drutować, ale ponoć daje marne szanse, że będzie normalnie chodził, bo powinny być dwie śruby, a to w takim miejscu, że nijak dwie się nie zmieszczą...
Albo rozwiązanie sugerowane - "przycięcie" tego, co "wystaje" - ma się zrobić mięśniozrost - ponoć takie rozwiązanie u kotów dobrze zdaje egzamin, ale jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić...
Bardzo się boję... i nie wiem, czy zdecydować się na to, czy uprzeć się na drutowanie, czy może jest jeszcze jakaś alternatywa...?

I cały czas myślę, czy mogłam zrobić coś, żeby to się nie stało...? :cry:
Czy da się tak zabezpieczyć mieszkanie, żeby kot nic nie mógł sobie zrobić...?
Wydawało mi się, że mieszkanie mamy raczej dostosowane do kotów - osiatkowane okna, ograniczniki, nic szkodliwego/trującego/niebezpiecznego w zasięgu łapek, itp...
Ale meble w dużym pokoju mają ~2m wysokości, i da się na nie wejść... (elementem mebli jest niższa komoda, na którą z łóżka wchodzi się bez problemu, a z komody na meble to ~70cm...)
:cry:

Mam ochotę walić głową w mur....

Stronę finansową po prostu pominę.... Najważniejsze teraz jest to, żeby Guree był zdrowy, żeby go to nie bolało, mógł normalnie chodzić, itp, żeby nie miał z tym problemów w przyszłości.... Moje kochane maleńkie kociątko...


Obrazek

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob sie 01, 2009 19:34

charm-trzymam kciukiza połamańca
szok, co nawet w mieszkaniu moze sie przytrafić
Łapciak schroniskowy miał usówana tą kośc i tez noge ma na miesniu.
Biega, ale nie jest zupełnie sprawnym kotem.
nie potrafie nic doradzić, ewentualnie jeszcze konsultacje gdzieś.
Ale mysle,ze pewnie skonczy sie operacją, niestety.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob sie 01, 2009 20:20

:ok: za biedactwo, ale chłopak ma pecha.
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie sie 02, 2009 5:07

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie sie 02, 2009 5:08

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie sie 02, 2009 7:45

Za nami kolejna noc (dla mnie kolejna prawie zarwana... ale odeśpię później... kiedyś...)
Nad ranem kociątko się obudziło, i chciał wyjść, być głaskany, itp... tym razem po prostu wzięłam go na łóżko, doszłam do wniosku, że nam obu będzie tak wygodniej... zabarykadowałam wielkimi poduchami dwie strony, pozostałe dwie zajęłam ja, i tak leżeliśmy ok po 5.. potem "poszedł" do kuwety (tzn jak wstał, to zaniosłam go w jej okolice...), nakarmiłam resztę, Guree zjadł trochę mięska, umył się i leży...

Mam nadzieję, że po zabiegu wróci do normy... (choć pewnie dopiero po paru dniach...) - jest smutny, osowiały... :( i schudł... (ale akurat w wypadku wagi jestem pewna, że nadrobi :twisted:)

Guree to taka trochę sierotka... jest najbardziej kochanym buraskiem pod słońcem, który najbardziej kocha mnie i jedzenie (kolejność ustala w zależności od tego, na ile jest akurat głodny...:twisted:), śpiący na mnie, itp... ale zawsze był trochę "spokojniejszy" od reszty, pozwalał na wszelkie zabiegi (np czyszczenie uszek, smarowanie dziąseł, obcinanie pazurków, itp) - do pozostałych kotów potrzebne są dwie osoby, Guree'emu robię sama... ale jest najdelikatniejszy - jeśli ktokolwiek w domu "coś" ma, to na pewno on... z jego powodu wszystkie poza rc jedzą sanabelle sensitive, miał koagulowane dziąsła, złapał jakąś infekcję, i po kilku godzinach wylądował pod kroplówką (późno wieczorem był zupełnie normalny, rano wet i kroplówka....), jako jedyny nigdy nie wskakiwał na blat kuchenny, itp..
(co nie zmienia fakt, że obserwując je uważnie można zauważyć, że to on dominuje w tym stadzie....)

On po prostu musi być zdrowy....

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Nie sie 02, 2009 19:02

JENY 8O

Dopiero doczytałam 8O

Dla pechowego połamańca koniczynka na szczęście
:ok: :ok:
:ok: :ok:

Charm - be ok :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon sie 03, 2009 11:19

Nie miałam netu.... z resztą i tak nie miałam jakoś zmusić się do siedzenia przy kompie...

Dzisiaj od 14... proszę, trzymajcie kciuki...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto sie 04, 2009 10:40

No i dotarłam w końcu do kompa...
Wczoraj wróciliśmy do domu przed 20, Guree był oczywiście przytomny, ale bardzo "poznieczuleniowy".. mimo wszystko narkoza bardzo głęboka, i wolno schodzi :(
Późno wieczorem przeszedł z transportera do klatki (bardzo chwiejnym krokiem, ale spowodowane było to zwłaszcza narkozą.. - nawet nie bardzo wiedział, co ma zrobić z miseczką wody)
Z klatki wyszedł parę godzin temu (wcześniej kilka godzin spędziłam na głaskaniu kota przez sen... - nad ranem się obudził, i uświadomił sobie, że ma pół d.. wygolone, i w dodatku szwy... postanowił je lizać, i wpadł na "genialny" pomysł próby złapania zębami za wystające żyłki (nie wiem, czym to szyte, wygląda na jakąą żyłkę podobnej do tej, którą mnie szyli, a macać nie chcę...)
Jak był głaskany, to tracił zainteresowanie tym, więc od ok 5 go głaskałam...
(powiedzmy... karimata na podłogę, koc, ręka do klatki... i tak przysypiałam trochę z ręką na kocie...)
Potem chciał wyjść z klatki - wyszedł, i położył się na podłodze obok mnie - było nieco wygodniej ;-)
później zjadł trochę mięska, a chwilę temu dostał z ręki odrobinę suchego (z ręki, bo to łakome, i jakby dostał nadmiar, to pochłonął by zbyt dużo w zbyt krótkim czasie... najpierw musi nie być głodny ;-) )

Jak już trochę zjadł, itp, to stracił zainteresowanie szwami, i oby tak dalej - jeśli go zaczną interesować, to dostanie kołnierz...

Co do chodzenia - nie boli go, ale godzi bardzo niepewnie - głównie na 3, czwartą się trochę niepewnie podpiera... ale to nawet nie 24h po zabiegu...
Dzisiaj po południu idziemy na kontrolę...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto sie 04, 2009 19:45

Matko, biedny :(
Trzymam kciuki za szybką poprawę!

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sie 05, 2009 16:03

Charm - doczytałam - MUSI BYĆ :evil: DOBRZE _ NO :!:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro sie 05, 2009 19:45

No, musi być dobrze, po prostu MUSI :!:

Widać dzisiaj, że jest ciut lepiej, maleńkimi kroczkami idziemy ku lepszemu...
Podpiera się tą nogą, i nie boli go to (wiadomo, że nie ustoi, że to takie podpieranie "na aby aby", ale jest...
I apetyt wrócił do normy :)

Aczkolwiek trzeba go pilnować, żeby nie uszkodził sobie szwów (jest w miarę spokojny, nie próbuje ich za bardzo męczyć, a jak próbuje, to odwrócenie uwagi skutkuje - pogłaskanie, itp...)
Największy problem jest aktualnie z Beeju - bardzo chce się bawić z bratem, dzisiaj musiałam ich rozdzielić (Beeju + Natalia do jednego pokoju, Guree do drugiego, tzn Guree został tam gdzie był...) - próbuje go zaczepiać, itp, do póki jest spokojne, to ok, ale jak próbował skakać na niego, to trzeba było interweniować... dlatego Guree sypia nadal w klatce, a w ciągu dnia jest pilnowany...

Jutro może uda mi się zrobić jakieś fotki....
Aczkolwiek nie bardzo mam kiedy siedzieć przy kompie, tylko jak mama jest, i ich pilnuje, bo poza zajmowaniem się kotkiem, domem też się trzeba zająć, zjeść coś, posprzątać, itp....

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Czw sie 06, 2009 10:15

Maleństwo powoli robi postępy :)
Kładzie się już na pleckach, ciut bardziej próbuje podpierać się tą nogą (choć nadal oczywiście na ab aby...)
Jak na chwilę spuściłam go z oczu (poszłam do łazienki... a on został poza klatką... :oops:) to po powrocie zastałam kota na łóżku... :roll:

Dzisiaj kolejna wizyta u doc

Poza tym będę musiała maleństwo podtuczyć... widać, ze schudł, boczki mu się zapadły... przy tak ograniczonym ruchu jednak apetyt mniejszy, dzisiaj tylko trochę mięska i suchego... choć z drugiej strony na pewno nadrobi, a na razie noga ma mniej do dźwigania... bądź co bądź to i tak duży kotecek i mimo schudnięcia ~5kg ma....

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Czw sie 06, 2009 10:22

Coraz lepsze wieści :D
Kciuki są w dalszym ciągu! :D

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sigrid i 72 gości